Kasiu, u mnie też chłodno, ale słonecznie. Rano był niezły przymrozek
Na razie w ogrodzie nic niepokojącego nie zauważyłam, ale tak naprawdę dopiero się okaże
Danusiu, wszystko zależy od tego, który ma 'dynguski'. Jest jeszcze jeden warunek-delikwenta do dyngowana, tj. smagania trzeba zastać w łóżku, inaczej nie można użyć jałowca. Osoba wydyngowana wg starych wierzeń powinna mieć cały rok spokój od komarów. Może warto chwilkę pocierpieć
Dzieci sąsiadów były już przed 6
Na szczęście pogoda nie sprzyjała oblewaniu.
Marzenia się spełniają-to twoje słowa
Sabciu, jeżeli oblewają się dzieciaki, to tylko między sobą. Starsi nie są 'atakowani' tą tradycją. Przynajmniej u nas
Marto, wodę lubię, ale dokładnie w takiej formie jak ty. Takie historie jak z twojego podwórka budzą grozę

i kwalifikują sie już chyba pod czyny chuligańskie.
Zemsta jest słodka
