Natomiast jak chodzi o cięcie i podlewanie to niemożliwe, bo jak ja mam ok. 100 roślin razy 20 l... woda i ścieki ...poszłabym niechybnie z torbami
W moim ogrodzie cz.40
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Kasiu to nie dobrze jak choróbsko jest...może w ziemi coś było?
Natomiast jak chodzi o cięcie i podlewanie to niemożliwe, bo jak ja mam ok. 100 roślin razy 20 l... woda i ścieki ...poszłabym niechybnie z torbami
Moje lawendy są z nasion i od dwóch lat tak szaleją
Miłego weekendu 
Natomiast jak chodzi o cięcie i podlewanie to niemożliwe, bo jak ja mam ok. 100 roślin razy 20 l... woda i ścieki ...poszłabym niechybnie z torbami
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu ogród tętni życiem, przepięknie kwitnie
ale widzę, że pogoda też Cię nie rozpieszcza, najpierw upał, teraz chłodniej ale deszczu brak u mnie niestety podobnie.
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3714
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
One były już ładne zielone, i nagle wszystkie razem zaczęły pleśnieć. Będę próbować z moimi.
Z podlewaniem rozumiem Cię, moja pompa jest niezastąpiona, ale M pomaga mi podlewać, sama nie dałabym rady.
Z podlewaniem rozumiem Cię, moja pompa jest niezastąpiona, ale M pomaga mi podlewać, sama nie dałabym rady.
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4963
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Cudne widoki z Twojego letniego ogrodu Marysiu
lawendowa kępka pod oknem kuchennym i inne rośliny przytulone do budynku 
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3392
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Wyobrażam sobie jaki zapach unosi się od lawendowej kępki pod oknem kuchennym.
U mnie jest zakaz używania kranóweczki do podlewania ogrodów pod groźbą kary pieniężnej. Studnia ratuje sytuację.
U mnie jest zakaz używania kranóweczki do podlewania ogrodów pod groźbą kary pieniężnej. Studnia ratuje sytuację.
-
tencia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Sezon truskawkowy się skończył więc czas zająć się działką,a pracy mam moc ,w sobote troche popracowałam ale przy tym upale to robota wcale nie szła .Twoje róże są zachwycające ,ogólnie w tym roku dają popis choć szybko przekwiatją,od poniedziałku ma się ochłodzić i zapowiadają deszcz więc dogrody odżyją ,ja ówniez podlewam tylko ogorki ,pomidory i borówki ,szkoda mi tych zwiędniętych kwiatów ,ale rachunek za wodę pewnie by mnie przeraził
.Pozdrawiam Cię serdecznie
i życzę deszczyku i nieco chodniejszej pogody 
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam!
Upał jak w piekarniku! Wyszłam parę razy do ogrodu, ale za każdym powrotem kończyłam w łazience pod zimnym kranem. Tym razem powietrze suche i gorące. Na rośliny aż żal patrzeć, niby podlewane przedwczoraj ale dzisiaj już śladu po tym nie ma. Jedna beczka już oczyszczona po latach, a w drugiej jest jeszcze parę litrów wody dla roślin w doniczkach
Ogród wzbogacił się o dwie trojeści amerykańską i bulwiastą. Amerykańską mam, ale strasznie się ociąga i dokupiłam na pas ziemi nowourządzany. Dwa razy dziennie podlewam, żeby się przyjęły. Poza tym przycięłam sporo róż, bo straszyły po przekwitnięciu. Nie robię żadnych sadzonek, bo i tak mam wystarczająco dużo roślin do utrzymania przy życiu.
Jednym słowem trwamy tego lata!
Mariuszu niektóre rośliny kwitną i z braku wody nic sobie nie robią, ale niektóre po prostu usychają. Dzisiaj zobaczyłam, że wiązówka błotna na wpół uschnięta
Chłód trwał jeden dzień, drugi już cieplej, a dzisiaj piekarnik!
Kasiu może patyczki spotkało to samo co moją magnolię
U mnie tak się często dzieje z patyczkami hortensjowymi dlatego już nawet nie próbuję takiego rozmnażania. Nie bardzo mi się opłacało kopać czy wiercić studnię. Kiedyś na poprzednim polu kopałam taką na wody podskórne, ale tam nie miałam żadnego źródła wody. Tutaj pewnie kopanie studni to koszt kilkuletniego podlewania
Olu cieszy mnie ta lawenda
a oprócz niej dwie winorośle grzeją się przy murze
Każde przejście to zapach i masę owadów, motyli! A był to kawałek brzydkiej grządki zniszczonej po tynkowaniu domu.
Joasiu kępka to 2 - 2,5 m bieżącego buszu ogromnej lawendy, każde przejście i potracenie wydziela zapach
Nam jeszcze nikt nie zabronił i ponieważ wsie niedawno skanalizowane to ludzie oszczędzają wodę. Nawet jak wcześniej chodził pracownik do odczytu zawsze zaznaczał, że w porównaniu z innymi dużo wody zużywamy
Tereniu to koniec zbiorów...ja jeszcze jutro jadę na targ w nadziei że coś kupię, bo późno odkryłam smak dżemu truskawkowego z pektyną (taką prawdziwą z owoców)
Moje prace ograniczam do podlewania i przycinania. Najgorsze że zgromadziłam masę gałęzi różanych nadających się tylko do spalenia, a upał nie pozwala na takie atrakcje
U mnie nie ma deszczu w prognozach... a zresztą ile razy był i w nich tylko pozostał
Nawet borówek nie podlewam ...trudno! mam ich za dużo.
Tereniu dziękuję i Tobie życzę lata do 25 st i co drugą noc podlewania z nieba
Zdjęć uzbierało się trochę.
Najpierw gość uchwycony w lawendzie




parę liliowców

















Miłego niedzielnego wieczoru!
Upał jak w piekarniku! Wyszłam parę razy do ogrodu, ale za każdym powrotem kończyłam w łazience pod zimnym kranem. Tym razem powietrze suche i gorące. Na rośliny aż żal patrzeć, niby podlewane przedwczoraj ale dzisiaj już śladu po tym nie ma. Jedna beczka już oczyszczona po latach, a w drugiej jest jeszcze parę litrów wody dla roślin w doniczkach
Jednym słowem trwamy tego lata!
Mariuszu niektóre rośliny kwitną i z braku wody nic sobie nie robią, ale niektóre po prostu usychają. Dzisiaj zobaczyłam, że wiązówka błotna na wpół uschnięta
Kasiu może patyczki spotkało to samo co moją magnolię
Olu cieszy mnie ta lawenda
Joasiu kępka to 2 - 2,5 m bieżącego buszu ogromnej lawendy, każde przejście i potracenie wydziela zapach
Tereniu to koniec zbiorów...ja jeszcze jutro jadę na targ w nadziei że coś kupię, bo późno odkryłam smak dżemu truskawkowego z pektyną (taką prawdziwą z owoców)
Tereniu dziękuję i Tobie życzę lata do 25 st i co drugą noc podlewania z nieba
Zdjęć uzbierało się trochę.
Najpierw gość uchwycony w lawendzie




parę liliowców

















Miłego niedzielnego wieczoru!
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu Kochana jak ja Cię dobrze rozumiem z tym upałem. Żar leje się z nieba, a człowiek po chwili na słońcu prawie się gotuje.
Ja teraz byłam na weekend z mężem w Ustroniu, pochodziliśmy troszkę po Beskidzie Śląskim, to chociaż na szlaku w lesie było można wytrzymać, ale poza nim masakra. Mieliśmy dziś w drodze powrotnej zajechać na zwiedzanie ogrodów Kapiasa, ale przy tej pogodzie nie było wręcz możliwości zrealizować tego założenia. A jutro ma być jeszcze gorzej
Rośliny na działce omdlałe, wodę leję hektolitrami, a i tak to kropla w morzu ich potrzeb. A do tego jeszcze wredna nornica/nornice mi się wpierni.... do ogródka
Wysypałam granulat czosnkowy, zamontowałam brzęczyk - a ona i tak ma to głęboko pod ogonem. Zastosowała bym trutkę, ale wprowadziły mi się do ogrodu zwinki i nie chciałabym ich potruć. Muszę doczytać co by tu zastosować zanim ta dziadówa nie zryje mi całej rabaty
Trawnik u mnie to już klepisko. A co to będzie z cenami żywności, to aż się boję myśleć.
Marysiu życzę nam umiarkowanego ochłodzenia i systematycznego, nie ulewnego deszczu
Ja teraz byłam na weekend z mężem w Ustroniu, pochodziliśmy troszkę po Beskidzie Śląskim, to chociaż na szlaku w lesie było można wytrzymać, ale poza nim masakra. Mieliśmy dziś w drodze powrotnej zajechać na zwiedzanie ogrodów Kapiasa, ale przy tej pogodzie nie było wręcz możliwości zrealizować tego założenia. A jutro ma być jeszcze gorzej
Rośliny na działce omdlałe, wodę leję hektolitrami, a i tak to kropla w morzu ich potrzeb. A do tego jeszcze wredna nornica/nornice mi się wpierni.... do ogródka
Trawnik u mnie to już klepisko. A co to będzie z cenami żywności, to aż się boję myśleć.
Marysiu życzę nam umiarkowanego ochłodzenia i systematycznego, nie ulewnego deszczu
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, czy ta cudna hortensja rośnie w gruncie?
Lawenda pachnie i odstrasza komary. Mam plan obsadzić nią okolice tarasu
Upały mogą być, tylko deszcz dla równowagi też poproszę. Ja na szczęście mam studnię
Lawenda pachnie i odstrasza komary. Mam plan obsadzić nią okolice tarasu
Upały mogą być, tylko deszcz dla równowagi też poproszę. Ja na szczęście mam studnię
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Kapitalnie uchwyciłaś fruczaka
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver

- Posty: 1051
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W moim ogrodzie cz.40
Pięknie i kolorowo w ogrodzie. Wszystko kwitnie, super.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17446
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W moim ogrodzie cz.40
Furczak świetnie uchwycony.
Liliowce masz Marysiu cudeńka.
a i róże tez pieknosci.
Wszystko pięknie się prezentuje.Jak tam sobie radzisz z susza ??
pozdrawiam
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj Marysiu
Współczuję piekarnika pogodowego i suszy
Można się wykończyć i najgorsze ,że człowiek czuje się strasznie bezradny wobec tego co się dzieje z ogrodem.
Moja Córka mówiła ,że temperatura do 34 stopni doszła a niedaleko Ciebie przebywa.
Pojechali nad jezioro Pogoria i ludzi było tyle ,że ledwo miejsce znaleźli.
Lawenda jednak jest cudna
Nie do pomyślenia ,że tak się rozrosła.
Liliowce również zakwitły cudnie.
Czy dobrze zrozumiałam ,że masz 100 róż
Serio
Mnie też dobija podlewanie rozsady, nie raz 3 razy dziennie, stoją jeszcze warzywa i kwiaty.
A człowiek nie może się schylać w taki żar.
Marysiu cóż to za biała róża w welonie z gipsówki
U nas dziś już chłodniej, ale upiornie sucho.
Współczuję piekarnika pogodowego i suszy
Można się wykończyć i najgorsze ,że człowiek czuje się strasznie bezradny wobec tego co się dzieje z ogrodem.
Moja Córka mówiła ,że temperatura do 34 stopni doszła a niedaleko Ciebie przebywa.
Pojechali nad jezioro Pogoria i ludzi było tyle ,że ledwo miejsce znaleźli.
Lawenda jednak jest cudna
Nie do pomyślenia ,że tak się rozrosła.
Liliowce również zakwitły cudnie.
Czy dobrze zrozumiałam ,że masz 100 róż
Mnie też dobija podlewanie rozsady, nie raz 3 razy dziennie, stoją jeszcze warzywa i kwiaty.
A człowiek nie może się schylać w taki żar.
Marysiu cóż to za biała róża w welonie z gipsówki
U nas dziś już chłodniej, ale upiornie sucho.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj Marysiu kochana, oj wiesz, u nas wczoraj był taki ukrop, ale cały dzień nad wodą i w wodzie go spędziliśmy, dziś chłodniej, ale deszczu u nas nie widać i nie słychać, ominął nas z każdej strony, już jestem zmęczona upałami, teraz zapowiadają ochłodzenie, poniżej 20 stopni, no skrajności takie chyba nie działają dobrze na rośliny, ani na nas, bo dziś bardzo źle się czułam, jednak na działkę podlewać i tak pojechałam, bo po wczorajszej temperaturze to rośliny pogotowane. Marysiu kwitną Ci już pięknie liliowce, u mnie dopiero jeden zdecydował się na kwitnienie, pozdrawiam 
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W moim ogrodzie cz.40
Dużo mi się zaległości narobiło, ale już ogarnęłam wszystko i muszę powiedzieć, że mocno Twój ogród przyśpieszył.
U mnie też susza i gorąc.
Braku wody do podlewania współczuję


