Biotit- Ostre Papryki, dżdżownice i zioła z Domowej Fabryki

[kaLo]

Pewnie uszkodził się z powodu wysokiej wilgotności

[Pomidek]

Bo już się zastanawiałem czy nie powinienem świecić i mieć otwarte drzwiczki od growboxa. Już 2 parę liści wypuszczają.

[Biotit]

Ciepło i wilgotność zrobiły swoje. Ten wilgotnościomierz mam kilka lat , pokazywał jak dojrzewają sery b.dobrze.
Raz na jakiś czas go osuszam i jest ok. Wilgotność mieści się między 75-85 %, przynajmniej u studentów.
Growbox był otwarty w nocy po popryskaniu liści Zielonym Buszem. Rano wszytko wyschło i ich dom jest zamknięty.

Licealiści po 7 dniach dostają drugą dawkę POLYSECTU 005 SL i od dołu dostaną dawkę 3% Florovitu zalecanego przez Miecia,
za tydzień pojadę do akademika, ale na wierzch dostaną ok 1 cm warstwę piasku,
oby w przeciwieństwie do wermikulitu ziemiórki tam się nie przekopią.

Tak teraz wyglądają moi licealiści , część chciała kwitnąć , ale wykonałem zabieg i kwiatków nie ma:



jaśniejsze listki na 1 planie ma Habanero, taki jest ich urok, a nie ingerencja ziemiórek.








Ładnie również rośnie Kolendra meksykańska i Oregano kubańskie:





Bazylia i kwiatki również biorą kąpiel :




A na koniec dzisiejszej sesji pokazuję kwitnące muchołówki:

[MORANGO]

Według mnie Piotrze czegoś im brakuję, może to być też chloroza- która jest chorobą fizjologiczną, na habanero przebarwienia są nieregularne, czym je nawozisz?
Nie mniej jednak Papryczki jak na medal

Co do ziemiórek, walka z nimi ciężka i ku mojemu zaskoczeniu, u mnie też się pojawiły, nie robią zbyt dużych szkód, pod warunkiem, że rośliny są podlewane, w innym wypadku wezmą się za korzenie- Polysect u mnie się nie sprawdza, kohinor natomiast dal większe efekty, nie wiem czy nie jest już wycofany- te leki dla roślin ciągle się zmieniają ważne by środek był systemiczny, sprawdzają się również obierki od ziemniaków, pod warunkiem, że wymienia się je co dziennie, ziemiórowe roczaki uwielbiają polskie pyry ale i tak nie da się wszystkich wybrać

................tekst usunięty mod.jokaer

[Biotit]

Kasiu
nawożę skrzypem, Florowitem do Pelargoni, tylko Habanero ma tak na początku, potem jest ok.
Przy następnym podlewaniu wyjmę starsze roślinki , zobaczysz , że są ok.

Kurczę, naprawdę nie ma skuteczniej recepty na ziemiórki, czemu do tej pory nikt nic nie wymyślił.
Wszytko co stosuję, to wg mnie półśrodki, po 7 dniach wracają i nic tego nie może zmienić.

[MORANGO]

Ziemiórki to coś co mi zawsze na nerwy działa, pamietaj Piotrze by nie przesuszyć podłoża. Do podlewania na sam początek polecam florovit universalny, tam proporcja azotu do potasu jest wieksza, potem kiedy pojawią sie pierwsze kwiaty rośliny podlewać najlepiej nawozami do kwitnących- lub ekologiczną gnojówką z żywokostu

[Biotit]

Dobrze, zastosuję się i taki kupię. We wtorek będę podlewał herbatką imbirową, teraz bez wermikulitu szybko w temp 30-32 C wysychają.
Co do ziemiórek, to na końcu języka mam Ich nową nazwę, a na prośbę Doroty pominę.

[Biotit]

Sprawdziłem skład i Florovit do Pelargonii ma więcej Azotu od Florovitu Uniwersalnego . Może miałaś inny na myśli ?.

[BobejGS]

A tu nie chodziło o stosunek azotu do potasu? Do pelargonii ma 4do8, czyli 1do2, a uniwersalny 3do2.

[MORANGO]

Ja na samym początku nawoże saletrą amonową, rozpuszczam ja w wodzie i co 2 podlewanie, florovitem nawoże dolistnie- z mojego doświadczenia sprawdza się idealnie, natomiast w póżniejszym etapie nawozem do pelargoni, który ma taką proporcję potasu do azotu i fosfory NPK 9% N, 9% P i 27 % K, potas sprawia, że rośliny kitną jak szalone- podobny skład ma gnojówka z żywokostu, tą stosuję wówczas gdy rosliny już rosną na miejscu stałym, bo smród jest przerażający

[BobejGS]

Co ile pryskasz? I ile ml na litr?

[MORANGO]

Błażej- powiem Ci szczerze, że robie to na oko- tak kieliszek od wódki na pól wiadra wody, zawsze robie to wieczorem, by nie poparzyć liści, na florovicie powinna pisać dawka, ale sprawdze to dokładnie- a pryskam co tydzien czasami co 1,5

[BobejGS]

No na oko, to nie Ja. Zbytnio się boje o nie. Kieliszek na pół wiadra, czyli ok 25ml nax 5l wody, czyli ok 5ml na litr. To i tak sporo. Muszę przemyśleć temat. Dziękuje za nakierowanie.

[Biotit]

Kieliszek, kieliszkowi nierówny, 5 ml na litr to wg mnie za dużo, dałbym 2-3 ml/l.

[MORANGO]

No właśnie kieliszek do kieliszka nie podobny, miałam na myśli taki mały kieliszek, ale sprawdze dokładnie proporcje i podam fachowo, a nie na kieliszki hahah