Niestety, nie wiem! Dostałam sadzonkę od siostry, posadziłam, urosła, kwitła jeden rok, drugi, a teraz niestety coraz bardziej wygląda na martwą. Tak jakby ją w piwnicy opanował jakiś grzyb. Jest pomarszczona, bez kiełków, które już powinny przecież być. Chyba trzeba będzie postarać się o nową. Najgorsze, że tamto źródło sadzonek wyschło - siostrze jej datura padła jeszcze rok temu.

A budleję naprawdę serdecznie polecam, pisałam już tu chyba kiedyś, że nie sposób w sezonie kwitnienia zrobić jej zdjęcie BEZ motyla.

Czytałam też jeszcze, że świetnym wabikiem na motyle jest lebiodka oregano, ale u mnie się nie sprawdziło - gdzie jej tam do budlei!
