Jeszcze raz od początku

[Ruda2011]

Helenko potwierdzam - marchewka wymiata
Masz rację - co było a nie jest .......
Jesteś mądrzejsza o kilka lat doświadczenia
Czas zacząć popełniać inne - nowe błędy ogrodnicze ( a może będzie bezbłędnie ? )

[Helios]

Miło mi Was gościć, bo ciągle czuję się bardzo niepewnie (dlaczego ja tak wszystko przeżywam )

Agnieszko na borówkę namawiam gorąco. Nie jest wymagająca, musi tylko mieć kwaśne podłoże, no i być zasilana nawozem takim jak do kwaśnolubnych. Można nawet podlewać wodą z dodatkiem kwasku cytrynowego

Marto - właśnie tego boję się z pomidorami, nie chcę używać chemii, ale i tak na jedno wychodzi. W efekcie kupuję na bazarze i mogę sobie tylko wyobrazić ile tam chemii Kapustne w tym roku odpuszczam, trochę mi szkoda liszek, bo miały niezłą stołówkę

Mario - ta włóknina to podpatrzona na plantacji borówki Nie dałabym rady walczyć z chwastami na takim obszarze. Oczywiście wokół borówek jest okrąg ziemi i tam dostają wszystko co im potrzebne

Misiu - borówka koniecznie Wiesz ile świetnych rzeczy z tego można zrobić (nie wyłączając nalewki), a jaka pyszna jest prosto z krzaka

Mariolu - masz rację, czas na nowe błędy Nie ma chyba możliwości, żeby ich nie popełniać Mnie najbardziej boli jak coś wymarza, a u mnie to chyba będzie reguła

[x-ag-a]

Dziękuję Helenko, zainteresowałaś mnie tymi borówkami... Kupię na próbę krzaczek, może nawet dziś

[Francesca]

Marchewka nadaje się do pokazania w Teleexpresie
Co do kapustnych, raczej mam za mało miejsca, ale widziałam taki patent, że były przykryte tunelikiem z dość gęstej siatki, żeby nie mogły siadać na nie motyle.
W tym roku zasadzam się na pomidorki-koraliki, może mi się uda z pomocą pokrzywy.
Nie mam borówek, tylko mniej wymagające jagody kamczackie, kiedyś w miarę nabierania doświadczeń ogrodowych może i na nie przyjdzie czas .

Z takim areałem masz miejsce na wszystkie ogrodnicze zachcianki i eksperymenty, w większości udane.

[Helios]

Agatko i ten areał mnie przeraża
Mój kręgosłup mocno nadwyrężony w przeszłości, mówi zdecydowanie nie, takim wyczynom.

Warzywnik chcę ograniczyć do minimum. Z kapustnych tylko kalarepka, uwielbiam ją jako dodatek do zup jarzynowych, a z kolei te zupki uwielbiają moje wnusie

[Mirabela]

Oj ! Helenko! Witam serdecznie ! Przygody miałaś i to sporo, ale swój cel osiągnęłaś. I to się liczy. Spełniłaś marzenia co do posiadania własnego domu (pięknego w architekturze) i pięknego ogrodu. Wszystkich tu zebranych Ogrodników, to, jak przez kalkę nasze zmagania z ogrodnictwem. Ale teraz to już będzie tylko lepiej i piękniej. Gratuluje wnucząt. Pozdrawiam Mirka

[Maska]

Helenko nie ograniczaj warzywnika bo widać że masz dobrą glebę ! warzywa okazy!

[ElleBelle]

Helenko ,marchewka pobiła wszystko A Twoje błędy jakie każdy całe życie jakieś popełnia Oby wszyscy takie popełniali

[drewutnia]

ale rozbawiła mnie ta marchewka,jak to cudo obierałaś?

[Helios]

Dzisiaj u mnie zimno jak ...
Wyjazd po bukszpan nieudany, sadzonki marne, a ceny horrendalne
Przypadkiem tylko trafiły mi się trzy azalie, żurawina i jagoda kamczacka
Mój hamulcowy nie zdążył zareagować

Mirko - serdecznie witam w moim wątku i zapraszam na stałe Mój M ciągle mnie ponagla, żebym kupiła leżak do ogrodu Uważam, że to zbędny wydatek: kto i kiedy ma na nim leżeć chyba goście

Marysiu - gleba u mnie bardzo marna VI klasa, piasek, a pod spodem glina. Dawaliśmy sporo takiego 20-letniego obornika (został po rozbiórce budynku gospodarczego) i trochę lepszej ziemi. Może za parę lat uda się ja jakoś rozluźnić i użyźnić

Elu jak wyjaśniono mi na forum, ta moja marchewka to właśnie efekt zbitej ziemi. Mam sadzić "w redlinach". Douczyłam się i wiem co to jest. Marchewka będzie w tym roku w redlinach

Ewuniu - jak obieram marchewkę nożykiem, nożykiem. Obieraczka odpada.

[RomciaW]

Jak to efekt zbitej ziemi Mój piasek się przesypuje Helenko może za dużo sobie wzięłaś na garb i tak się stresujesz ,wyluzuj kobieto i bez przesady a jeżeli chodzi o forum- to już zupełny luzik Jesteśmy tutaj żeby się bawić i mieć przyjemność a nie stres Chciałam Ci podać link ale i tak Ci podam A ty zrobisz co będziesz chciała, obejrzysz albo nie ,właściciel bardzo znany i zasłużony często gości u Maji w ogrodzie http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=c ... vQ&cad=rja

[lora]

Heleno wyobrażam sobie jaka jesteś zła że nie wykonałaś swojego planu...
..ja też nie lubię ludzi niesłownych...ale masz 3azalie...
..a ja znowu mam dwie nowe cebule lilii...tylko jak zwykle mam problem gdzie je umieścić...
a tyle mam jeszcze miejsca...
..Helenko wiesz co daj sobie na luz...my przecież bawimy się w te nasz ogrody...

[Monifd]

Ciekawe, ogromnie. Podziwiam odwagę podjętej decyzji o przeprowadzce. Wpisuję się, żeby śledzić losy ogrodowe. Pozdrawiam.

[Helios]

Od wczoraj nie miałam internetu, ale już ma być dobrze. Witam wszystkich w paskudny, deszczowy i zimny dzień

Romciu ja tak już mam, całe życie za link dziękuję

Misiu jak dobrze, że mnie rozumiesz.

Teraz trochę zdjęć z mojej ogrodniczej działalności. Będzie poważnie

Stanęłam ci ja w sklepie ogrodniczym przed stojakiem z nasionkami i patrzę

Tylu cudności naraz nigdy nie widziałam
W domu to wyglądało jeszcze piękniej, takie kolorowe, dorodne, cudnie kwitnące. Niektóre nazwy nie do wymówienia
Zaczęłam siać, dużo i z przejęciem. Efekt, no powiedzmy, różny





Tak bardzo się starałam dogodzić roślinkom (na balkon, zimno - do pokoju, obrócić w stronę słońca, przestawić z półki na półkę), że z wielkim rozmachem wyrżnęłam główką o skos sufitu, rozcinając łuk brwiowy

Nie skończyło się to dobrze, coś tam w głowinie się wstrząsnęło i dwa tygodnie miałam przerwy w doglądaniu moich roślinek.
Zresztą zapał mój bardzo osłabł, roślinki stoją na miejscu, nie wychodzą już na balkon

W tym czasie M zadośćuczynił mojej prośbie i zmontował rozsadnik. Przedsięwzięcie było o tyle trudne, ze na dno miał być położony nawóz koński. Wyśledziliśmy w końcu faceta, który posiadał konia. Targ został dobity, a my dumnie przemaszerowaliśmy przez całą wieś z taczką gnoju

[beata68]

pierwszy raz widzę taką marchewkę,cudo.