Mój ogród wśród łąk cz.2

[PEPSI]

Tarasowce i nie tylko....w przerwie pomiędzy kolejnymi opadami deszczu





























czy to szansa na kwiatek?



Miłego wieczorku wszystkim

[Shiz3R]

Kwiaty tarasowe przepiękne. Ślimaczek nawet został ujęty na zdjęciu
No koty to są fajne, taki wygląd mają zabawny.
Różanecznik może zakwitnąć, daj jeszcze mu czas. Mój znajomy nie dawał mu czasu i tak bardzo chude pąki mu będą kwitły, aż się zdziwił i on i ja. Jest szansa oczywiście, to zależy.

[anym]

Małgoś u mnie też co chwila popaduje ale najgorzej wkurza mnie ten śliny wiatr na moim wygwizdowie po prostu łeb urywa
Koty proszę wygłaskaj są takie puchate tylko przytulać
Klonik śliczny i naczynka fajne Czy petunia ma niebieski kolorek?

[Maska]

Małgosiu ładne nabytki, a taki żywotnik wcisnęła mi pewna przemiła forumka i jest to jedyny taki posadzony przeze mnie. Dzisiaj posadziłam własną lobelię i heliotrop i ciekawa jestem kiedy zakwitna A włochacz zrobił taka minkę jakby chciał powiedzieć daj buzi
Ładne dzbanuszki, a nieładny obślizgły jegomość

[Eda_S]

Zakupy przednie, a tarasowce pierwsza klasa, aż nabrałam ochoty na fuksje-a nigdy ich nie sadziłam. Czy ta ciemna petunia ma purpurowy odcień?
Kociaki-słodkie pysiaczki.
Pozdrawiam cieplutko

[majowa]

Skusiłaś się na bordowego klonika jaka odmiana?
Mam już trochę dość pogody, bo żeby cokolwiek zrobić trzeba akurat wstrzelić się w moment. Nie ma kiedy zrobić oprysku, sadzenie w deszczu to też mała przyjemność. Co to za czajniczki? Fajne to....

[PEPSI]

Pozdrawiam w środę, dość miły dzień, jak do tej pory bezdeszczowy
Wykorzystałam znaczne nawilgocenie gleby w moim ogrodzie i wypieliłam....nie wszystko Trudno, jutro też jest dzień, a kręgosłup mam tylko jeden.

Robercie - skoro dopingujesz moim rodosiom, dam im jeszcze jedną szansę. Ten pączek wygląda obiecująco.

Aniu - petunia ma kolor ...hm bardziej wpadający w fiolet, nie wiem czemu kolor fioletowy w moim aparacie jest przekłamywany. I stwierdzam to już po raz kolejny robiąc fotki czemuś w fiolecie. Wychodzi bardziej blue. Aczkolwiek żałuję, że nie ma błękitnej surfinii. A może jest?

Marysiu - gratulacje z powodu wyhodowania własnej lobelii i heliotropu. Ja siałam i się poddałam. Widocznie nie pisane mi doczekać się takich rarytasków jednorocznych. Włochacz nastawiony zawsze na mizianie, moja asystentka w ogrodzie. Nie opuszcza mnie na krok.Dzbanuszki miały się znaleźć na śmietniku, otrzymały ode mnie drugie życie.

Edi - sześć lat temu podarowano mi maleńki krzaczek fuksji,,,,i wtedy zakochałam się w tej roślince. Wspaniale kwitnie, zimuje w chłodnym pomieszczeniu bez żadnego problemu. I jest tyle różnych odmian. Co jedna, to piękniejsza. W tym roku zmarnowałam moją starą fuksję ( mea culpa, mea maxima culpa ) i dlatego zakupiłam nowe. Są wspaniałe. Polecam.
Petunia z daleka wydaje się mieć kolor czarny, ale przy bliższym zapoznaniu,,,,rzeczywiście jest taka ciemno bordowa.

Iwonko - klonik od dawna był moim chciejstwem, ale nareszcie natrafiłam na tego właściwego. Nazywa się Garnet. Niestety, pogoda nas nie rozpieszcza. Dzisiaj nie padało, więc popieliłam, trawa po pas, nie ruszona, bo ja z kosiarką się nie rozumiemy, a M pojechał na zebranie rodziców do szkoły Zuzy. Może jutro....
Dzbanuszki dostałam od znajomej, która zbiera najprzeróżniejsze szpargałki. W wersji pierwotnej były...poidełkami dla osób chorych, leżących. Były białe, metalowe.. Psiknęłam farbą do metalu w sprayu i....mam takie gadżeciki. Lubię takie..cośki jak to raczy określić mój M.


to jeszcze raz



Miłego wieczoru.Pozdrawiam i lecę robić eksoeryment,,,jak wyjdzie to się będę chwaliła

[Malgolinka]

Witaj Małgoś, piękne fotki
Piszesz o trawie po pas, ja przedwczoraj walczyłam z kosiarą, dosłownie ścigałam się z deszczem, na szczęście wygrałam, udało się podwórko skosić

[takasobie]

Ozdóbki fajne, ślimak już nie!
Kwiatek na rodku będzie
Mam nadzieję, że koty grzeczne, bo te nie moje, które hasają mi po ogrodzie są co najmniej nie zdyscyplinowane. Już jak mnie widza - uciekają, żeby nie dostać doniczką

[PEPSI]

Małgoś - udało się skosić trawę, własnie przed chwilą zakończyliśmy. M kosił, a ja otrzymaną trawkę rozkładałam w warzywniaczku. A wieje teraz okropnie . Uciekłam do domu, bo dosłownie głowę urywa. Zdążyłam posadzić moje cynie i aksamitki i dokończyłam walkę a chwastami. na razie mam spokój

Miłka- lejesz miód na serce moje Także czekam na kwiatek A koty są bardzo grzeczne, nie robią żadnych szkód, spacerujemy tak sobie w ogrodzie...A doniczkami w kotki się nie rzuca..

Pozdrawiam

[Eda_S]

Kupiłam jedną sadzonkę fuksji na próbę ;-)
Jak tam eksperyment-trwa?

[Paulii]

Witaj Małgosiu Żywotnikowiec Japoński piękne ma gałązki
Piękny Klon Palmowy wpadł w Twoje łapki
Jednoroczne pięknie się prezentują w tych koszyczkach.
Te bialutkie kwiatuszki, co kwitną Ci całymi łanami to Śniedek baldaszkowaty.
Fuksja pięknie kwieciem obsypana. Sundaville śliczna. Ale ciekawy kwiatuszek petunii
Wiaderko, czajniczki fajniutkie. Kicie jakie fajne pozy przybrały. Pęcherznice mają śliczne pąki kwiatowe.
Mi się wydaję ze na rododendronie to jest pąk kwiatowy.Widzę, że Celozja już posadzona.

[PEPSI]

Edi - zapomniałam wspomnieć o eksperymencie Tak, trwa, a przynajmniej nam sie tak wydaje.Otóż dla zabawy zajęłam się tworzeniem niebieskiego kryształu. na razie zachodzi reakcja chemiczna, pomiędzy miedzią i chlorem. Taka miła zabawa z udziałem słoika, ace, amoniaku i miedziaków. Jak wyjdzie będę focić.
Nowego nabytku, czyli fuksji gratuluję.Będzie Pani zadowolona

Paulinko - dziękuję, że zaglądasz. Tyle ciepłych słów

[imwsz]

Dałaś po oczach, oj dałaś
Cóż to za dzbanuszki stoją na kamieniach? Kupowałaś je w Nowem?
Jejku Ty już masz powsadzane jednoroczne a moje kosze wiszące czekają na tarasie na nasadzenia bo wiatrzysko chyba by mi wszystko wywiało

[takasobie]

Gosia! Ja rzucam takimi plastikowymi lekkimi dla postrachu, żeby koty wiedziały, że nie są mile widziane. Niestety zrobiły sobie z moich rabat ubikację i magazyn zdechłych myszy Wydeptały mi w trawie ścieżkę i chowają się pod paprociami, łamiąc wszystko na drodze. Codziennie im tłumaczę, że nie wolno, a one nie słuchają. Ale mnie pokarało, bo w zeszłym roku rzuciłam za jednym sitkiem od konewki i nie mogłam go w tych paprociach znaleźć