Witajcie Kochani!
Dziś seria niebieskości... specjalnie dla
Matiego
Tulapku dla Ciebie
The President. Pierwszy powojnik w moim ogródku:
Opornie mu szło w tym sezonie, bo mu mocno poturbowałam korzenie przy wiosennej przeprowadzce.
Ewo jak tu nie kusić takimi ślicznościami. Jak dla mnie powojniki to najpiękniejsze ogrodowe kwiaty. A zaraz za nimi róże, lilie, hortensje bukietowe, jeżówki i wszelakie z kłosowatymi kwiatostanami.
Dla Ciebie
Minister o cudownej barwie, jakby zmieniający się kameleon. Jestem z niego bardzo, ale to bardzo zadowolona.
Una Innocenty do najłatwiejszych nie należy. Jednak wcale nie powiedziane, że u Ciebie będzie kaprysił. U mnie niestety okazał się niewdzięczniuchem. Forumowe dziewczyny, które wtedy "były już ze mną" pamiętają jakiego kręćka miałam na jego punkcie i jak zamęczałam je jego codziennymi fotkami. A on później padł. Nie będzie więc tych pełnych kwiatuchów w tym sezonie. No nic. Trudno. Jest wart cierpliwego czekania aż się rozrośnie i nie będzie już taki humorzasty.
Sama jestem ciekawa jak to wszystko będzie w tym sezonie. Patrząc na to jak pięknie latem wyglądało 10 clematisów posadzonych zeszłego sezonu (tj 2013), nie mogę sobie wprost wyobrazić tego widoku 28 powojników posadzonych zeszłego sezonu (tj 2014). No powinien być szał ciał.

Mam tak dobrane odmiany, że spektakl powinien być od końca maja do samych przymrozków.
Z racji, że jesteśmy w tematyce niebieskości dla Ciebie
Arabella -cudowna, wdzięczna i przepiękna!
Ewo jestem pewna że już się z nim zakochałaś. Siedzi już w koszyku?
Dla Ciebie mój niekwestionowany faworyt
Błękitny Anioł. Moja pierwsza muza. Przez niego cały ten szał ciał się zaczął. Mój błękitny gnieciuch...

Kocham go! I powiem nieskromnie, że on mnie też...
Dorzucę jeszcze
Multi Blue. Kwitł obficie na swoich dwóch pędach:
Myślę, że
Betty Corning też powinna znaleśc się w niebieskościach, gdyż bliżej jej do błękitu jak fioletu:
Z niebieskich dojadą do mnie w marcu: Cassandra, Prince Charles, Ryuan, Juuli
