Mój ogródek - kogra - 2cz. 2008r

[kogra]

Coma95 - witaj w kogrobuszu.
Dobrze, że ja mieszkam tak daleko od tego kiermaszu. Bo wtedy musiałabym zabrać ze sobą Bank i ciężarówkę albo tira
A potem ogłosić totalne bankructwo......... :P :P :P
Życzę Ci zatem miłego oglądania i wpadnę zajrzeć co nakupiłaś.

[Comcia]

Łomatkooooo !!!
A ja myślałam że moje hosty pięknie kwitną.... :P

[kogra]

Mariolko - to tylko kwestia czasu. Jak kępy się rozrosną, to będą z pewnością kwitły tak jak u mnie a może nawet lepiej. Moje mają już kilka lat i zdążyły się rozrosnąć. Lubią wilgotne miejsca , co w gęstwinie jak u mnie łatwo znależć. Wystarczy podsypać popiołem drzewnym lub kompostem, albo jesienią zasilić nawozem potasowo fosforowym.

[hanka55]

Oooooo, floxy JUŻ Ci kwitną ????
U mnie nawet nie mają pąków kwiatowych !
Zielone jak nawłocie, a to są wielkie, stare już kępy.
Liliowce tez dopiero w pąkach, tylko Stella d'Oro miała pojedyncze kwiatki.
O raju, ależ mamy różne klimatu w tych Beskidach, Grażynko...

[chatte]

Patrząc na pierwsze zdjęcia mogłabym pomysleć, ze są z mojego ogródka ;) Kolejne wyprowadziłyby mnie jednak z błędu, wzbudzając zazdrość
Tylko jeszcze floksy wyglądaja tak znajomo U mnie też floksy już kwitną
Liliowce wszystkie piękne, ale najśliczniejsze są te NN. Ten na 3 zdjęciu od końca, to chyba liliowiec rdzawy. To zapewne jeszcze nie koniec...Ciekawe, co tam jeszcze chowasz w rękawie ;)

[kryska]

Można dostać oczopląsu. Liliowce, ach!!! cudowne. Grażynko coś z tych ciemnych, chociaż ździebko . Grażynko jesteś mistrzynią hodowli roślin w pojemnikach.

[goni@k]

Bardzo ładna kolekcja liliowców
Kogrobusz kolorowy aż miło popatrzeć
Ja też mam liliowce posadzone w doniczkach i to w ziemi ogrodniczej (takiej z worka).Większość lada chwila zakwitnie .Sadząc je nie miałam pojęcia ,że liliowce nie lubią doniczek i ziemi ogrodniczej 8)

[kogra]

Hanuś - to dopiero pierwsze floksy. Tak trochę nieśmiało zaczynają kwitnąć. ale niedługo pewno pokażą co potrafią. Oj, tak ......klimat Beskidów jest bardzo zróżnicowany. Wystarczy kilkanaście kilometrów w głąb gór i już może być całkiem inna pogoda. Nie raz już się o tym przekonałam. Wyjeżdżając z domu w góry, świeciło słoneczko i było cieplutko a jak dojechałam do celu to padał deszcz i było zimno.
Dzisiaj pozdrawiam Cię z zimnego /14 stopni / i deszczowego Cieszyna.

Izuś - dlaczego zazdrość ? ............
Czym mogę się z tobą podzielić ? Powiedz co takiego wzbudziło zazdrość a podzielę się z tobą i już będzie po zazdrości.
Chyba masz rację. Liliowiec rdzawy....całkiem zapomniałam o tym pierwowzorze
Oczywiście , następne dopiero zakwitną a niektóre wcale, jeśli chodzi o te nowo sprowadzone.

Krysiu - poślę Ci coś jak tylko przekwitną. A który Cię interesuje? Nie wszystkie mogę posłać, bo niektóre sprowadziłam dopiero w zeszłym roku i wiosną tego roku. Niektóre z nich nawet nie zakwitną i trzeba będzie czekać jeszcze do przyszłego roku.

Goniu - to super, że udały Ci się w ziemi z worka. Musiałaś trafić akurat na odpowiednią ziemię, bo z tego co czytałam w prasie i na forum, to liliowce raczej nie lubią takiej ziemi.Ale to dobrze, że o tym piszesz, bo to potwierdza moje eksperymenty.
A więc jeszcze jeden mit obalony :P

[kogra]

Drugi dzień pada deszcz, ale liliowcom to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie - zyskują jeszcze na urodzie.Myślę, że te zdjęcia warte są obejrzenia.





.....nie mniej pięknie prezentują się też lilie, które wcale nie są takie wrażliwe nawet na silny deszcz. Wręcz odwrotnie - orienty pachną niesamowicie. Cały ogród przesiąknięty jest ich zapachem. Dla takich chwil warto nawet trochę zmoknąć.

[Dorota T.]

odebrało mi mowę i nie mogę oderwać wzroku od monitora.
REWELACJA!!!
Pozdrawiam.

[Gabriela]

A mówiłam sobie, nie idź do Grażynki, bo znowu gały zaczną wyłazić.
Ale jakiś magnes mnie tu zaciągnął i ...
Muszę jakieś dodatkowe zabezpieczenie dać na oczy, co bym mogła oglądać wszystko co pokażesz.

[chatte]

Cuuuudne!
A propos zazdrości: zazdrość wzbudzają we mnie głównie te rosliny, których mieć nie mogę z różnych względów. Ale to mija, bo zawsze znajdzie się jakieś zastępstwo ;)
Chyba mam od Lilki takiego liliowca, jak pokazałas na 12 zdjęciu, ale nie jestem pewna, a nie mogę porównać, bo zpomniałam naładować akumulatorki ni nie mogę zgrać zdjęć na komputer Czy ten liliowiec pachnie Grazynko? Bo ja ze zdumieniem odkryłam, ze mój pachnie!

[bogusia177]

Kurtka rozpruta jakie liliowce ,ledwo mnie wątroba przestała boleć ,to znowu zacznie -śliczności Grażynka -śliczności

[julka_]

matko jedyna!!! ten ostatni liliowiec przecudny....co to?musze taki sobie sprawic:) cudne

[koza]

Cudeńka z tych liliowców!!!!! Aż dech zapiera!!!!!!!!! Grażynko!!!! Zakochałam się w moich liliowcach, a patrząc na Twoje wiem o co poszerzyć asortyment
Taka moja uwaga. Kocham irysy ale one po byle deszczu urodę tracą a liliowce po deszczu pięknieją!!!