No i którą tu bąbke ,,wyrwać,,Moja kota też w nocy polowała.Wskoczyła na oparcie krzesła i próbowała wskoczyć na drzewko.Tak długo sie bujała i przygotowywała do skoku,że wkońcu sama z hukiem zleciała z oparcia.Zniesmaczona poszła do kuchni furgoląc coś pod nosem

Rano zapakowała się do walizki córki i prawie wyjechała by z domu.W ostatniej chwili zamykania ,,kufra,,zauwazyliśmy ogon
