
Szałwii mam kilka odmian, macierzanki także. A miętę mam tylko taką, która się nie rozłazi. Zioła są niezastąpione....
Marysiu - oj tak, ziołowy ogródek to jest to! Wymieniłaś kilka ziół, których jeszcze nie mam i muszę to koniecznie zmienić.
Ja dotąd stosowałam tylko świeże zioła w mieszankach i solo, ale masz rację - może też spróbuję je zasuszyć, wymieszać i tę niepowtarzalną mieszanką ziół prawie prowansalskich - udoskonalić smakowo wszelkie potrawy. Zmielić też mam jak, więc powinno być ok. Dziękuję za podpowiedź.
Basiu - z tego co wyczytałam to jest tak jak piszesz, polski czosnek to ten z czerwonym wybarwieniem.
Mam nadzieję, że ten żywokost pomoże Twojej mamusi, tyle dobrego się o nim mówi.
A takie smakowe oleje to wypróbuj, na pewno się przydadzą do nie jednego dania. Jak zrobię np taki sos vinegrette ze świeżymi ziołami czy olej ziołowy - to spokojnie nawet tydzień może pobyć w lodówce i tylko sobie go biorę ile trzeba do danej sałatki czy pizzy.
Dla wszystkich walentynkowe


