Mnie również odwiedzają gęsi z sąsiedztwa, postoją przy płocie, pogęgają do mnie a potem wracają do siebie, tylko że one niedługo
"Gęsi już wszystkie po wyroku,
nie doczekają się kolędy
Ucięte głowy ze łzą w oku zasną jak kwiaty,
które zwiędły "
a u mnie by miały jak u Pati, wiosną jak będą młode w sprzedaży to sobie dwie Balbiny kupię

, Ptysia niekoniecznie.
No i ja naprawdę nie wiem co z tym rudym królikiem zrobić, złazi się do mnie wszytko co żywe z okolicy, czasem mam dość wszystkiego, jak kiedyś święty Franciszek będzie chodził z podbitym okiem to będzie znaczyło że się spotkał ze mną.
-- 21 lis 2013, o 20:48 --
A jeszcze o kurach, u mnie z "dużego" kurnika mogą sroki wybierać, ja w końcu przyuważę kto taki cwany jest.