

A mieszkańcy jeszcze piękniejsi


Fotki


- taka szklarenka to moje marzenie. Miałem na działce podobnych rozmiarów tunel foliowy zrobiony z "pałąków" od samochodu ciężarowego Jelcz. Był bardzo funkcjonalny, warzywa rosły jak na drożdżach. Niestety, przetrwał tylko dwa sezony, po "demokratycznych" zmianach
Nie mogę się pogodzić z traktowaniem zwierząt. Psy na łańcuchach w niektórych gospodarstwach spuszczane na noc, wałęsające się i kłusujące na dziką zwierzyną. Nie sterylizowane suki i kotki rozmnażające się na potęgę. Średnia życia tych psów i kotów to 4 lata, zapchlone, zarobaczone, nie zabezpieczone przeciw babeszjozie. Śmiecie wywalane do lasu albo w najlepszym razie pieluchy palone w piecu. Smród na całą okolicę. Myśliwi nagminnie łamiący prawo, dzień przed wigilią usiłowali sobie urządzić polowanie z naganką 20 metrów od zabudowań. Do tego dochodzą problemy komunikacyjne, odległość do pracy, na pocztę do sklepu o kinie nie wspomnę .Nie chcę obrazić rdzennych mieszkańców wsi bo na pewno w zależności od rejonu wygląda to różnie. Tak samo tutaj jeden gospodarz ma krowy czyste a drugi takie, że czasem się powstrzymuję, żeby do nich nie podejść i wyszorować. Hm. tą szklarenkę przeniosłam z Warszawynyskadu pisze: A co do mieszkania na wsi,nie rozumiem, ja nigdy nie przeniosłabym się do miasta. Wystarczy zerknąć na Twoją cudną szklarenkę, gdzie byś taki szklany domek postawiła w mieście, na parkingu?
![]()
Latkami się nie chwalę, ale ja to też pamiętam!KamilaB pisze:Jak zaczynałam przygodę z kaktusami 25 lat temu to wszystko tak ciężko było zdobyć, że część z Was nawet sobie nie wyobraża. Pamiętasz Henryk?
![]()
![]()
A coś Ty taki uczulony na te koty? To wrodzone czy nabyte masz? MoZe jakiej psychoterapii popróbuj?banditoo pisze:No z kotkami to można sobie poradzić i