opuchlaki to problem, który dotyczy głównie roślin przetrzymywanych podczas lata w ogrodzie - głównie chodzi o bliski kontakt z ziemią.
Doniczki z roślinami ustawione bezpośrednio na na grządce, gdzie występują opuchlaki są narażone na atak.
Na balkonie, tarasie pewnie nie ma tego zagrożenia (?).
Zauważyłam też, że w kaktusach ustawionych na ławeczce nie miałam nigdy larw.

... gorzej będzie z agawą

choć nie zauważyłam, żeby z tego powodu szczególnie cierpiała.
Opuchlaki wybierają sobie jadłospis. przeniesione do domu uwielbiają łodygi /kwiaty falenopsisów. Lubią też np.sanseverię, gruboszowate. Nie spotkalam ich np. w wilczomleczu(euphorbia milli).
Walka - profilaktyka jest trudna i kłopotliwa. Skuteczne są pożyteczne nicienie, które jako organizmy żywe, muszą być odpowiednio transportowane i ,,aplikowane" do gruntu (np. muszą mieć stałą wilgotność podłoża).
Po kilku konsultacjach z ludźmi zajmującymi się uprawą roślin zawodowo (hodowcy różanecznikow, storczykow, stacje ochrony i kwarantanny roślin) oraz hobbystów dowiedziałam się, że >>> Jest to metoda najskuteczniejsza, aczkolwiek droga
Stosowanie oprysków wieczorem, właśnie o tej porze roku , co prawda niszczy chrząszcze... ale nigdy w 100%, więc i tak do gruntu trafiają jajeczka i za rok lęgną się nastepne pokolenia. Opryski troszkę łagodzą szkody - nie mamy wszystkich pogryzionych liści przez robale, ale nie likwidują problemu.
Stosowanie środkow doglebowych jest niebezpieczne dla otoczenia (mam dzieci i mam również psy!) i stosuje się je głównie przed sadzeniem roślin, stosowane w późniejszym czasie niszczą np.delikatne byliny. Ze storczykami nie próbowałam i nie będę.
wydaje mi się, że najlepiej byłoby wieszać storczyki w ogrodzie np. na drzewach, ścianach altanki, itp. (pewnie Jovanka najlepiej podpowie jak to robić technicznie), a inne rośliny, które mają wakacje na grządce, nie mogą zimowac w pobliżu storczyków.
a jak ktoś chce walczyć z nimi wręcz - to mamy metody o ktorych pisałam wyżej 8)
jak ktoś ma inne doświadczenia - z chęcią posłucham
