
Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Ja też się oderwałam od przedświątecznego ubijania ciast i wpadłam prosto do Baru pod Wiszącym Łosiem co prawda ja z tych niepijących ale towarzyszących i dlatego przysiądę się do Was i będę podziwiać dziwną zimę tego roku. 

- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2179
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jaguś a czy to aby na pewno Łoś ??? Mnie pasuje na renifera.
Flaszeczka napitku z jedną ino gwiazdką
Jesiennie u Ciebie, fajnie bardzo a mnie tam za puchem białym wcale nie tęskno.Więc posiedzę jeszcze w Twoich -Waszych pokojach wygłaskam kotki i po
gwizdam na krukowate.
To Ci pa pa
Flaszeczka napitku z jedną ino gwiazdką

Jesiennie u Ciebie, fajnie bardzo a mnie tam za puchem białym wcale nie tęskno.Więc posiedzę jeszcze w Twoich -Waszych pokojach wygłaskam kotki i po

To Ci pa pa

Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42383
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Witam Cię Jagódko,
zaniedbałam Twój wątek
jakaś mało systematyczna jestem
Śpiące koty zawsze mnie wzruszają! jak widzę takiego mocno śpiącego kota to wydaje mi się. że jest to kot który czuje się bezpiecznie. A długo na to czekaliśmy w przypadku Maćka z azylu. Dzisiaj pod głaskiem mojej przyjaciółki zrobił się płaściutki jak kartonik
Do twarzy pani z Wicusiem
Prezenty i te przysłane i te sobie zrobione gustowne, a mnie spodobały się te ozdóbki haftowane krzyżykiem
Pozdrawiam Cię serdecznie
zaniedbałam Twój wątek


Śpiące koty zawsze mnie wzruszają! jak widzę takiego mocno śpiącego kota to wydaje mi się. że jest to kot który czuje się bezpiecznie. A długo na to czekaliśmy w przypadku Maćka z azylu. Dzisiaj pod głaskiem mojej przyjaciółki zrobił się płaściutki jak kartonik

Do twarzy pani z Wicusiem

Prezenty i te przysłane i te sobie zrobione gustowne, a mnie spodobały się te ozdóbki haftowane krzyżykiem

Pozdrawiam Cię serdecznie

- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Szuwarek śpi na beżowej poduszce, Wicek na czarnej, wszystko gra. Za to pogoda za oknem nadal pomylona, wiosna w grudniu, a na Wielkanoc znowu śnieg?
Nad maniakalnym feminizmem zastanawiał się już Machulski, kiedy kręcił 'Seksmisję'. Mnie również osłabiają niektóre wypowiedzi w tv, kotów nie mam, ale mogę spoglądać na rybki w akwarium, te głupot nigdy nie gadają choć o zbytnią inteligencję ich nie posądzam. W czasach młodości używało się określenia psycholożka. Był to młodzieżowy slang, a oficjalnie pani psycholog. Język się zmienia, możliwe, że następne pokolenia będą używały żeńskich form wszystkich zawodów i nie będą w tym widziały nic niewłaściwego. Kiedyś mówiło się również 'facetka', ciekawi mnie czy ta forma też już jest ogólnie przyjęta i poprawna?
Jagi, barokowe aniołki słodziutkie i mając na uwadze powiedzonko zacytowane przez Lisicę (a które bardzo mi się spodobało), to sztuka, a nie kicz.
Nad maniakalnym feminizmem zastanawiał się już Machulski, kiedy kręcił 'Seksmisję'. Mnie również osłabiają niektóre wypowiedzi w tv, kotów nie mam, ale mogę spoglądać na rybki w akwarium, te głupot nigdy nie gadają choć o zbytnią inteligencję ich nie posądzam. W czasach młodości używało się określenia psycholożka. Był to młodzieżowy slang, a oficjalnie pani psycholog. Język się zmienia, możliwe, że następne pokolenia będą używały żeńskich form wszystkich zawodów i nie będą w tym widziały nic niewłaściwego. Kiedyś mówiło się również 'facetka', ciekawi mnie czy ta forma też już jest ogólnie przyjęta i poprawna?

Jagi, barokowe aniołki słodziutkie i mając na uwadze powiedzonko zacytowane przez Lisicę (a które bardzo mi się spodobało), to sztuka, a nie kicz.
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jaguś - nie odzywałam się, bo mi się internet kilka dni temu skończył, ale już mi go oddali
natomiast czytałam i oglądałam na bieżąco
Dziękuję za śpiącego Szuwarka...Koty tak pięknie śpią...


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagi
cieszę się bardzo, że przesyłka dotarła w całości. Nie powiem, troszkę się obawiałam .... Przepraszam za tak "prymitywne" opakowanie, ale nie było prosto to zapakować, przez te wszystkie folie i bąbelki... Chciałam dołożyć jeszcze pierniki, ale dopiero teraz się z nimi bawię.
Bardzo mi miło, że sprawiłam Ci odrobinkę radości. Ty robisz to samo
- sprawiasz radość swoja osobą, swoimi wpisami.
Jagi, nie ma mnie czynnie na FO, ale podczytuję Wasze wątki.....
Podrap ode mnie rekonwalescenta za uszkami, a i pozostałe kociambry oczywiście również.
Hm... trochę teraz strach u Ciebie pisać, ale może dam radę. Tylko muszę wyrobić sobie nawyk czytania postów przed wysłaniem....A to, przy moim roztrzepanym jestestwie, łatwe nie będzie
Jagi
, mam nadzieję że nie pogniewasz się, jeśli skieruję kilka słów do Lisicy....
Lisico, nalewka do odebrania w Żywcu - zapraszam. Wysłać również mogę, jeśli tylko chcesz.
A Twoje jelenie rzuciły mi się w oczy już w poprzednim ujęciu i stwierdziłam, że pomysła przystrojenia domu zwierzątkami baaardzo oryginalna i skądinąd idealnie nawiązująca do tradycji bożonarodzneniowej.
Lisico, a czy białe szaleństwo już rozpoczęłaś? Bo to czas najwyższy...... albo lepiej ciii, bo nas co niektórzy zlinczują
Buzaki zapierniczone

Bardzo mi miło, że sprawiłam Ci odrobinkę radości. Ty robisz to samo

Jagi, nie ma mnie czynnie na FO, ale podczytuję Wasze wątki.....
Podrap ode mnie rekonwalescenta za uszkami, a i pozostałe kociambry oczywiście również.
Hm... trochę teraz strach u Ciebie pisać, ale może dam radę. Tylko muszę wyrobić sobie nawyk czytania postów przed wysłaniem....A to, przy moim roztrzepanym jestestwie, łatwe nie będzie

Jagi

Lisico, nalewka do odebrania w Żywcu - zapraszam. Wysłać również mogę, jeśli tylko chcesz.
A Twoje jelenie rzuciły mi się w oczy już w poprzednim ujęciu i stwierdziłam, że pomysła przystrojenia domu zwierzątkami baaardzo oryginalna i skądinąd idealnie nawiązująca do tradycji bożonarodzneniowej.
Lisico, a czy białe szaleństwo już rozpoczęłaś? Bo to czas najwyższy...... albo lepiej ciii, bo nas co niektórzy zlinczują

Buzaki zapierniczone
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Witam.
I jednocześnie stwierdzam, że jakoś sporo nieszczęść i kłopotów spadła w tym roku na bardzo wiele znanych mi osób. Czyżby to była robota tego 2013 roku, przez tę trzynastkę ? Na wszelki wypadek niech on się już skończy, a następny przyniesie więcej spokoju, łagodności i miłych zdarzeń.
Ot choćby takich, jak sukces Justyny Kowalczyk, Jana Ziobro i Kamila Stocha w Pucharze Świata.
Moja Justi się odnalazła, głupio mi tylko, że kawkę proponuję Ci przed północą. Trochę głupio...
Muszę się poprawić i zacząć nią częstować o bardziej ludzkich porach
.
Zakładam, że wyrobiłaś się ze wszystkim.
A tak do mnie i o mnie mówisz, że ach
.
"...Mów do mnie jeszcze...
Za taką rozmową tęskniłam lata...
Każde twoje słowo
słodkie w mem sercu wywołuje dreszcze -
mów do mnie jeszcze..."
No nie, Lisico, Twoje wyczyny dekoratorskie są zaiste imponujące
.
Wieniec główny jak w Amierikie, ten na senatorskiej głowie - rzymski, a do tego wysokopienne jelenie, dumne i blade
Super
I jak się do nich ma mój wychudzony wiszący łoś
.
No widzisz, obie tęsknimy za Daffodilkiem, ja mam jej naleweczkę, Ty - zaproszenie do Żywca...
A do baru Pod Łosiem zapraszam!
Hej, Edulkotku, miło, że oderwałaś się od miksera, szkoda tylko, że nie ma Cię czym poczęstować.
Nie mam trunków bezalkoholowych, bo też, kurka wodna, co to za trunki
.
No to powiedz chociaż, co pysznego pieczesz...
Basiu, ten stwór jest tak wystylizowany, że może uchodzić za każdego kopytnego zwierza
.
Flaszka z jedną gwiazdką, ale dla mnie warta całą konstelację... wiesz, to flaszeczka od serca.
Koty dziękują za głaskanie,gawronom Twoje gwizdanie też się spodobało, a wszystkim podoba się zielona zima
.
A tak nawiasem, długo będę tęsknić za Twoim nowym wątkiem?
Marysiu, bój się Boga, kto śmiałby w takim gorącym okresie wymagać systematyczności. Mnie i tak do żywego wzrusza każda Twoja wizyta w wątku. Przy tylu zadaniach i kłopotach...
Jak to fajnie, że obie kochamy koty. Moje nie miały na szczęście azylowej traumy, jako kocie maleństwa trafiały od razu do mnie, ale kocia ufność jest faktycznie powalająca.
Kiedyś haft krzyżykowy był moją pasją. Wyrobów haftowanych mam sporo. Jak nas już znudzi zima, to je pokażę.
Megi, widzisz jacy esteci z tych kotów, nawet kolor tła dobierają sobie pod kolor futra
.
A milczenie rybek, wobec zalewu pustosłowia płynącego praktycznie zewsząd - bezcenne!
Jeśli zaś idzie o różne powiedzonka, to slangi i żargony rządzą się swoimi prawami i w żartobliwych wypowiedziach wiele jest rzeczy dopuszczalnych. Gorzej, kiedy głupoty i byki pojawiają się nagminnie w ustach VIPów, w gazetach, w książkach renomowanych wydawnictw, czy na paskach w TV
Widziałam kiedyś mieszkanie Krystyny Sienkiewicz, tam to dopiero był kicz
, ale tak konsekwentnie stosowany, że nie można było oczu oderwać. Ważne jest mieć swój ulubiony styl. Wiele osób na forum go ma, a ja się trochę miotam...
Ambo, jaki Ty masz internet, że ktoś Ci go może zabrać
Ostatnio jakoś zaniedbałam zdjęcia kotów, ale zima się zaczęła, więc to zaniedbanie nadrobię...
Ja, wstyd się przyznać, Twój wątek i Twoje koty śledzę na bieżąco milczkiem
. Kolejny temat do nadrobienia...
Daffodilku złocisty, w życiu nie widziałam tak perfekcyjnie zapakowanej flaszki
. Majstersztyk!
Przypomniała mi ludzika Michelina w tym foliowym kombinezonie;:306.
Bardzo jesteś daleko i wiem, że nie masz czasu na FO, ale ja ciągle czuję ten niewidzialny most ciepłych uczuć i myśli, który nas nieustannie spina. I, mam nadzieję, nie przestanie!
Muszę Ci coś w podzięce za Twoje serce wymyślić
.
Buzaki choinkowe.
A teraz dla rozbawienia moja wersja choinki, którą moja siostra nazwała meczetem
.
Wersja zielona

Wersja biała

Jutro też będzie dobry dzień... do galopu po sklepach, mieszania w garach, wytwórstwa ciast itp.
Powodzenia - Jagoda
I jednocześnie stwierdzam, że jakoś sporo nieszczęść i kłopotów spadła w tym roku na bardzo wiele znanych mi osób. Czyżby to była robota tego 2013 roku, przez tę trzynastkę ? Na wszelki wypadek niech on się już skończy, a następny przyniesie więcej spokoju, łagodności i miłych zdarzeń.
Ot choćby takich, jak sukces Justyny Kowalczyk, Jana Ziobro i Kamila Stocha w Pucharze Świata.
Moja Justi się odnalazła, głupio mi tylko, że kawkę proponuję Ci przed północą. Trochę głupio...
Muszę się poprawić i zacząć nią częstować o bardziej ludzkich porach

Zakładam, że wyrobiłaś się ze wszystkim.
A tak do mnie i o mnie mówisz, że ach

"...Mów do mnie jeszcze...
Za taką rozmową tęskniłam lata...
Każde twoje słowo
słodkie w mem sercu wywołuje dreszcze -
mów do mnie jeszcze..."
No nie, Lisico, Twoje wyczyny dekoratorskie są zaiste imponujące

Wieniec główny jak w Amierikie, ten na senatorskiej głowie - rzymski, a do tego wysokopienne jelenie, dumne i blade

Super


No widzisz, obie tęsknimy za Daffodilkiem, ja mam jej naleweczkę, Ty - zaproszenie do Żywca...
A do baru Pod Łosiem zapraszam!
Hej, Edulkotku, miło, że oderwałaś się od miksera, szkoda tylko, że nie ma Cię czym poczęstować.
Nie mam trunków bezalkoholowych, bo też, kurka wodna, co to za trunki

No to powiedz chociaż, co pysznego pieczesz...
Basiu, ten stwór jest tak wystylizowany, że może uchodzić za każdego kopytnego zwierza

Flaszka z jedną gwiazdką, ale dla mnie warta całą konstelację... wiesz, to flaszeczka od serca.
Koty dziękują za głaskanie,gawronom Twoje gwizdanie też się spodobało, a wszystkim podoba się zielona zima

A tak nawiasem, długo będę tęsknić za Twoim nowym wątkiem?
Marysiu, bój się Boga, kto śmiałby w takim gorącym okresie wymagać systematyczności. Mnie i tak do żywego wzrusza każda Twoja wizyta w wątku. Przy tylu zadaniach i kłopotach...
Jak to fajnie, że obie kochamy koty. Moje nie miały na szczęście azylowej traumy, jako kocie maleństwa trafiały od razu do mnie, ale kocia ufność jest faktycznie powalająca.
Kiedyś haft krzyżykowy był moją pasją. Wyrobów haftowanych mam sporo. Jak nas już znudzi zima, to je pokażę.
Megi, widzisz jacy esteci z tych kotów, nawet kolor tła dobierają sobie pod kolor futra

A milczenie rybek, wobec zalewu pustosłowia płynącego praktycznie zewsząd - bezcenne!
Jeśli zaś idzie o różne powiedzonka, to slangi i żargony rządzą się swoimi prawami i w żartobliwych wypowiedziach wiele jest rzeczy dopuszczalnych. Gorzej, kiedy głupoty i byki pojawiają się nagminnie w ustach VIPów, w gazetach, w książkach renomowanych wydawnictw, czy na paskach w TV

Widziałam kiedyś mieszkanie Krystyny Sienkiewicz, tam to dopiero był kicz

Ambo, jaki Ty masz internet, że ktoś Ci go może zabrać

Ostatnio jakoś zaniedbałam zdjęcia kotów, ale zima się zaczęła, więc to zaniedbanie nadrobię...
Ja, wstyd się przyznać, Twój wątek i Twoje koty śledzę na bieżąco milczkiem

Daffodilku złocisty, w życiu nie widziałam tak perfekcyjnie zapakowanej flaszki

Przypomniała mi ludzika Michelina w tym foliowym kombinezonie;:306.
Bardzo jesteś daleko i wiem, że nie masz czasu na FO, ale ja ciągle czuję ten niewidzialny most ciepłych uczuć i myśli, który nas nieustannie spina. I, mam nadzieję, nie przestanie!
Muszę Ci coś w podzięce za Twoje serce wymyślić

Buzaki choinkowe.
A teraz dla rozbawienia moja wersja choinki, którą moja siostra nazwała meczetem

Wersja zielona

Wersja biała

Jutro też będzie dobry dzień... do galopu po sklepach, mieszania w garach, wytwórstwa ciast itp.
Powodzenia - Jagoda
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jaguś - jest to internet bezprzewodowy i tylko 2 Gb i jak te 2 Giga mi się skończą to internet bardzo zwalnia. Można sobie FO poczytać, przy dobrych wiatrach coś tam napisać, ale zdjęcia się nie otwierają, fotosik nie działa i np. do banku też nie mam dostępu a o poczcie można zapomnieć - bo się nie otwiera. Dlatego sprawiłam sobie drugi internet (z tabletem)- tam jest 4 Gb i tam mi się jeszcze nigdy net nie skończyłJagiS pisze:Witam.
......Ambo, jaki Ty masz internet, że ktoś Ci go może zabrać![]()


Choinka - super! Bardzo mi się podoba. U mnie w tym roku tradycyjny świerk ze względu na dziewczynki


Dzisiaj będziemy ustawiać i stroić.
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Witaj Jagi!
Zamiast świątecznego nastroju opanowała mnie złość na..... KOTY!!!!
Miałam zająć się dwoma przyjezdnymi kotami. Jeden już na wstępie obsikał kosz na drewno i został przez właścicieli zabrany. Drugi (grzeczny) został, ale pomysł obsikiwania czego się da przypomniał się mojemu reprezentacyjnemu kocurowi. No i ...sama rozumiesz....
Meczet w wersji zielonej wygląda bardziej stylowo. A w ogóle jest super!
No i słówko do naszego Daffodilka:
W tym roku Dolomiti Superski! (chyba Twoje ulubione?).
Ale przedtem trzeba szlifować formę. Gdybym mieszkała w Żywcu, szlifowałybyśmy ją razem na okolicznych stokach, a tak...?
Pozdrawiam serdecznie!
Zamiast świątecznego nastroju opanowała mnie złość na..... KOTY!!!!
Miałam zająć się dwoma przyjezdnymi kotami. Jeden już na wstępie obsikał kosz na drewno i został przez właścicieli zabrany. Drugi (grzeczny) został, ale pomysł obsikiwania czego się da przypomniał się mojemu reprezentacyjnemu kocurowi. No i ...sama rozumiesz....


Meczet w wersji zielonej wygląda bardziej stylowo. A w ogóle jest super!
No i słówko do naszego Daffodilka:
W tym roku Dolomiti Superski! (chyba Twoje ulubione?).
Ale przedtem trzeba szlifować formę. Gdybym mieszkała w Żywcu, szlifowałybyśmy ją razem na okolicznych stokach, a tak...?
Pozdrawiam serdecznie!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagódko Też uważam , że ten trzynasty rok był niedobry, miałem 4 pogrzeby bliskich sąsiadów (ostatni wczoraj), pogoda dla ogrodów była zła, jednym z niewielu plusów było wzbogacenie ogrodu o nowe okazy, do czego Ty także się przyczyniłaś
Bardzo podoba mi się Twoja Hagia Sofia
W przeciwieństwie do Lisicy wolę jego złotą wersję, złote świece bardziej pasują mi do bombek.
Marysiu Ambo Mam ten sam problem, na jednym internecie mam 6GB ale on się kończy po około 2-3tygodniach a drugi mam Aero2, darmowy, działa cały czas ale dość wolny jest.
Lisico Po przeczytaniu Twojego postu od razu przypomniała mi się moja złość na koty z wczoraj, otóż odkładam suchy chleb dla sąsiadki, która ma byki i ten chleb stoi w pudełku pod stołem i już drugi raz kiedy go wysypywałem dolne kromki były przyklejone do dna pudełka...nie wiem tylko, którego gada jest to robota, jak można w ogóle zesikać się do chleba



Marysiu Ambo Mam ten sam problem, na jednym internecie mam 6GB ale on się kończy po około 2-3tygodniach a drugi mam Aero2, darmowy, działa cały czas ale dość wolny jest.
Lisico Po przeczytaniu Twojego postu od razu przypomniała mi się moja złość na koty z wczoraj, otóż odkładam suchy chleb dla sąsiadki, która ma byki i ten chleb stoi w pudełku pod stołem i już drugi raz kiedy go wysypywałem dolne kromki były przyklejone do dna pudełka...nie wiem tylko, którego gada jest to robota, jak można w ogóle zesikać się do chleba

Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Sukcesy naszych 'zimowych' sportowców i mnie bardzo cieszą i emocjonują, Jagi! Tak mało mamy pozytywów i sukcesów w sporcie, a szkoda! Dlatego każdy z nich cenię ogromnie.
Kochana, życzę Ci magicznych chwil w te nadchodzące Święta i żeby Nowy 2014 Rok był pod każdym względem lepszy, zdrowszy, pomyślniejszy. Ściskam serdecznie!
Kochana, życzę Ci magicznych chwil w te nadchodzące Święta i żeby Nowy 2014 Rok był pod każdym względem lepszy, zdrowszy, pomyślniejszy. Ściskam serdecznie!
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42383
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagodo ja też głosuję na zielony meczet
To ja poproszę o zestaw krzyżykowy ! czyli te wisiołki to Twoje rączęta wyhaftowały
No może i mam różne takie ale FO pozwala odegnać myśli.

To ja jeszcze dopiszę, bo gdyby wydarzenia za bardzo mnie wciągnęły, to cudownych, spokojnych, a nade wszystko zdrowych Świąt Ci życzę. Piszesz, że nie gotujesz i nie pieczesz, ale na pewno są jakieś szczególne akcenty na te dni więc, a w Nowym Roku żadnych problemów w domu i w ogrodzie Do siego roku

To ja poproszę o zestaw krzyżykowy ! czyli te wisiołki to Twoje rączęta wyhaftowały

No może i mam różne takie ale FO pozwala odegnać myśli.

To ja jeszcze dopiszę, bo gdyby wydarzenia za bardzo mnie wciągnęły, to cudownych, spokojnych, a nade wszystko zdrowych Świąt Ci życzę. Piszesz, że nie gotujesz i nie pieczesz, ale na pewno są jakieś szczególne akcenty na te dni więc, a w Nowym Roku żadnych problemów w domu i w ogrodzie Do siego roku

Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Meczet? Mnie bardziej kojarzy się z cerkwią. W wersji zielonej to taka mała cerkiewka w otoczeniu świerków.
To był dla mnie dobry rok, ciężki, ale dobry.
To był dla mnie dobry rok, ciężki, ale dobry.
Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować... akurat
10 minut
10 minut
- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagódko, "W otchłani mroku" jeszcze przede mną; mam nadzieję, że któregoś dnia nie znajdę w Twoim wątku odpowiedzi "kto zabił"
Nie jestem miłośniczką kryminałów. A raczej nie byłam...Do niedawna ten gatunek wydawał mi się pobocznym, niepoważnym. Błąd!! Pierwsza książka Krajewskiego została połknięta przeze mnie w kilka godzin, dosłownie nie mogłam się oderwać i nim się obejrzałam była 3 nad ranem, ale przeczytałam całą
. Nie zdarza mi się to często, ostatnio przy lekturze "Złodziejki książek" Markusa Zusaka. Polecam Ci ją, bo to mądra i piękna opowieść.
Pozwól, że zostawię Ci odrobinę mojego świątecznego nastroju, specjalnie dla Ciebie, życząc Ci dobrych Świąt.


Pozwól, że zostawię Ci odrobinę mojego świątecznego nastroju, specjalnie dla Ciebie, życząc Ci dobrych Świąt.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jaguś meczet a może rzeczywiście cerkiew w wersji zielonej jest lepszy, wszystkie elementy pasują do siebie
Jakby nie wnuki to pewnie też poprzestałabym na czymś podobnym, jakoś magie świąt przestała mnie bawić, może to przychodzi z wiekiem a może to wina tego 2013 roku
Tobie życzę żeby 2014 był bardziej udany niż ten kończący się
Choć może nie był aż tak zły, ale na pewno był bardzo trudny i ciężki. Nawet na końcówkę nam dowalił jelitówkę, na razie wnuk i córka ale kto wie co do świąt się wykluje
Co do trunków to na fajerach zawsze na pytanie: "Co pijesz?" odpowiadam: "Poproszę 1,5 litra czystego napitku." bo oprócz alkoholu nie pijam również słodzonych napojów, ale dobrą zieloną herbatkę czy kawusię jak najbardziej.
Zrobiła już tort orzechowo-czekoladowy i teraz powoli nabiera mocy, jutro ciasto serowo-makowe a na ostatni moment przed przybyciem dzieci z rodzinami tort Pavlova.

Jakby nie wnuki to pewnie też poprzestałabym na czymś podobnym, jakoś magie świąt przestała mnie bawić, może to przychodzi z wiekiem a może to wina tego 2013 roku

Tobie życzę żeby 2014 był bardziej udany niż ten kończący się

Choć może nie był aż tak zły, ale na pewno był bardzo trudny i ciężki. Nawet na końcówkę nam dowalił jelitówkę, na razie wnuk i córka ale kto wie co do świąt się wykluje

Co do trunków to na fajerach zawsze na pytanie: "Co pijesz?" odpowiadam: "Poproszę 1,5 litra czystego napitku." bo oprócz alkoholu nie pijam również słodzonych napojów, ale dobrą zieloną herbatkę czy kawusię jak najbardziej.

Zrobiła już tort orzechowo-czekoladowy i teraz powoli nabiera mocy, jutro ciasto serowo-makowe a na ostatni moment przed przybyciem dzieci z rodzinami tort Pavlova.