W.o... Ciąży, porodzie i połogu

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22048
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Dorka !Gdzie jesteś? Obrazek
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1527
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

KaRo pisze:Dorka !Gdzie jesteś? Obrazek
Jestem (jeszcze) :lol:
Okazało się, że bieganie w 9 miesiącu ciąży zalicza się do sportów ekstremalnych i teraz za chwilkę biegania przyszło mi pokutować :? Mam nakaz leżenia w łóżku, no chyba, że bardzo chcę już urodzić :lol: Z jednej strony dzidzia mogłaby już być ale jeśli może to niech posiedzi jeszcze w środku ze dwa tygodnie ;-) A ostatnie dni przyszła mama (czyli ja ;-)) ma wykorzystać na odpoczynek.
Wygląda na to KaRo, że mam przymusowe wakacje :lol:
Ale co tam i tak mam zamiar przetańczyć w sylwestra całą noc Obrazek
Awatar użytkownika
bunia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 317
Od: 6 maja 2007, o 16:28
Lokalizacja: Łódź

Post »

Dorko - przyszła mamuśko :D jak tam samopoczucie po sylwestrowych pląsach? :D :D
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1527
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Dziękuję za zainteresowanie :D
Buniu, czujemy się świetnie! Tańce były a owszem :lol: Tańczył mój "M" z Viką (psem) a ja to taki miałam z nich ubaw, że się popłakałam ze śmiechu :;230 Widowisko lepsze niż cala kawiarenka humoru u Neli.
Nawet udało mi się nadużyć :oops: przedawkowałam sok z marchewki i selera - do tej pory jestem pomarańczowa :roll:
Ale co tam sylwester... Buniu, siedzimy jak na szpilkach i czekamy, czekamy... nie możemy się już doczekać "godziny 0"

Oj biedna już ta moja istotka w brzuszku... nie ma się jak ruszać, strasznie musi mieć ciasno. Mogłaby już wyskoczyć :lol: Ale czuję się świetnie, te delikatne skurczyki minęły więc jeszcze pewnie to troszkę potrwa... zanim zacznę sie rozpływać w mamusiowaniu i tatusiowaniu pozostaje mi rozpływać się nad dzieciaczkami z naszego wątku o dzieciaczkach :lol:
Pozdrawiamy!
Awatar użytkownika
nezka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1168
Od: 14 gru 2007, o 19:21
Lokalizacja: Prudnik

Post »

Czytam i czytam przyszła mamusiu. Najpiekniejsze dni w moim życiu to narodziny moich słoneczek Basi i Grzesia. Obydwa porody miałam SN i oba inne. Basie rodziłam sama, miałam takie momenty, że chciałam to wszystko zostawić i wyjść, ale tak sie nie da :wink: .
Przy Grzesiu był juz mój kochany M, i jestem mu za to bardzo wdzięczna. Nic tak nie przynosi ulgi jak sam dotyk bliskiej osoby. A potem to już tylko cud narodzin.
Dorko życzę ci abyś pamiętała tylko ten cud. ;:86
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Dorciu, nie zaglądałam tu, bo mam paskudne wspomnienia związane z tym tematem, ale termin się zbliża, więc chciałam dowiedzieć się, jak się czujecie? Cieszę się, że dobrze :D
Nie martw się, ze Ci trochę tłuszczyku przybyło! W ciągu miesiąca sladu po nim nie będzie, a nawet gdyby coś zostało, to pamietaj, ze zawsze łatwiej stracić niż odzyskać ;)
Trzymaj się Doreczko!
;:333
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22048
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Ilekroć widzę tutaj jakiś wpis - pędzę jak szalona mając nadzieję ,że to już...już...
Pozdrawiam Was Kuleczko - :D :D
lafaw
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 3 sty 2008, o 07:29

Post »

ech........ też miałam podobne wrażenia na temat porodu naturalnego (lepiej, zdrowiej, ból da sie znieść i takie tam). Na szczęscie nie byłam jakoś strasznie anty cesarkowa. Dlatego po 15 godz. zmagań zgodziłam się bez wahania na cesarke - właściwie już wcześniej zaczęłam o nią prosić, ale lekarz miał jeszcze czas. Cieszę się, że nie meczyli mnie dalej. Mały cały i zdrowy, a rozwija się tak jak powinien, wiec raczej nie demonizowałabym CC.

Okres pooperacyjny nie był zły - najgorsze były chyba 2 pierwsze dni, a potem już z górki - nie miałam małego przy sobie, więc biegałam do niego co chwila, począwszy od około 12 godz. po porodzie. Blizna jest widoczna tylko jak nie ma majtek, a o bólu daaaaaaaaaawno temu zapomniałam (chyba tydzień po porodzie)

Drugi poród jak dla mnie tylko przez CC!! Mam w nosie tę całą naturę - może i mądra ona jest, ale poród jakoś słabo jej się udał :wink:

Niemniej powodzenia, dorka! Życzę szybkiego porodu SN:)
Awatar użytkownika
bunia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 317
Od: 6 maja 2007, o 16:28
Lokalizacja: Łódź

Post »

Och też czekam z niecierpliwością na wiadomość od naszej Dorki. Cieszę się razem z Nią, że wszystko jest dobrze.
Chociaż mam juz dorosłe dzieci i cudną wnusię to jednak zawsze raduje mnie widok dziewczyny w ciąży i niesamowicie wzrusza - aż do łez - cud narodzin dzidzi.
Powodzenia Dorko, trzymam kciuki za szybki i "bezkolizyjny" poród :D
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1527
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Dopiero co wróciłam z badań...
Przez całą ciążę tyle tego musiałam narobić, że chwilami czułam się jak jakiś królik doświadczalny ;-)

Chatte ;:79
a co do tłuszczyku to sprawa rozchodzi się o to, że łatwiej jest rodzić nie mając go zbyt wiele (podobno). Na szczęście od ostatniego razu nie przytyłam... a przyznam się, że przez ostatnie dwa tygodnie nie chodziłam na basen i zrezygnowałam z jogi, na spacerki też już nie chodzę więc waga mogła mi skoczyć z powodu braku ruchu :roll: ale na szczęście nie objadam się i jest szansa, że na 10 kg poprzestanę :D

KaRo, spokojnie!! Obiecuję, że jak coś się zacznie to dam znać... jak kiedyś zadzwonię do Ciebie w środku nocy i krzyknę "JUŻ" to będzie to oznaczać, że zaczęło się :lol:

Nezko,
Dorko życzę ci abyś pamiętała tylko ten cud.
To najwspanialsze życzenia!
DZIĘKUJĘ!

Buniu,
a co będę pisać... sama zobacz ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Post »

Poród SN wcale nie musi być ciężki. Ja 2 razy tak rodziłam i nie zamieniła bym tego na żadną cesarkę. Fakt, że nie mam porównania, ale napatrzyłam się w szpitalu jak mamy po cesarkach wracają do formy.
Miałam to szczęście, że u mnie poród nie trwał długo. Pierwszy ok6 godzin, w tym największe bóle miałam ok 1,5 godz. Zaczęłam nawet domagać się znieczulenia, ale było już za późno. Drugi trwał 4,5 godz. i nawet bardzo nie bolało. Poszło jak po maśle.
Ja mam bardzo dobre doświadczenia z naturalnym porodem. :P
Awatar użytkownika
basow@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3850
Od: 5 gru 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Witaj Dorko!
czytam o Twoim "szalonym " ( wiadomo z jakich względów)Sylwestrze i od razu ciśnie mi się na usta ostrzeżenie : uważaj na seler !!!! i inne alergeny!Przepraszam,że zwracam Ci uwagę, ale w dzisiejszych czasach jest to zmora naszych dzieciaczków!!!Sama z moim młodszym synem przeżyłam koszmar swego czasu ( na skutek działania alergenów był na najleprzej drodze do astmy),że przy Karolinie unikałam ( do 2 roku życia )wszystkiego co może powodować alergię pokarmową ,bo od niej się wszystko zaczyna! I w tej chwili mam święty spokój!


Co do porodu? Nigdy nie zamieniłabym porodu sn na cesarkę!A musisz wiedzieć,że rodząc swoje 3 dziecko miałam 40 lat ( i osiem dni ) spóżniony prezent od Karolinki na 40-tkę ( :lol: :lol: :lol: )
Trzymam kciuki i pozdrów Maleństwo w brzuszku ode mnie!
Pozdrawiam,Małgorzata
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1527
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Tulipanko,
wychodzę z założenia, że gdyby ten poród był aż tak straszny to nasz gatunek już dawno przestałby istnieć, bo żadna kobieta nie odważyłaby się rodzić :? A skoro póki co mamy przeludnienie to musi to być całkiem znośne :lol:
Przeczytałam w wątku o dzieciaczkach ale odpowiem tutaj ;-)
Brzuniek bez rozstępów bo mój "M" tak dobrze o niego dba ;-) Jednak już na plecach tak dobrze jego łapki się nie sprawdziły i mniej-więcej na wysokości nerek mam uroczą pajęczynkę rozstępów :roll: Jednak pocieszające jest to, że nie mają one przebarwień czerwonych, są takie zwykłe białawe. Ale kto by się tam przejmował jakimiś rozstępami? :lol: Potraktuję to jako pamiątkę ;-)

Basow@,
faktycznie alergie są zmorą naszej rzeczywistości :( a już gdy dotyczy to małego dziecka któremu nie zawsze można wytłumaczyć z jakiego powodu czegoś mu się odmawia to jest to jeszcze bardziej przykre i trudne. Miejmy nadzieję, że uda nam się uniknąć tej choroby cywilizacyjnej.
A przy okazji to pół roku temu moja koleżanka, wówczas już po 40 urodziła swoje pierwsze dziecko! Piękną zdrową i dużą dziewczynkę o imieniu Majka ;-) Więc nie jesteś odosobniona w takim wyczynie ;-) Niby jest jakiś tam zegar biologiczny który tyka i odmierza czas nieubłaganie ALE! Wiele zależy od nas samych... od tego jak i czy dbamy o siebie, jakie mamy nastawienie do życia i do siebie samych :idea:
Przy okazji Twoje chłopaki są a w zasadzie byłyby w moim typie, gdybym miała 15 lat mniej :D

Byliśmy w szpitalu, tak rozejrzeć się... Qrcze... szpital nie nastraja mnie optymistycznie :evil: Akurat byliśmy wieczorkiem, strasznie pusto i cicho było, do tego przygaszone światło na korytarzach... brrryyy zupełnie jak w tym horrorze S Kinga "szpital KRÓLESTWO"
O ile nie mam lęków odnośnie samego porodu, bólu i etc... to sam pobyt w szpitalu wywołuje u mnie gęsią skórkę brrryyy :? Pewnie zaraz jak urodzę to poproszę o wypis :roll:
Zaczynam żałować, że jednak nie postarałam się bardziej i nie znalazłam położnej gotowej odebrać poród w domu :(
Awatar użytkownika
basow@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3850
Od: 5 gru 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Przeżyjesz ten szpital , przeżyjesz ten poród,bo jak wiesz,nie ma innego wyjścia ....
Strach? Zawsze się trochę boimy ,mniej lub więcej ,ale zawsze jest lekki niepokój.Po "wszystkim"dojdziesz pewnie do wniosku ,że to najpiękniejszy moment w Twoim życiu i że warto przeżyć cud narodzin malutkiego człowieczka.

p.s.Podobny gust widać mamy,bo starszy syn,ten,który trzyma Karolinkę jest....."kalką" mojego M.
Mimo różnicy wieku są ludzie,którzy ich mylą! :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam,Małgorzata
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1527
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

A pewnie, że przeżyje!! A co? Ja mam nie przeżyć? :lol:
Tylko czy mnie ten szpital przeżyje? 8) To już inna historia :lol:
Tak przy okazji to będę rodzić w szpitalu w którym sama przyszłam na świat i tak coś mi się zdaje, że ten szpital to cały czas tak samo wygląda... Taki komunistyczny zabytek :lol:
No chyba, że...
Moja Babciuszka swoje dzieci rodziła w domu, Dziadzio odbierał oba porody... może skoro już Dziadzio ma taką wprawę to... :?: :lol:

Basow@, no tak coś czułam, że podobne gusta mamy ;-)
ODPOWIEDZ

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”