Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Zablokowany
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Witajcie! :wit
Ostatnie dni nareszcie pozwoliły popracować w ogrodzie. Udało mi się ściąć większość przekwitniętych kwiatów, wypieliłam chwasty z dwóch rabat , skosiłam trawnik, no może trawnik szumnie brzmi, ale załóżmy, że to, co jest zielone można tak nazwać. Zrobiłam nawet oprysk, bo jak zwykle na Crocus Rose pojawił się mączniak. Nieźle popracowałam, że wieczorami rąk i nóg nie czułam, ale mogę powiedzieć, że jako tako ogarnęłam całość. Między czasie zrobiłam sporo zdjęć, bo trzeba uwieczniać kwitnące róże. Krajobraz szybko się zmienia i to co było aktualne jeszcze tydzień temu, w tej chwili wygląda zupełnie inaczej. Nie będę przecież wstawiała zdjęć z czerwca, skoro mamy lipiec. Na wspominkowe fotki przyjdzie czas późną jesienią i zimą :wink: Sporo róż jeszcze kwitnie a niektóre dopiero zaczęły albo za chwilę zaczną. W najlepsze kwitnie Pashmina, która to wydaje się być niezmordowana. Zresztą cała rabata z Circusami ma się nieźle. Te jakby zastygły i nadal cieszą kolorami. Austinki w większości odpoczywają, zbierając siły na powtórkę. Niektóre jak Heathcliff dopiero rozpoczęły, a taka Bathsheba znów powtarza ;:167 Tym razem pączków jest więcej niż cztery a pierwsze z nich już się rozwinęły.


Tak Bathsheba wyglądała wczoraj

Obrazek

a tak dzisiaj i to nie koniec, bo pączków ma jeszcze sporo w zanadrzu

Obrazek

Obrazek



Jagna, nadwagę powiadasz :;230 Może nie wszystkie są takie tłuściutkie, ale rzeczywiście jak się tak bliżej przyjrzeć, to lekko je podpasłam ;:306 Najsłabiej wyglądają jesienne i wiosenne nasadzenia, ale nie ma obawy wiosną i te podkarmię.
Z Foxy tak właśnie zrobiłam. Już nie doszukuję się w niej drugiej Pashminy, bo ta jest jedyna w swoim rodzaju. Za to obie te odmiany łączą bardzo trwałe kwiaty a to też jest ważne. Szkoda tylko, że posadziłam ją specjalnie obok Pashminy w nadziei na pokrewieństwo...
Właśnie się zastanawiam dlaczego Voyage tak się chowa ze swoimi kwiatami? Jakby się wstydził swojej urody, czy co? Może tak przez skromność? Mój po deszczach dostał trochę piegów i wygląda podobnie jak Pashmina. Jak dla mnie do twarzy im z tymi piegami ;:108

Heathcliff w tym roku przezimował koncertowo i zachwyca swoimi kwiatami

Obrazek

Obrazek

Joasiu - JLG, a nie masz gdzieś w pobliżu stadniny? Łatwiej tam o towar. U nas w pobliżu są dwie i każdej wiosny jadę i załatwiam. Potem mam zapas na cały sezon :D
Pomponella rozrosła się straszliwie, ale dopóki ma miejsce, to jej nie ograniczam. Niech sobie rośnie. Jej też widocznie końskie złoto służy, bo duża z niej babka.
Franciszka na razie żyje, więc jest nadzieja, że będzie dobrze. Z drugiej strony nieustannie kopie pod nią kret. Akurat na tej trasie zrobił sobie korytarze, dziad jeden ;:188

Obrazek

Młodziutka Emma Hamilton też powtarza

Obrazek


Iwonko, mam dwa krzaczki Boscobel. Oba z tego samego źródła, a jednak wyglądają zupełnie inaczej. Ten młodszy jakiś słabszy :roll: Co prawda zakwitł pierwszy, ale nawet nie miał siły ładnie utrzymać kwiatów. W tej chwili wypuścił nowe przyrosty, więc jest nadzieja, że i z niego będą ludzie. Z twoim na pewno będzie podobnie. Pewnie potrzebuje trochę czasu aby zmężnieć.

Obrazek

Zakwitła kolejna dalia

Obrazek

Werka, oj widać, widać, że deszcze i na moich różach zrobiły wrażenie. Tylko, że tych najbrzydszych nie pokazuję. Dużo pąków zgniło na Abrahamach, Eden Rose też jakby nieodporna na wilgoć. W tę najgorszą pogodę raczył zakwitnąć The Prince. I co z tego, skoro kwiaty tak nasiąkły wodą, że pędy pozginały się w dół a same kwiaty wyglądają brzydko ;:222 A tak się cieszyłam, że pokazał tyle pąków. Czytałam, że akurat księciunio należy do tych bardziej rozkapryszonych pod względem kwitnienia. U mnie co prawda nie kaprysi, ale za to nie ma jak się nacieszyć jego kwiatami. Poza tym im ich więcej, tym są mniejsze i też się jakoś chowają pomiędzy liście.
Salmon Flower Circus radzi sobie dobrze. Zarówno słońce jak i deszcz nie są jej straszne. Oczywiście bez przesady. Nie wiem jakby się zachowała gdyby tak padało bez przerwy trzy tygodnie? Moja w dalszym ciągu kwitnie i chociaż kwiatów ma już znacznie mniej, to nadal cieszy kolorem, który jest dość energetyczny.
Twiggy's Rose to zupełnie inna bajka. Kwiaty nie należą do bardzo trwałych, ale jest ich tak dużo, że zupełnie to nie przeszkadza. To jedna z moich najlepszych róż Harknessa. Nie dość, że pierwsze kwitnienie ma na bogato, to kolejne, te sierpniowe w ubiegłym roku było równie obfite. Ciekawa jestem jak będzie w tym sezonie u niej z powtórką?

Obrazek

Sir John Betjeman rozrósł się okrutnie i przepycha się z Lady of Megginch, dla której nie jest to najlepszy sezon. Musiałam tłuściocha opasać sznurkiem, bo chciał zeskoczyć z górnej rabaty i powalić się na rododendrona, który notabene też jest całkiem gruby :;230

Obrazek

Obrazek

Moniko, to miłe co piszesz, ale nie chciałabym Cię mieć na sumieniu :;230
Róże i to w dużej ilości wymagają rzeczywiście sporo czasu i opieki a doświadczenia nabieramy obserwując jak rosną i zajmując się nimi na co dzień. Z brakiem miejsca borykam się od kilku lat a potem jakimś cudem miejsca się znajdują. Trawnika ubyło dość znacznie, na co mój mąż już macha ręką z rezygnacją. Wie, że i tak przepchnę swoje. Ty z tego co czytałam masz jeszcze małe dziecko, więc trawnik w sporej ilości jest niezbędny. Za kilka lat jak pociecha podrośnie i straci zainteresowanie zabawami na trawie będziesz mogła poszaleć ;:224

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Aneczko ;:196 Do tego sezonu bardzo narzekałam na Grace. Mój krzaczek długo się zbierał, słabo kwitła i chociaż nadal jest dość mała, to w tym roku kwiatów już było naprawdę sporo. I pomyśleć, że jesienią dość poważnie brałam pod uwagę jej eksmisję. Dobrze, że to Austinka, bo z nimi trudno mi się pożegnać i to mnie powstrzymało. Teraz nie żałuję.
Carolyn ma taki cudny ciepły kolor. Moja jest z jesieni, więc jeszcze bardzo młoda i jak przystało na angielkę pędy jeszcze ma wiotkie. Za to kwiaty już widać, że trwałe a przekwitając nie zmieniają koloru. Nie jaśnieją, nie brzydną. To duży plus! ;:333
O Twiggy's Rose napisałam kilka słów w odpowiedzi do Werki. Zerknij sobie. Ja jestem z niej zadowolona. Może pierwszy sezon nie powalała na kolana. Za to ubiegły był już znacznie bogatszy a w tym pokazała się z jak najlepszej strony.
Minerva to czysty fiolet i to ciemny. Nie ma nawet krzty bordo, więc jeśli szukasz fioletu, to ona będzie jak najbardziej odpowiadała Twoim oczekiwaniom. Z czasem kwiaty nieco jaśnieją i nie wyglądają już tak pięknie jak w pierwszej fazie, ale tak to już jest z fioletami. Nie sadź jej tylko na patelni, bo kwiaty migiem się przypalą i nie będą już tak efektowne. Moja rośnie w takim fajnym miejscu, gdzie część dnia słońce przesłania jej ogromny świerk od sąsiada. potem wraz z upływem czasu znów ma słońce, by za jakiś czas dostać cień od mojej jodły koreańskiej. Takie warunki zdają się jej służyć, bo kwiaty jak na ten kolor są w zadziwiająco w dobrej kondycji przez kilka dni. Z końcem sezonu potrafi złapać trochę plamek (tak było w ubiegłym roku), ale też goła nie stoi. Nie rośnie też ani wysoka ani specjalnie szeroka, więc z miejscem na nią nie powinnaś mieć problemu.
W Pashminowe bliźniaki nie tylko Ty się wkręciłaś. Ja również, ale jestem przekonana, że to nie było celowe działanie szkółek, tylko duński dystrybutor dał takie zdjęcia, a te jako jedyne dostępne, zostały wrzucone na strony naszych szkółek. Też się dali nabrać. Tak niestety często bywa z nowościami... :roll:

Dla Ciebie mała sesyjka Amelie Nothomb, która pięknie kwitnie już od dłuższego czasu

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Basiu, na szczęście masz taki teren, że możesz nawet zaorać i sadzić, sadzić, sadzić... :;230 Ale z tego co czytałam plany na ten niezagospodarowany kawał ziemi masz zgoła inne... ;:224

Obrazek

Obrazek

Krótka przerwa techniczna
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Elu, jestem jak najbardziej za posadzeniem zarówno Twiggy's jak i Boscobel. Obie panny chociaż całkiem różne, to rosną pięknie i nie skąpią kwiatów ;:215
Moja Minerva dorosła do 0,60 m. Rhapsody in Blue zimą mocno podmarzły, więc mocno je cięłam. W tej chwili ta większa ma 1.20 m a mniejsza jest dokładnie w połowie. Jeśli masz zamiar ją dopiero kupić, to dobrze to przemyśl. Ona mi się bardzo podoba, ale od dwóch sezonów mocno łapie plamistość. Dojrzewam do jej eksmisji z ogrodu, bo nie chcę aby choroba przechodziła na kolejne róże. To samo czeka Mrs John Laing i Ghita Renaissance. Niestety jeśli chcę mieć zdrowe róże, muszę eliminować te, które roznoszą choroby a w moim przypadku to właśnie od tych róż wszystko się zaczyna. I nie jest to pierwszy rok. John Laing choruje już trzeci sezon z rzędu. Ghita drugi i podobnie Rhapsody. Nad tą ostatnią jeszcze się zastanawiam czy nie przenieść jej pod siatkę? Może zmiana miejsca jej pomoże? Jedną oddałabym teściom a drugą przeniosę i zobaczę jak będzie sobie radziła ;:204

Obrazek

Obrazek

Beata - Misiu, dziękuję ;:108 Ta różowa, która rośnie przy pergoli to John Davis. Ona niby parkowa, ale ma trochę zakusy zostać pnącą. To chyba o nią Ci chodziło, bo na siatce nic u mnie nie rośnie? Może tak to wygląda, ale tam rosną tylko tuje i powojniki.
Tak, wysoka, biała to Artemis.

Stephanie Baronin nadal niezmordowanie kwitnie

Obrazek

Obrazek

Asiu-iwwa, świetnie, że jesteś ;:196 Forum z ogrodem przegrywa. Znam to. Też wolę przebywać wśród róż na świeżym powietrzu niż kisić się w taką pogodę w domu. Kilka deszczowych dni uniemożliwiło ogrodowe prace to i aktywność na forum znacznie wzrosła.

Obrazek

Obrazek

Seba, dzięki ;:168 U Aneczki jest ślicznie, więc poczytuję sobie Twoje słowa jako komplement :D
Róże karmię końskim złotkiem, z którego robię gnojówkę i tym podlewam swoje panny.
First Lady nigdy nie miałam i w najbliższej przyszłości raczej nie zamierzam jej kupować. Jakoś nie przemawia do mnie ta odmiana Przykro, że Twoja róża okazała się pomyłką :( Wiem jakie to uczucie jak czekasz na tę wymarzoną różę, a w zamian dostajesz coś zupełnie innego. Reklamuj! Jeśli kupiłeś w renomowanej szkółce, to reklamację powinni uwzględnić bez problemu.

Garden of Roses nieźle się rozbujała

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ewa- Pashmina, a jak myślisz dlaczego u mnie rośnie już ponad dwie setki królowych? :;230 Właśnie dlatego, że zaglądam do forumowych ogrodów, przeglądam ofert szkółek i zawsze coś wyhaczę dla siebie ;:306 Coś co absolutnie muszę mieć i już! I tak to się potem kończy, że ciasno, miejsca jak na lekarstwo a choroba trwa nadal i wcale jej objawy nie chcą się zmniejszyć ;:209
Z Garden of Roses na bank będziesz zadowolona i jeśli masz miejsce to śmiało kup kolejną albo i dwie.
Zresztą zobacz sama jak rosną dwa krzaczki

Obrazek

Obrazek

Ewelinko, nie wyobrażam sobie nie mieć Geoff Hamilton. Będę Cię dalej namawiała, bo jest śliczny i wart posiadania ;:108
Tak, opisy Pomponelli to jakaś pomyłka. Dawno powinni zmienić jej klasyfikację i w opisach zamieszczać ją jako różę parkową. Widziałam tę odmianę w wielu ogrodach i zwykle jest to naprawdę duży krzak ;:oj
Niektóre z moich róż mają u podstawy pędy oblepione ziemią i pełno mrówek tam chodzi
Myślę, że jednak mrówki zrobiły sobie korytarze pod Twoimi różami. Kup preparat na mrówki i wysyp tam gdzie one wchodzą w otwory.
Jest też wątek na ten temat http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=41&t=43818

Obrazek

Lea Renaissance po jesiennej przeprowadzce i mocnym cięciu wzbogaciła się o nowe pędy i pieknie zakwitła całymi bukietami

Obrazek

Aniu-Kaszka, jak miło wiedzieć jak masz na imię ;:168
Na temat odpowiednich odległości sadzenia róż chyba nie ma mądrego. Można jednak zachować spore odległości pomiędzy różami historycznymi, które zazwyczaj rozrastają się do niebotycznych rozmiarów. Swoje największe potwory posadziłam co 1.50 m i w tej chwili zaczynają wchodzić na siebie. Wniosek jest taki, że jeszcze posadziłam je zbyt blisko siebie :roll: Trzeba pewnie ich zapędy redukować mocniejszym cięciem. Nie jest to takie proste w przypadku raz kwitnących, bo te tnie się latem po przekwitnięciu a mnie jakoś ręka drży jak miałabym ściąć o połowę taką Tuscany. Ograniczę ją jakoś podporą i niech na razie rośnie. LO dostała kratkę, ale i ją przerosła. Obwiązałam ją dodatkowo cienkim sznurkiem, żeby nie waliła się na Tuscany. Tak samo wygląda Gefylt, która w obecnej chwili jest szersza niż wyższa i dalej rośnie ;:202
Na rabacie angielskiej większość róż posadziłam w odległościach zbyt bliskich, bo większe co 1 m a mniejsze co 0,90 m a nawet i 0,80 m. Zależy, w którym miejscu. Nie wszystkie angielki należą do dużych krzaków, więc i odległości zachowałam różne. Rabatowe sadzę co 0,80 m i 0,70 m, ale nie gęściej. One i tak się rozrastają. W przypadku takiej Pashminy i metr to nie za dużo jak widać, bo moja metr już dawno przekroczyła. Z jednej strony pcha się na Bailando, która też poszła w szerokość. Z drugiej strony na razie rosną szałwie trio z samosiewu. Jesienią pewnie coś tam posadzę i już znając zapędy Pashminy odległość zwiększę. Reasumując trudno przewidzieć jak będzie rosła w naszym ogrodzie konkretna odmiana. W jednym ogrodzie mocno i z wigorem, w drugim ta sama róża kiepsko i może nie osiągnąć rozmiarów nawet z tych szkółkowych opisów. Ale się wymądrzyłam... :;230 Napisałam w skrócie jak sadzę swoje, ale też widzę ile błędów popełniłam, bo w niektórych miejscach już jest zbyt ciasno. A jak jeszcze dojdą byliny, to robi się busz, nad którym ciężko zapanować...

Obrazek

Obrazek

Joasiu-jonatanka, dziękuję jest mi bardzo miło ;:196
Tranquillity to jeszcze młodziutka różyczka. Posadzona jesienią. Jak na razie dość słabo się krzewi i jest nie większa jak 0,40 m, może ciut więcej. Ma mało pędów i kwiatów jak na razie również. Sam kwiat ciekawy, trochę płaski, nieźle wypełniony o słabym zapachu (jak na angielkę) i dość trwały. To w skrócie tyle, bo na jakieś szersze opisy trzeba będzie poczekać ze dwa sezony ;:108

Jalitah od kilku dni ciągle wygląda jednakowo. Zastygła w takiej fazie i ani myśli rozchylić więcej płatków

Obrazek

Obrazek

Aniu-Ann_85, powyżej w odpowiedzi do Kaszki napisałam w jakich odległościach posadziłam swoje róże.
Nie chcę Cię straszyć, ale mój Artemis to wielkie konisko. Na szczęście ma sporo miejsca, ale na jak długo mu wystarczy, tego nie wiem? Większość parkowych posadziłam co najmniej w metrowych odstępach a te najwcześniej posadzone to i po 1,50 m mają. I uważam, że wcale nie są zbyt daleko od siebie. Po kilku latach nawet nie widać na rabacie, że to są aż takie odległości. Sama się sobie dziwię, że miałam tyle rozumu, żeby nie nasadzić ich bardziej na kupie :wink:

Tutaj wrzucam zdjęcia Maria Teresa

Obrazek

I Mariatheresia

Obrazek

Przy ładnej, słonecznej pogodzie doczekałam się naprawdę ładnych kwiatów Jude de Obscure. Może dziewczyna jeszcze się wyrobi i nabierze urody?

Obrazek

Obrazek



Werka, no właśnie i bądź tu mądry człowieku i tak posadź, żeby było dobrze ;:333 Tylko jak to zrobić? Ale z drugiej strony tak sobie myślę, że nawet jak posadzi się jakąś różę, która miała urosnąć i w szerokość i być odpowiednio wysoka a ona rośnie jak się jej podoba, to zawsze można dosadzić jej jakąś niezbyt ekspansywną bylinę jako wypełniacz pustego miejsca. Ładnie podkreśli urodę róży a rabata nie będzie świeciła pustkami.

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Karolinko, ło matko. Na śmierć zapomniałam tv włączyć ;:223 I jak tu teraz Cię zobaczyć? A jeszcze wczoraj tak pamiętałam. Dzisiaj po spacerze z psami całkiem mi z głowy wypadło. A nie będzie gdzieś w internecie tego programu? :(

Obrazek

Obrazek

Krysiu ;:196
Myślisz, że ja się nie gubię jak chodzę między rabatami? ;:306 Żartowałam oczywiście. Wiem, gdzie co rośnie i nawet na wyrywki i podstępne pytania eMa o imię jakiejś piękności zawsze znam odpowiedź
Na rabatach mam wreszcie jako taki porządek i wiadomo, że dopóki róże kwitną, to kwiaty będę ciąć, ale już nie w takich hurtowych ilościach. Ściętych kwiatów nie wrzucam na kompost, tylko pakuję w worki bio. Nie chcę przenosić ewentualnych chorób grzybowych.
Czy Twoja Princess Aleksandra of Kent też ma na początku takie morelowe podbarwienie a dopiero później je gubi
na rzecz pięknego ciepłego różu ?
Tak, Alexandra z Kentu właśnie takie kwiaty ma w pierwszej fazie. Myślę, że nie martw się na zapas i bądź dobrej myśli. Jak masz jej zdjęcie to wrzuć u siebie a ja popatrzę. A jaką różę dostałaś jako pomyłkę?

Obrazek

Obrazek



Ewa-ewazawady ;:196 Nic dziwnego, że przepadłaś w ogrodzie na całego. Dla nas różomaniaczek, czerwiec to najpiękniejszy miesiąc i trudno spędzać całe godziny na forum mając takie cudowności na żywo ;:167 Ja w większości już ścięłam przekwitnięte kwiaty, ale wiadomo, że codziennie coś trzeba przyciąć. Na szczęście ta największa fala już się przewaliła, myślę tutaj o cięciu a nie o samym kwitnieniu, bo te jak dla mnie mogłoby trwać w nieskończoność.
O burzach to nawet nic mi nie mów, bo majowa przyczyniła wiele strat w sprzęcie i w domu a czerwcowa w ogrodzie. Oby limit na ten rok się już wyczerpał.
A możesz coś bliżej napisać o St. Swithun? Potrzebna mi właśnie wysoka, w odcieniu różu, ale dobrze powtarzająca i zdrowa. Skrobnij coś o niej, bo skoro masz ją kilka lat, to dla mnie Twoja wiedza na jej temat jest bezcenna ;:168 A może jakąś inną angielkę z tych wyższych możesz mi polecić?

Zakwitła Eden Rose, ale cięta prawie do ziemi i jak na razie szału nie ma ;:185

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ewa-ewarost :wit Miło, że odwiedziłaś mój ogród. Wpadaj częściej. Ja na pewno z wielką ciekawością zajrzę do Ciebie ;:108

I jeszcze raz wczorajsze zdjęcie Garden of Roses

Obrazek

Obrazek

*****************************************************************************************************************************

Na koniec jeszcze kilka zdjęć

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
x-ja-a

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Czy Ty wiesz, że jak widzę, że pojawił się Twój wpis w Twoim wątku i ja wiem, że będą zdjęcia, to mam motyle w brzuchu? Słowo ;:oj
Mrs John Laing i Ghita R, skąd ja to znam. Obie u mnie też na czarnej (nomen omen) liście, ale w tym roku obie zachowują się przyzwoicie i jeszcze są zdrowe. Na miejsce Ghity, gdybym chciała ją jednak oddać, będę potrzebowała słodko-różowej, zdrowej róży... Hmmm... Jakiś pomysł masz? :D
No i jutro chyba przesadzę jedną z Pashmin nieco dalej. Była sadzona ze dwa-trzy tygodnie temu z doniczki, myślisz, że mogę jeszcze ją ruszyć, czy lepiej poczekać do jesieni? Widzę, że i Ty nie szalejesz za Edenem. Mam trzy krzewy i co najmniej o dwa za dużo. Tylko których się pozbyć, skoro jeden zawsze wygląda najlepiej, ale za każdym razem inny? :roll:
A jeżeli chodzi o Princess Alexandra of Kent - czy ona rośnie u Ciebie w pełnym słońcu? Pytam, bo wyczytałam u JagiS, że przesadzenie jej do półcienia dobrze jej zrobiło. A moja ma słońce cały dzień, ale nie widzę, żeby to na nią źle działało. Jak jest u Ciebie?
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dorotko, tyle piękności na jeden wieczór to zdecydowanie za dużo żeby zebrac myśli i coś sensownego napisać.
Każda różyczka, którą pokazujesz czy to w całości, czy jeden kwiat, jest taka piękna że chciało by się ją mieć.
fotki Mareczka długo nie otwierały się mi do końca, zatrzymały się za połową i nie widać było podpisów a ja przekonana byłam że to First Lady w pełnym rozkwicie. :lol:
A masz różę Tradescant ? Chciała bym jeszcze coś takiego bardzo ciemnego z angielek i myślałam właśnie o niej lub o Prince. Któą z tych dwóch byś bardziej poleciła. Póki co z tej kolorystyki mam Munstead i WS200 i trochę mi mało :lol: A może całkiem coś innego polecisz :wink:
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

;:oj ;:oj ;:oj i tak mi zostanie. Jutro na spokojnie .. odbędę kolejny spacer... z notatnikiem na kolanach ;:173 Jestem zachwycona ;:215
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Amanita
---
Posty: 2043
Od: 22 lis 2010, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dorotko :wit

Ale musisz mieć piękny widok jak schodzisz tymi schodami wprost do ogrodu ;:oj ;:167

Wspaniale wyglądają Twoje różane rabaty ;:173 Kilka razy przeglądałam zdjecia, bo jest na co popatrzeć :D

A co niebieskiego rośnie przy schodach? Jakieś ostróżki? Wyróżniają się bardzo w otoczeniu róż, od razu wzrok tam ciągnie :lol: Super ;:215
Awatar użytkownika
Shire
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2653
Od: 3 kwie 2016, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

W głowie się kręci ;:167 Jest cudnie. Ja sobie rozłożę kocyk na tych schodach i tak posiedzę, ok? :lol:
Awatar użytkownika
Pulpa222
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2392
Od: 21 kwie 2010, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Pięknie i kolorowo - róże z bylinami wyglądają obłędnie ;:180 .
Sadzone pojedynczo nie dają takiego efektu, jak w dużej grupie ;:oj .

Mam pytanie :
Jude de Obscure. Może dziewczyna jeszcze się wyrobi i nabierze urody?
Moja sadzona jesienią, ma sporo kwiatów, ale gałązki mikre, czy o to Ci chodziło?. Podoba mi się jej kolor i układ kwiatów. Wiesz, jak duża będzie?.
Naczytałam się o odległościach i chyba będę mieć problem, bo kilka posadziłam za blisko siebie ;:223 . Cóż, muszę pomyśleć i jesienią coś podziałać ;:224 .
Moja Rhapsody in Blue w ogóle nie była okopczykowana, bo ... zapomniałam :oops: . Rosną 2 między rododendronami i tam nie zajrzałam.
Pomponella - dla mnie to najoryginalniejsza róża. Piszesz, że się rozrośnie - super, niech rośnie ;:108 .

Możesz napisać coś o tych kwiatkach, co na końcach pędów wyglądają jak motylki?. To się sieje?. Są świetne jako wypełniacze. Może nie będzie trzeba pielić? ;:131 .
Obrazek

Czy mieszańce hultommia? nie wymarzają u nas?. Zachorowałam na 2 krzaczki ;:124 .
Teraz chodzę po ogrodzie i szukam miejsca na Geoffa Hamiltona; może powinno być odwrotnie, co? ;:306 .
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

:wit Cześć u mnie właśnie lało, zdążyłam zrobić daszek Abrahamowi :D wygląda na to, że będę dalej cieszyć się
z pierwszych kwiatów :tan Pashmina robi wrażenie ależ to jest olbrzymi krzaczek. ;:108
Piękne ma kwiaty Bathsheba, wiesz, że zastanawiam się czy nie kupić drugiego krzaczka ;:224
Na zdjęciach rzeczywiście nie bardzo widać trawniczka do koszenia :;230
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dorotko ;:196
Dzięki za dokładną fotkę Alexandry. ;:180 ;:180 ;:180
Moja wygląda tak samo, więc tu jestem spokojna.
Patrzę na jej kolejno rozkwitające kwiaty całkiem urzeczona.
Taki maleńki krzaczek a kwiaty ogromne. Taką pamiętam, była do kupienia w Anglii za mnóstwo funtów.
Pomyłka to jakaś z serii hybrid hulthemia persica ale nie Eyes For You, którą zamawiałam.
Moja ma pojedynczą warstwę płatków , nie tak jak Twoja, gdzie widać tych płatków chyba podwójną warstwę.
Mam tylko nadzieję, że trafili z Agnes, która wciąż czeka z otworzeniem kwiatów.

Program Z Karolinką i jej różą na drzewie możesz znaleźć w internecie pod hasłem "Maja w ogrodzie".
Trzeba wybrać "Akademię ogrodnika" i tam powinien być, jako któryś z poprzednich odcinków.
:wit
bona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1032
Od: 30 wrz 2007, o 19:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Witaj Dorotko!
Od kilku już dni spaceruje po Twoim cudnym ogrodzie i napatrzeć sie nie mogę ;:oj
Piękne masz róże i wspaniale skomponowane rabatki ;:180
Kilka różyczek sobie zapisałam , a własciwie nie tylko kilka :wink: będę poszukiwać jesienią, choć z pewnością wiele z nich w kraju nie dostanę, a za granicą nie potrafię kupować :roll:
Czy róża Carolyn knight to duży krzak?, bo ja bardzo lubię niewielkie, kompaktowe krzaczki obficie i długo kwitnące ,a ponieważ mam małą Karolinkę w domu to dla niej posadziłabym Carolyn w ogródku :D
Cieplutko pozdrawiam :D
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Awatar użytkownika
Viola K
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2356
Od: 14 mar 2013, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Trzebnicy

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dorotko brak słów .. wszędzie róże jakie one piękne Obrazek Trudno wybrać najładniejszą, wszystkie są wyjątkowe. "Eyes for You" muszę mieć !
Awatar użytkownika
seba1999
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4722
Od: 16 sty 2014, o 20:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kielce

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dorotko mówisz żeby reklamować ? Tak też zrobię, ciekawe czy uznają reklamację ;:224 :roll:
Jak o różach piszemy to mam do Ciebie pytanie.
Jakie róże według Ciebie powinienem mieć w swoim ogrodzie ?
Aneczka już kilka wymieniła, to teraz czekam na Twoją odpowiedź :D
Chodzi mi o te bezproblemowe, które nie zawodzą kwitnieniem itp ;:173
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17395
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Hmmm u ciebie Dorotko to tak cudnie, kolorowo, różano, wręcz bajkowo.
Zawsze podziwiam te twoje piękne róże.Piękne krzaczki, zdrowe, spore, pięknie i bogato ukwiecone.
Moje to nie umywają się do takich pokazów. :roll:
Ale i te są to cieszą. :wink:
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”