Witam w czwartek

, powitał mnie dziś mróz, -4 i lekko oszronione szyby auta. Jednak to już przecież połowa listopada i ma prawo być zimno.
ELU, daturkowe patyki zamarły od góry, ale z kolanek wypuszczają nowe liście. Nie wiem jak do wiosny dotrwają. Będę pamiętać, żeby jakby co poprosić o nowe. Twoje tykwy to mistrzostwo świata i chyba całe forum już je zna. Giganty porosły, zwłaszcza te pierwsze.
Mam parę pierwszych lawend przy ganku i rosną nieźle, zobaczymy, czy im się spodoba. U Ciebie chyba zbyt cieniście dla niej i wilgotno? Masz za to inne piękne rośliny, które u mnie pewnie suszy nie przetrwają.
JURKU, cha

, kępkę słoneczniczka już tu mam

. Więc jak się domyślasz, Twój pomysł uważam za bardzo dobry, prawie jak mój
MIŁKO, malwy juz są

, tegoroczne siewki posadzone. Będą następne - K O N I E C Z N I E !
Już mam kolejne nasionka , znów będę siać i dosadzać. Chyba, że masz siewki czy będziesz mieć wiosną to bardzo chętnie adoptuję
ANIU, stary dom ma swój urok, w końcu to prawdziwe drewno i leciwe należycie. Szkoda, ze remont jakiś "P.Kwiatek" robił i spartolił robotę nie dając izolacji między podmurówkę a ściany. Nowy dom póki co bez tynku i w ogóle nie wiadomo kiedy ten tynk będzie, Kontrast jest, nie czarujmy się, ale może rośliny jakoś to pogodzą?