Aza pisze:Wczoraj siedziałam chyba ze dwie godziny i oglądałam Twój ogród w zeszłym roku i przed dwoma latami, zwłaszcza układy, widoczki całości mnie zachwyciły. Jest tak jak moim zdaniem ma być w idealnym ogrodzie nie ma gołej ziemi, prawie. Nie wszystko przeczytałam i nie wiem gdzie jest ten ogród,powierzchnie ma chyba trochę większą niż mój, ale najważniejszy jest dla mnie region, u mnie jest bardzo krótki okres wegetacji, nawet krótszy niz w centrum Zakopanego.
Zachwyca mnie to że traktujesz dobrze rózne roślinki , które większość uważa za uciążliwe chwasty np bodziszek żałobny ( jakią średnice kwiatów ma twój bodziszek, mój ma kwiatki bardzo małe, sam się wszedzie sieje. Pozdrawiam.
PS Idę zrobić podłągę świątecznie , bo wczoraj zgubiłam się w twoim ogrodzie.
Olgo bardzo mi miło,że mnie odwiedziłaś i że znalazłaś czas ,mimo nadchodzących świąt na wędrówkę w przeszłość...
Masz rację...ten typ,czyli ja tak właśnie ma ....
ważne miejsce ma w moim ogródku nawet trybula leśna ale czyż nie jest cudowna???
Mój ogród jest w wielkim mieście, w centrum kraju więc klimat raczej sprzyja moim zapędom chociaż wolałabym zdecydowanie mieszkać w okolicach Szczecina lub Wrocławia.
Ale dobre i to,że nie są to Suwałki
Część uprawowa to ok.400-500m kw. ale zawsze mogę sobie jeszcze podebrać troszkę trawnika ...
marzyłam nawet w ubiegłym roku o zrobieniu rosarium ,miejsce byłoby,ale musiałabym zatrudnić kogoś do pomocy,nie dałabym rady sama a to już nie byłoby to samo.Wolę pozostać przy moim maciupkim ogródku i dbać o niego sama.Jeszcze jestem w stanie zapamiętać nazwy i gdzie co rośnie ... ale niebawem może być już kłopot...mam ponad tysiąc gatunków w moim ogródku.
Bodziszki ściągnęłam do siebie całkiem niedawno i coraz bardziej mi się podobają mam zaledwie 3 odmiany ale przy najbliższej okazji będę zabiegać o inne.Nie znam rozmiaru kwiatów bodziszka żałobnego ,w tym roku zmierzę byśmy mogły porównać czy u mnie ma sie lepiej czy u Ciebie.Wiem na pewno,że ma zdecydowanie mniejsze kwiaty od b. wspaniałego – Geranium x magnificum.
Zmierzę latem...
Pozdrawiam Olgo
. Poza tym stwierdzam, że masz znakomicie wyglądające tawułki. Czy je często podlewasz, a może masz dużo wilgoci 
U mnie siedem zeszłorocznych sztuk poszło na zmarnowanie, większość nie wygramoliła się nawet z ziemi a te które wyszły i tak zginęły. Oczywiście nie daję za wygraną i w tym roku znowu je nabyłem. 
