Nie za bardzo się znam ale chyba tak to działa i musi działać.. Russski popatrz na stronę szkółki orzecha włoskiego KOZULI którą mi polecono (suuuper szkółka przy okazji) http://szczepionyorzech.pl/oferta-odmian.html - ja uważam że wszystko jest bardzo porządnie opisane i niekoniecznie masz rację, ale też sprzedający/handlujący/produkujący czy jak go nazwać powinien rzetelnie informować o co chodzi. Czy Pan Dominik z Gdyni to robi tego nie wiem, bo się nie interesuję figami.Russski pisze:Na stronie nie widzę żadnej informacji, rozumiem że nazwa pochodzi od miejscowości gdzie jest uprawiana od kilkunastu lat?.
Czyli jeśli mój dziadek posadził kiedyś znaną odmianę jabłoni, której nazwy nie pamięta, a jabłka są smaczne. Czy mogę pobrać od niej zrazy i sprzedawać jako nowa odmiana "Lubelanka"? . W końcu rosła u mnie na podwórku tyle lat, jest jak by moja.
Sprzedawany figowiec jest jakiejś konkretnej odmiany, przez kogoś opisany i skatalogowany. Domyślam się że firma oleander nie stworzyła go poprzez długoletni proces krzyżowania, nie jest to nowa odmiana i nie można nazwać jej tak jak się komuś podoba.
A i moim zdaniem to nie będzie nowa odmiana tylko klon odmiany pod nazwą... która rośnie....(wpisać odpowiednio
