
Uwielbiam MM za bosko piękne angielskie ogródki, za ten dziwaczny humor - też angielski, za całą galerię przeróżnych oryginałów, którzy zaludniają hrabstwo Midsomer , za bajeczne wiejskie domki i posiadłości

I jeszcze za czynnik...humanistyczny




Krysiu - moja Versicolor aż tak szybka nie jest. Owszem, puszcza kiełki, ale listków jeszcze nie ma.
Nie wiedziałam, że byłaś u Sipa


Grażynko - i jak tam po kolejnym dniu? Już chyba przymrozków dzisiaj w nocy nie było, zresztą z poniedziałku na wtorek też chyba nie. Przynajmniej u mnie. Wczoraj trochę się porozglądałam po ogrodzie i żadnych strat nie widzę. Cebulkowa drobnica kwitnie w najlepsze, tylko część krokusów się pokładła.
Rapsodia u mnie jest 2 lata i nawet pod kopczykiem mi kiepsko zimuje

Przemku - już zdobyłeś te cebulki, czy nadal szukasz?

Jadziu - Constance mam z sadzonki, przesadzałam ją w zeszłym sezonie i jednak trochę mi podmarzła. A że to mała sadzonka, to chyba i w tym sezonie kwiatów nie zobaczę

Może u Ciebie w mieście jednak zima jest trochę łagodniejsza dla roślin, bo mnie jednak często marzną i ten sezon nie jest jakiś szczególny. Chyba nawet Alchymist przemarzł

Ewo - u mnie wczoraj było już dość ciepło. Na tyle, że posiedziałam w ogrodzie.
Czy naprawdę żadna niczego nie wypuszcza?

Małgosiu - czy ona kwitnie raz, czy powtarza? Jeżeli tylko raz, to niczego nie tnij. Jeśli powtarza, to możesz ten pęd skrócić do poziomu pozostałych, jak Cię drażni
