Krysiu, cieszę się, że podoba ci się Princess Alexandra of Kent

Kwiaty ma zjawiskowo piękne i choć do samego pokroju można się przyczepić, to ze względu na jej wyjątkową urodę na pewne mankamenty można przymknąć oko
Dziękuję za namiary na program z Karoliną
Bożenko, witam Cię serdecznie

Dziękuję za tak miłe słowa pod adresem różyczek.
Carolyn Knight jest jeszcze młodziutką różą i u mnie niezbyt wysoką. Jej docelowa wysokość jest podawana na ok. 1,30 m, czyli nie należy do zbyt wysokich. Ale jak zapewne wiesz róże potrafią zaskoczyć i opisami szkółek nie należy zbytnio się sugerować. Może być niższa albo znacznie przekroczyć podawany wzrost. Wszystko zależy od jakości sadzonki, stanowiska itd.
Wiolu - Viola K, róże u mnie królują, chociaż i innych roślin mam pod dostatkiem

Tylko, że to właśnie te kolczaste piękności zawładnęły bez reszty moim sercem i między innymi dlatego wątek prowadzę w dziale różanym. A tutaj królowe są tylko jedne

.
Oczęta mogę Ci polecić z czystym sumieniem. To zdrowa róża, chętnie kwitnąca i bardzo dobrze powtarzająca. Nic tylko brać! Miejsca masz pod dostatkiem to i na kilka innych z tej serii możesz sobie pozwolić A jest w czym wybierać.
Po mocnym cięciu, z dużym opóźnieniem zaczęła kwitnienie Wedding Piano
Seba, pewnie, że reklamuj! Jeśli szkółka jest rzetelna, to z uznaniem reklamacji nie powinno być problemu.
Róże bezproblemowe...Hmm. Czy w ogóle są takie?

Nie wiem jakie masz preferencje kolorystyczne, wielkościowe, ale kilka takich żelaznych mogę wymienić:
Artemis, Baronesse, Ballerina, Red Leonardo da Vinci, Granny, Mariatheresia, Aspirin Rose, Bonica, Lichtkonigin Lucia, Jacques Cartier,Bailando, Pashmina, Berleburg, Salmon Flower Circus, Garden of Roses, Pomponella, Aphrodite, Voyage i całkiem spora grupa róż Austina, ale do nich trzeba mieć trochę cierpliwości, bo nie zawsze w pierwszym roku zachwycają. Z tym bywa różnie, ale na ogół są zdrowe, dobrze zimują, dobrze powtarzają kwitnienie, no i ich kwiaty są jedyne w swoim rodzaju

Na pewno o jakiejś odmianie zapomniałam i jak sobie przypomnę, to napiszę u Ciebie. Jeśli któraś z Austinek będzie Cię szczególnie interesować, to pytaj. Mam ich dużo i jest szansa, że akurat o jakiejś Twojej wymarzonej coś będę mogła powiedzieć. Ciekawa jestem czy moja lista była chociaż trochę zbieżna z listą Aneczki?
Aniu - anabuko, cieszą mnie słowa pochwały i serce rośnie na tyle komplementów

Wiem, że praca przy różach jest czasami uciążliwa, zabiera czas i szarpie nerwy, zwłaszcza gdy pogoda jest tak niestabilna jak w tym roku. Za to gdy rozwiną się kwiaty, wkrótce się o wszystkim zapomina i dla takiego widoku warto się trochę pomęczyć.
Mówiłam, że zdjęć Mareczka będzie dzisiaj sporo. Nie mogę się od niego oderwać
Aniu - Annes77, dziękuję

Amelie Nothomb mogę Ci śmiało polecić. Będziesz nią oczarowana. Jej żywotność i chęć nieustannego kwitnienia może zadowolić nawet najbardziej wymagającego ogrodnika

Galaxy w ubiegłym roku zupełnie mnie nie zachwyciła, ale po jesiennej przeprowadzce to nie ta sama róża. Wreszcie pokazała się z dobrej strony, co bardzo cieszy.
Charles de Nervaux wpadł mi w oko już jakiś czas temu, ale po opisie Ewy Pashminy chęć nabycia tej róży nieco zmalała. Chyba jednak nie znajdzie miejsca na mojej jesiennej liście...
Asiu - iwwa, rozumiem, że chciałabyś mieć wszystkie róże

Ja pewnie większość też, ale się nie da. Musimy coś zostawić dla innych

. A tak poważnie, to po kilku latach uprawiania róż zrobiłam się trochę wybredna. Już nie kupuję wszystkiego jak podleci, tylko starannie wybieram. Raz, że miejsca brakuje a dwa, że nie wszystkie róże spełniają moje oczekiwania. Dojrzałam do pozbywania się tych najbardziej kłopotliwych, marudnych, chorowitych. Nie chcę się denerwować i patrzeć na coś, co mnie nie cieszy a wręcz wkurza. I tak od dwóch lat następuje ostra selekcja. W tym też już kilka jest na czarnej liście do wylotu. I sama nie wierzę, że to mówię, ale i ze dwie Austinki zapewne wylecą. No może jedna...
Rhapsody jest na czarnej liście. jedna wyleci, druga pójdzie pod siatkę
Ewelinko, mrówki szkodzą różanym krzaczkom zwłaszcza gdy urządzą sobie gniazda i korytarze tuż pod nimi. Potrafią zniszczyć roślinę, więc nie czekaj, tylko działaj!
Różowa dalia jest zjawiskowa

Niestety po dzisiejszej ulewie i okrutnej wichurze złamały się dwa kwiaty. Przyniosłam je do domu a M jak zobaczył ten wielki jak patelnia kwiat, to oniemiał z zachwytu. Stwierdził, że jeszcze nie widział tak zjawiskowego kwiatu i zrobił sobie nawet jej zdjęcie
Tutaj fotka chyba nie oddaje jej prawdziwej wielkości, ale uwierz mi na słowo, że kwiat jest naprawdę ogromny
Elu, nie masz jeszcze Garden of Roses? Musisz to natychmiast zmienić! To cudowna róża

Taka z tych zupełnie bezproblemowych. Zdrowa, obficie kwitnąca i jakże ma śliczne kwiaty. I poradzę Ci, że jak już się na nią zdecydujesz, to bierz od razu ze trzy sztuki. Zobaczysz, że nie będziesz żałowała. Tylko nie bierz z tego źródła, o którym rozmawiałyśmy. Jak chcesz to podam Ci na pw, gdzie kupiłam swoją
Na resztę postów odpowiem jutro, bo zrobiło się strasznie późno.
Na dobranoc jeszcze Bathsheba
