Wymarzony ogród Moniki cz2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
aage
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9923
Od: 7 mar 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mój Zakątek

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Materiałów do wykończeń mnóstwo, jednak gdy się wgłębimy nie ma co wybrać bo wszystko nie takie jak sobie wymarzyliśmy a na zrobienie pod siebie nie ma funduszy- nie raz przez to przechodziłam. Z racji wykonywanego zawodu mojego eMa cały czas trwam w tym stanie.
Co do zakupu roślin zgadzam się z Tobą lepiej kupić coś co już wypuszcza a nie kota w worku-będziesz miała jeszcze prac bez liku a więc teraz oddaj się w całości wykończaniu domu.
Ściskam mocno życzą spokojnego dnia w pracy ;:196
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25221
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Czytam, że boisz się zostawać sama w domu.
Ja wręcz odwrotnie. Kiedy sprowadziliśmy się do domu niedaleko mieszkali tylko jedni sąsiedzi. W dodatku nie miałam ogrodzenia.
Tydzień po przeprowadzce mąz wyjechał na parę dni, a ja zostałam sama z rocznym dzieckiem.

Współczuje ci tej konieczności podejmowania decyzji. Gdyby jeszcze było z czego wybierać.
Chociaż mimo wszystko ja bym jeszcze raz chętnie przez to przeszła
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Agnieszko- dokładnie z tego powodu wstrzymuję się z zakupem roślin i czekam, aż się obudzą w szkółkach.. Jeszcze skucha z byliną byłaby drobiazgiem, jednak zakup drzewa nieudany nieco by zabolał :wink:
Z wyborami niestety albo klęska urodzaju, podoba mi się wszystko i w akcie rozpaczy proszę Męża, aby zdecydował, bo ja nie umiem- brałabym wszystko.. Tak z drzwiami mam dylemat- kształt mi się podoba to kolor zły a innego w danym modelu nie zrobią.. a to się okazuje, że podcięcia nie robią fabrycznie itp.. Z czegoś trzeba będzie zrezygnować i pojść na kompromis z samą sobą ;:223

Gosiu- to odważna z Ciebie osoba.. albo ze mnie tchórzliwa :;230 Pamiętam, jak kiedyś na działce na Mazurach byłam z Rodzicami i koleżanką. Rodzice pojechali do sklepu, my w teleexpresie wysłuchałyśmy o jakimś zbiegłym więźniu i szukają go w promieniu kilkudziesięciu km.. a po chwili do okna rozległo się pukanie.. Ile narobiłyśmy pisku z koleżanką.. Jak wrócili Rodzice to przyszedł sąsiad i mówił, że pukał do drzwi i okien bo miał sprawę do Taty, ale tylko pisk dziewczyn słyszał.. a myśmy się strachu najadły, że to ten więzień na pewno się dobija.. Nie przyszło nam do głowy sprawdzić przez okno, kto to puka- był zmrok a my się wystraszyłyśmy.. Na usprawiedliwienie dodam, że miałyśmy ok 11 lat.
Jak byłam nieco starsza, to tez z koleżanką pojechałyśmy na działkę. Rodzice poszli do znajomych kilka domów dalej, my nie chciałyśmy. Po jakimś czasie doszłyśmy do wniosku, że nam się nudzi i idziemy do znajomych- wychodzimy, a tu czarna noc na wsi, żadna latarnia się nie pali.. Uzbroiłyśmy się w latarkę, wzięłyśmy pod ręce, jedna trzymała latarkę a druga śrubokręt do obrony i tak doszłyśmy do znajomych, po drodze oślepiając przechodniów, bo sprawdzałyśmy kto idzie :;230 .
Dziwne to jest, że mimo spędzenia całego życia w domu czuję się nieswojo zostając sama na noc.. I to mówię ja, która namiętnie czyta i ogląda horrory.
Może w nowym domu nie będzie tak źle- z jednej strony policjant, z drugiej pułkownik- będzie do kogo biec po pomoc :wink:

****
Za oknem znowu pada- liczę jednak, że jutro będzie te obiecane 19*, i weekend piękny- może wreszcie rośliny ruszą porządnie. Powinny już zacząć, bo noce też są na plusie!
Już prawie północ a ja tłukę ścieżkę dźwiękową z Romea i Julii i wkurzam się na siebie, że tak zapomniałam francuskiego, że średnio rozumiem. Ze śpiewania prawie nic, z textu pisanego- częściowo, ale mizernie.. to przykre tak się uwsteczniać. Powinnam zostać przeniesiona do Paryża, dostać kopa w d.. i sobie radzić. Chodziłam do klasy z rozszerzonym fr, zdawałam maturę z fr. Może to plan na emeryturę- ogródek i język ;:215
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Monisiu witaj ;:196
U mnie dziś na szczęście już nie pada, ale bardzo wieje i jest naprawdę zimno :roll: Na szczęście od czasu do czasu przebłyskuje słoneczko, więc mam nadzieję, ze to zapowiedź poprawy pogody....
Miłego dnia, buziaki :wit
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Witaj Agniesiu- u nas cos opornie ta wiosna nadchodzi.. Dzień pochmurny, wieje lekki wietrzyk, ale bez słońca- więc trochę smutno i chłodno.. Wole jednak, żeby słońce zachowało siły na weekend :wink:
Na jednej z rabat u Mamy gramolą się jakieś cebulowe- ale od jesieni zdążyłam zapomnieć, co gdzie sadziłam- będzie fajna niespodzianka :lol:
Awatar użytkownika
lulka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5106
Od: 31 mar 2011, o 12:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Moniś jak już będziesz stacjonarnie przy własnym ogrodzie to i wszystko sprawniej pójdzie, a że obrotna Kobitka jesteś, to ino mig będziesz miała ogród z prawdziwego zdarzenia. Tylko dla osób niecierpliwych (ja ;:223 ) czekanie aż wszystko urośnie jest najwiekszą mordęgą.
Słonko coś oporne dzisiaj, a miało być tak pięknie. Oby jutro dało popalić, bo idę na wagary i potrzebuję słonka.
Z wyborami niestety albo klęska urodzaju, podoba mi się wszystko i w akcie rozpaczy proszę Męża, aby zdecydował, bo ja nie umiem- brałabym wszystko.. Tak z drzwiami mam dylemat- kształt mi się podoba to kolor zły a innego w danym modelu nie zrobią.. a to się okazuje, że podcięcia nie robią fabrycznie itp.. Z czegoś trzeba będzie zrezygnować i pojść na kompromis z samą sobą ;:223
Monia ja tak miałam na początku i teraz ponoszę tego konsekwencję, bo większości roślin, krzewów i drzewek muszę się pozbyć. Co prawda nadal mam zakusy aby posiadać "wszystko" co mi się podoba, ale umiem już sobie powiedzieć STOP - PRZEMYŚL i dopiero kup.
Buziaki, miłego weekendu-ja swój zaczynam już dziś późnym popołudniem :lol:
Awatar użytkownika
majowa
1000p
1000p
Posty: 2338
Od: 20 kwie 2010, o 11:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: k/Radom

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Monika, uwielbiam Twoje historie. Jako nastolatka byłam chojrak; wracanie do domu późno przez pustą ulicę, wywoływanie duchów, spacery po cmentarzu nocą -tak, tak ;:306 Teraz nawet na podwórko po zmierzchu boję się wyjść sama.
Gratuluję tak pięknie rozpoczętej kariery medialnej ;:196
Pozdrawiam, Iwona
cz.5_aktualna, spis wątków
Awatar użytkownika
dorcia7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12472
Od: 13 lip 2011, o 13:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Moniko a u mnie po południu w cieniu było 17 stopni,cały dzień słonko,zero wiatru,wreszcie,należało się po tych deszczowych i wietrznych dniach
Awatar użytkownika
D-M
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1151
Od: 16 lis 2009, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Monia masz tam jeszcze jakieś opowieści?
bo lubię je czytać.. :D
też bym chyba piszczała gdyby mi ktoś zapukał niespodziewanie do okna :D
Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Witam wieczorową porą- dzień w drugiej połowie zrobił się piękny, wiosna nadchodzi.. Może wreszcie rosliny w ogródku też dojdą do takiego wniosku.. ;:65

Madziu- wspomniałaś, że jesteś niecierpliwa- oj, ja też. W gardenpuzzlach najfajniejsza rzecz to plusik do powiększania roślin ;:306 Z tą obrotnością to u mnie ostatnio kiepsko- chwilami czuję, że życie mnie przerasta.. Ostatnio mam sporo nerwów.. Dośc powiedzieć, że od wtorku godz 9 rano aż do tej pory spałam w sumie 8godz.. po prostu nie chce mi się, nie mogę zasnąć.. Nawet nie jestem zmęczona. Może wreszcie dzisiaj padnę.. Chociaż jak na razie nie zanosi się..
Uściski dla Córci ;:196 Jak się czuje po incydencie z psiakiem..?

Iwonko- spacery po cmentarzu- przebiłaś mnie ;:215 Ja namiętnie czytałam Mastertona, ale jak po zmierzchu Mama wysyłała mnie do piwnicy po jakies słoiki z przetworami, to dla dodania sobie odwagi brałam swojego psiaka shih-tzu :lol: Mój Mąż często sobie żartuje i wymyśla różne śmieszne określenia i mówi na mnie czasami kurczak bojowy- bo niby taki jestem tchórz, ale jakoś do Męża mam odwagę być bojowa ;:306
Z czytaniem Mastertona wiązała się jedna zasada- albo siedzieć do rana i przeczytać do końca, albo niedoczytaną książke wynieść za próg sypialni- nie mogłam zasnąć z nieprzeczytana ksiązką, za bardzo się bałam nie znając zakończenia ;:124 Zasada wynoszenia za próg pokoju dotyczyła tylko horrorów :wink:

Dorotko- ja w pracy siedziałam do 20.30, jednak było dość duszno- czyli ciepło za oknem musiało być :wink: Jak szłąm na popołudnie, to zimowy płaszczyk miałam odpięty ;:333 Zauważyłam, że pod względem ubrania wolno przechodzę w kolejną porę roku- jak jesienią długo marznę w lekkim płaszczyku, tak na przedwiośniu długo noszę zimowe ciuchy- wolno kapująca jestem pod tym względem..

Dario- myśmy się wtedy bardzo wystraszyły, nie śmiej się.. :oops:
Czy mam jakąs opowieść- a proszę bardzo.. Często miewam sny o różnych kataklizmach- typu wybuchający wulkan w ogródku sąsiadów, albo fala tsunami z sąsiedniej ulicy ;:223 Jak byłam w podstawówce, to miewałam różne katastroficzne myśli.. miałam wtedy chomika.. i jak zasypiałam to snułam plany np..jak będzie pożar, to otwieram okno, wyrzucam ubrania, owijam w kołdrę wierzę hi-fi i tez wyrzucam przez okno (to była dla mnie moja najcenniejsza rzecz..), a chomiczka wypuszczę- on na pewno jakoś sobie poradzi.. Plan na wypadek powodzi- zdejmuję drzwi od szafy i używam ich jako deski ratunkowej, wypuszczam chomiczka- on na pewno sobie jakoś poradzi.... nie muszę dodawać, że stałym punktem każdego planu było uwolnienie chomika z klatki, żeby sobie poradził ;:306

Kiedyś w książce przeczytałam, że jak zejdzie lawina i zasypie tak, że człowiek nie wie, gdzie góra a gdzie dół, to trzeba splunąć i grawitacja sama pokaże, w którą stronę góra-czyli w jakim kierunku należy się odkopywać. Z ogromnym przejęciem tłumaczyłam to Mamie, żeby w razie czego wiedziała- a skąd ja się lawiny w okolicach Wawy spodziewałam.. ;:202 ?

A propos tego, że zawsze chciałam się budować- mieć dom w ogródkiem- bo już jako kilkuletnie dziecko siałam kwiatki i przesadzałam łubin z ogrodu Babci do naszego i generalnie od zawsze ciągnęło mnie do grzebania w ziemi.. Miałam kilka lat, pewno niecałe 10.. Siostra, już pełnoletnia rozmawiała z Rodzicami, ja się bawiłąm obok i niby nie słuchałam rozmowy. Rodzice chcieli działkę na Mazurach przepisać na Siostrę, Ona się kłóciła, że nie chce ziemi na wsi, Rodzice namawiali itp.. W końcu ja się włączyłam do rozmowy, że jak Ona nie chce, to niech na mnie zapiszą :lol:
Jak kiedyś byliśmy z Rodzicami na działce, to z sąsiedniej wsi przyjechał rowerem lekko pijany człowiek.. Poniekąd znajomy- Tata kiedyś od niego kupił kawałek łąki nad rzeką.. Przyjechał do nas, ja byłam na ogródku- wręczył mi pęk polnych kwiatów z textem "idz do Ojca i powiedz, żeby Ci działkę kupił"- mało nóg nie pogubiłam.. że ja chcę działke, Tato kup mi działkę.. Tata powiedział znajomemu, żeby jechał do domu a On wpadnie do niego jutro.. Jak Pan przetrzeźwiał, to Tata działkę kupił- nie chciał dobijac targu z zawianym, żeby nie być później posądzonym o wykorzystanie sytuacji.. Dodam tylko, że fundusze ze sprzedaży ten człowiek- mimo że prosty rolnik niewykształcony- przeznaczył na zakup materiałów budowlanych i własnymi siłami postawił 2piętrowy murowany dom dla syna.


Koniec historyjek- więcej mi dziś nie przychodzi do głowy.. Jutro siedzę w pracy do 20, ale sobota wolna i to całkowicie.. Mąż na wyjeździe, a ja chyba pojadę na działkę coś porobić. Jeszcze nie wiem co, bo nie za bardzo mam zajęcie- coś bym posadziła, ale rabaty niegotowe.. Cos sobie wymyślę ;:172
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4174
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Twoja opowieść o wystawianiu książki horroru za próg sypialni przypomniała mi moją podobną historię. Generalnie nie przepadam za horrorami ale jednocześnie nie jestem strachliwa. Ale jak miałam około 20, moja młodsza o rok siostra która studiowała medycynę, nabyła czaszkę, żeby uczyć się anatomii. Czaszka była autentyczna, zakupiona od grabarza na cmentarzu ;:oj . Została przez mojego ojca wygotowana i stała sobie w biblioteczce. Rodzice z siostrą byli na wczasach, a ja byłam kilka dni sama, bo miałam jesienny egzamin. Wieczorem, jak wchodziłam do pokoju z biblioteczką, to nie wchodziłam głębiej po ciemku, tylko najpierw za progiem wysuwałam rękę i macając kontakt zapalałam światło :;230 . No jakoś nie potrafiłam się przemóc, chociaż byłam sama na siebie zła ;:131 .
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Ja też miałam prawdziwą czaszkę- miała na imię Lukrecja (tak ją nazwałam) :D Jak byłam na 1 roku, gdy czaszka jest potrzebna do nauki, to był duży kłopot z zakupem i istniała obawa, że trzeba będzie kupić u grabarza, a do wygotowania oddać w szatni anatomicum, a szatniarz przekazywał do prosektorium do wyprawienia- chociaż trochę wątpiłam, że naprawdę tak to się odbywa.. Ja na szczęście swoją kupiłam od studentki starszego roku. Bardzo żałuję, że ją sprzedałam, bo była bardzo dobrze zachowana i ją lubiłam, tak po ludzku i z szacunkiem.. Została mi za to kość skroniowa i stopa.
Kości stały na regale wśród figurek- wiesz, że nigdy nie przyszło mi do głowy się ich bać.. mimo mojego bania się wszystkiego ;:131 Pewno dlatego, że praktycznie codziennie siedziałam z Lukrecją w ręku i byłą dla mnie źródłem nauki- nie postrzegałam jej jako zagrożenia.
Pod tym względem studia specyficzne- cały 1 rok spędzony w prosektorium- 2x w tyg po kilka godzin. Podobno kiedyś zajęcia były na 3 roku ale część studentów nie dawała rady, więc przeniesiono je na 1 rok, żeby od razu odpadli co delikatniejsi- nie wiem, ile w tym prawdy.. Dla mnie trudniejsza była medycyna sądowa- sekcje zwłok na 5 roku. Trudniejsza psychicznie- bo uczestniczyło się w sekcjach dopiero co zmarłych osób.. lub dopiero znalezionych.. i czasem było po ludzku przykro..
Brrr-ale pociągnęłam temat- wszyscy goście się wystraszą..
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4174
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

No tak, wspomnienia niesamowite, ale ciekawe. Siostra miała praktyki w szpitalu Przemienienia - naprzeciw miśków. Kiedyś na drzwiach ;:oj kilku podpitych osobników przytargało równie pijanego kolegę z nożem tkwiącym w brzuchu. Chirurdzy kilka godzin przeglądali mu flaki centymetr po centymetrze i nie znaleźli żadnej dziury - nóż prześliznął się między jelitami ;:224 :;230 .
A to imię Lukrecja to od Lukrecji Borgii :D .
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16304
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Ale dzisiaj cudny dzień. Nareszcie, nareszcie, w końcu się doczekałam i obnoszę się w zaprzyjaźnionych ogrodach z moją radością. Chcę się żyć. Hurrra... :heja :heja
I dlatego nie wypowiadam się na tematy "cmentarne". Całuski dla ciebie ;:196
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Medycyna sądowa nie jest taka zła. Wszystko zależy od przyczyny śmierci. Mnie się trafiła śmierć z postrzału. Ale ekshumacja to już hardcore ;:224
Ale jest piękne słonko, wiosenka, a my żyjemy, więc ... czego się bać :tan
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”