Uratowane storczyki (Art) :)

Zablokowany
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Soniu, co do rekonwalescenta, to jest nim inny (zdjęcie 1, w środku, biała osłonka ).
Tamten ma się całkiem dobrze :) . A to małe biedactwo ma tylko te korzenie powietrzne co widać i zaledwie 1 mały korzonek w podłożu. Ale walczy dzielnie, a ja mu pomagam :) !
Jestem pewna, ze Twoje powoli też wyjdą na prostą, bo dajesz im oprócz opieki sporo ;:167 .
Miniaturką się nie przejmuj. Zrzuci te uschnięte kwiatki, ale są jeszcze pozostałe. I tak najbardziej będziesz się cieszyć
jak kiedyś będzie to TWOJE kwitnienie... :wink:

A co do doniczki, to rzeczywiście lepsza, bo przez te szparki korzonki się nie przecisną.
Ciekawe, gdzie takie dostałaś ? Jak gdzieś spotkam, to zrobię sobie zapas.

Buziaki, Joanna :)
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Joasiu za chorego uznałam nie tego co miałam ;:171 ale te zwisające liście mnie zmyliły ;:182 a ten "choruszek" ginie wśród pozostałych, ale życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia ;:226
Twój rekonwalescent ma chociaż korzenie powietrzne, bo te moje pozbawione są wszystkich korzeni i żyją chyba dzięki codziennemu spryskiwaniu spodu liści, tego namiotu foliowego i tacki z zalanym wodą keramzytem ;:147
Doniczki z otworkami kupiłam w ogrodniczym w moim mieście po 2,5 zł. małe i 3,90 zł. duże i są super, bo z każdej strony mają dopływ powietrza, a otworki są malutkie, więc korzonki nie wyjdą poza doniczkę, bo potem przy przesadzaniu byłby kłopot jak je stamtąd wyjąć nie uszkadzając korzeni ;:225
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2391
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Witam :P

Joanno, wiesz jak zwyczajowo mówię ;:17

wszystko można zrobić pod warunkiem ,ze się wie , co się robi i jaki może być skutek.

Z góry.... zakładam taką możliwą interpretację , gdy wiem o co *biega* w temacie.
- to prawie jest uniwersalne na każdą okoliczność.

Dzięki temu, że masz :P "wiekowe" storczyki oraz ileś tam wiedzy /deczko, dwa deczka :P itd...... ?/ udaje się storczykom :D żyć.
Nie masz już większych obaw przed własnymi eksperymentami.
A, niezależnie od powodzenia osłonkowego ,storczyk troszkę ucierpiał :(
Oczywiście, odcięcie od mozliwości fotosyntezy przez korzenie w podłożu nie zamyka możliwości funkcjonowania rośliny.
Daje sobie radę w inny sposób.Sprytne!!!

Ale mało wprawionym jednak nie polecam osłonek dodatkowych,czy maskującychj wygląd korzeni doniczeg nieprzejrzystych/dla falenopsisa! /.
Oczywiście ograniczenie jest sensowne do....momentu ,
dopóki nie :roll: zrozumiemy rośliny.
Póżniej ..jest już łatwiej .,ale szablonu i tak przy storczykach nie znajdziemy :P .
Kiedyś się sami przekonacie ;:58 .

Podałaś swój przykład-to dobra lekcja dla chętnych takiego opakowania *extra* na zasadzie
jak nie popełnić błędu.
W tym przypadku dobrze wypunktowałaś to co istotne- różnica wielkości osłonki+podkładki.

serdeczności
J ;:74 ANKA
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Post »

J ;:76 VANKO - szczerze mówiąc, pisząc tych parę słów o osłonkach, wyobraziłam sobie ( a ściślej mówiąc,
trudno było mi sobie wyobrazić ) Twoje 300 - lub może już więcej - storczyków w osłonkach :) !
Masz rację w swoim komentarzu i wiele w nim mądrości.
Na szczęście:
Art pisze:Nie jest moją intencją namawianie kogokolwiek do stosowania osłonek, bo wiadomo, że storczyki najlepiej czują się na wolności...
W przypadku tych dużych (nie tylko wiekowych) moich storczyków, osłonka pełni rolę stabilizacyjną. Są
one bardzo wywrotne. A może masz Jovanko jakiś swój sposób, radę - co robić aby się nie wywracały pod
własnym ciężarem ?

Co do mojego rekonwalescenta (mimo, że taki z niego spryciarz ), umożliwię mu za Twoją radą
fotosyntezę przez korzenie. Będzie Ci wdzięczny ;:168 . A jak "ruszy", zrobimy fotkę ;:177

Pozdrawiam serdecznie ;:100, Joanna
Awatar użytkownika
renata75
1000p
1000p
Posty: 1604
Od: 5 kwie 2008, o 16:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Witaj Joanno,
pomysł z nakretkami w osłonkach, bardzo mi sie spodobał i zastosuję go u siebie.

Pozdrawiam
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2391
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

:P :P :P


Joanno :P faktycznie nie używam osłonek dodatkowych- dla niektórych wywrotowców
typu Phal.Liodoro ,większe liściaste /bo też takie mam/ i inne rozrośnięte stosuję
często pośrednie lokowania.np,ten pierwszy siedzi korzeniami w pojemniky do sadzenia cebulowatych/koszyk zielony z otworami po boku/ To trzyma korzenie i podloże .Całość włożona jest do większej o 2-3 numery doniczki wiklinowej.
Oczywiście ze środka ma oderwaną folię. Po włożeniu delikwenta obsypuję korą po bokach-to stabiolizuje całość.Niestety w normalnych tylko same kłopoty spotykały ;:223 storczyka .Wiadomo jakie.

Inne w tym katlejki niesforne "siedzą w większych koszach zawieszanych.
I wiszą , teraz gdzie się da ...w ogrodzie :P pod drzewami , na drutach specjalnie wzmcnioanych i na innych , conajmniej dziwnych konstrukcjach w ogrodzie.

Staram się dla ich ochrony zawsze usztywniać całość podpórkami i podpięciem- nie raz przytrafiła się strata kwitnienia ...w mało :shock: odpowiednim momencie.
Ciekawe,że takie momenty wybiera ...los :P .

Co do ilości- to już jest duża ilość, za duża , absorbująca.
Czarodziejsko się dzieje - nie kupuję wiele ,a mnożą się :P .Dużo poszło w dobre ręce, innych uszczęśliwiłam na siłę :D .I nie ubywa :o


Pewno znów zajrzę do swojego wątku ...pokażę :wink: ciekawki
W szklarence dopiero kończę * przenosiny* dobytku.
na razie ogrodem się pasjonowałam- kwitnienie majowe uuuuuuwielbiam.Ile sie nawącham, nakicham,napatrzę.
Oczywiście samo nie rośnie więc się też odpowiednio ...namacham .
Zaproszę , zaanonsuję nowości jak będą.

Póki co...uzbrajam się w ..cierpliwość ;:215 i to samo polecam.


pozdrawiam J ;:74 VANKA
Awatar użytkownika
renata75
1000p
1000p
Posty: 1604
Od: 5 kwie 2008, o 16:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Witam Jowanko, bardzo bym chciała zobaczyć te Twoje skarby w koszyczkach,myślę że jest szansa. Pdrawiam
Awatar użytkownika
EWA K
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 490
Od: 17 sty 2008, o 23:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Łodzi
Kontakt:

Post »

w zupełności zgadzam się z Jovanką :wit

przy większej ilości storczyków - osłonki są nierealne, niepraktyczne - nie da się wszystkiego kontrolować.

Jeżeli ktoś ma kilka sztuk i WIE jak nimi się opiekować, to jeszcze ma to sens.
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Witam ! :)
Cieszę się, że udało mi się wywołać temat do dyskusji. Najważniejsze :idea: , żeby wnioski
okazały się pożyteczne dla naszych storczyków :!:


Jovanko, zawsze jak opisujesz swój ogród - włączam swoją wyobraźnię i "widzę" to wszystko !
Storczyki pozawieszane na drzewach, poustawiane pod drzewami, wiszące na tych konstrukcjach
i gdzieś pomiędzy tym wszystkim - Aaaaa psik ! - od wąchania :lol:
Wybacz, ale jakoś z łopatą sobie Ciebie nie wyobrażam ( ;:76 )... :) !
Zawsze mnie intryguje co robisz, gdy zaczyna się ulewa, burza, silny wiatr - zostawiasz te kwiaty na swoich
miejscach, czy jakoś je zabezpieczasz ? A podlewanie (namaczanie, itp. ) TAKIEJ ILOŚCI roślin - to dopiero
wyzwanie ;:24 ...
Ewo, dotarłam dziś w Twoim wątku do opuchlaków (dorosłe całkiem urodziwe :) , larwy paskudne :? ).
Ciekawa jestem, czy masz jeszcze ten problem ? Ja dziś na balkonie wyciągnęłam za kuper tłuściutką, dorodną
mszycę z samego środka stożka wzrostu, maleńkiego jeszcze przyrostu u mojego dendrobium. A wiadomo
jak paskudy szybko się namnażają. Trzeba obserwować, obserwować i ... obserwować :!:

Pozdrawiam ciepło, Joanna :wink:
Awatar użytkownika
EWA K
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 490
Od: 17 sty 2008, o 23:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Łodzi
Kontakt:

Post »

opuchlaki to problem, który dotyczy głównie roślin przetrzymywanych podczas lata w ogrodzie - głównie chodzi o bliski kontakt z ziemią.
Doniczki z roślinami ustawione bezpośrednio na na grządce, gdzie występują opuchlaki są narażone na atak.
Na balkonie, tarasie pewnie nie ma tego zagrożenia (?).

Zauważyłam też, że w kaktusach ustawionych na ławeczce nie miałam nigdy larw. Obrazek
... gorzej będzie z agawą :evil: choć nie zauważyłam, żeby z tego powodu szczególnie cierpiała.

Opuchlaki wybierają sobie jadłospis. przeniesione do domu uwielbiają łodygi /kwiaty falenopsisów. Lubią też np.sanseverię, gruboszowate. Nie spotkalam ich np. w wilczomleczu(euphorbia milli).

Walka - profilaktyka jest trudna i kłopotliwa. Skuteczne są pożyteczne nicienie, które jako organizmy żywe, muszą być odpowiednio transportowane i ,,aplikowane" do gruntu (np. muszą mieć stałą wilgotność podłoża).
Po kilku konsultacjach z ludźmi zajmującymi się uprawą roślin zawodowo (hodowcy różanecznikow, storczykow, stacje ochrony i kwarantanny roślin) oraz hobbystów dowiedziałam się, że >>> Jest to metoda najskuteczniejsza, aczkolwiek droga :evil:

Stosowanie oprysków wieczorem, właśnie o tej porze roku , co prawda niszczy chrząszcze... ale nigdy w 100%, więc i tak do gruntu trafiają jajeczka i za rok lęgną się nastepne pokolenia. Opryski troszkę łagodzą szkody - nie mamy wszystkich pogryzionych liści przez robale, ale nie likwidują problemu.

Stosowanie środkow doglebowych jest niebezpieczne dla otoczenia (mam dzieci i mam również psy!) i stosuje się je głównie przed sadzeniem roślin, stosowane w późniejszym czasie niszczą np.delikatne byliny. Ze storczykami nie próbowałam i nie będę.

wydaje mi się, że najlepiej byłoby wieszać storczyki w ogrodzie np. na drzewach, ścianach altanki, itp. (pewnie Jovanka najlepiej podpowie jak to robić technicznie), a inne rośliny, które mają wakacje na grządce, nie mogą zimowac w pobliżu storczyków.

a jak ktoś chce walczyć z nimi wręcz - to mamy metody o ktorych pisałam wyżej 8)

jak ktoś ma inne doświadczenia - z chęcią posłucham :)
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Ewo, z wielkim zainteresowaniem przeczytałam o Twoich doświadczeniach z opuchlakami.
Pocieszyłaś mnie, że na balkonie mam mniejsze prawdopodobieństwo spotkania sie z nimi, choć
lepiej chyba być czujnym ;:163
Pamiętam z wątku KaRo - jak straciła przez nie swoją roślinkę (wyjadły cały środek łodygi :? )
Podzielę się Twoimi uwagami z bratem, który ma działkę. Pewnie mu się przydadzą !
A ja wyzbierałam mu dziś wszystkie poziomki i na jutro będzie do kawki ;:40 pyszne ciasto poziomkowe :) .
Ewuniu Twój ogród na zdjęciu wygląda przepięknie (szkoda, że tylko mały wycinek) . Ciekawa jestem, czy też
wynosisz tam niektóre storczyki ? Ja niestety ogrodu nie mam i muszę się zadowolić balkonami :wink: .

Pozdrawiam serdecznie, Joanna :)
Awatar użytkownika
EWA K
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 490
Od: 17 sty 2008, o 23:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Łodzi
Kontakt:

Post »

nie wynoszę do ogrodu storczyków, bo mam falenopsisy i encyclie... można powiedzieć wąska specjalizacja -przynajmniej w storczykach, bo jak zauważyłaś mam duuużo roślin, chyba za dużo :?
moje poziomki jeszcze nie dojrzały :wink:
martini30

Mam podobny problem, proszę o radę

Post »

Witam!
przyznam, że po przeczytaniu tego postu, obudziła się we mnie wiara, że może uda mi się uratować mojego biednego storczyka.
Dostałam go na urodziny miesiąc temu i zaczął "chorować". Najpier opadły mu pączki, a teraz liście stały się wiotkie i żółkną:
Obrazek Obrazek
staram się bardzo na niego uważać, bo kiedyś już jednego zniszczyłam - m.in. przelałam.
Teraz trochę poczytałam na temat hodowli, ale niestety nadal mi nie wychodzi. Bardzo chciałabym go odratować. Dlatego bardzo proszę o radę, co może być nie tak i jak mu pomóc.
Co do szczegółów uprawy to:
stoi na parapecie - wschodnie okno; raz na tydzień spryskuję wodą z nawozem do storczyków; co ok 2 dni rano spryskuję samą wodą; podlewam raz na 3 tygodnie poprzez włożenie do miseczki z wodą.
jeszcze raz bardzo proszę o pomoc
Awatar użytkownika
Aankaa
500p
500p
Posty: 574
Od: 11 kwie 2008, o 12:31
Lokalizacja: dolnoślaskie

Post »

Witaj Martini. Może załóz swój watek to bedziemy sledzic postępy :D

Moje rady:
1.Podlewaj częsciej co 7 - 10 dni jak juz podłoże bedzie całkiem suche
2. Ja bym nie radziła spryskiwa wodą z nawozem....Samą wodą jedynie.
3. Sprawdz podłoże....Czy aby nie ma tam ;:214 ...i napisz co sie tam dzieje

Specjalistką jeszcze nie jestem :oops: wię zobaczymy co inne dziewczyny powiedzą.
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Martini30 - przyczyny wiotkich liści mogą być różne. M. in. zarówno przelanie storczyka jak i przesuszenie.
Może być grzyb w podłożu lub jakieś szkodniki. Jeśli podlewałaś storczyka co 3 tyg. (a ostatnio były upały), to
prawdopodobnie go przesuszyłaś. Nie wiemy jednak w jakim on jest podłożu, jaki jest stan korzeni wewnątrz itp.
Załóż swój wątek jak radzi Aankaa, zrób zdjęcie przez ścianki przeźroczystej doniczki i będziemy radzić dalej.
Koniecznie sprawdź (najlepiej palcem) czy nie jest przesuszony.

Pozdrawiam, Joanna

P.S. Co chwilę musiałam przerywać pisanie, bo właśnie Robert Kubica zdobył Pierwsze miejsce
Hurrrraaaaaaaa ;:215
Uwielbiam oglądać Polaków na najwyższym podium ! :) :) :)
Zablokowany

Wróć do „Moje storczyki !”