
Lucynko, ale zaszalałaś- ale nie dziwę się; piękne okazy, dobrze, że masz gdzie ekspediować inne storczyki i że to takie zaufane miejsce, inaczej byłoby dużo bardziej żal. A co Twoja Mama na to: zachwycona, czy tylko je toleruje? ;)
Dużo storczyków Ci kwitnie, ja chyba nie ustawiłabym takiej gromadki z moich kwitnących- mam wrażenie, że strasznie zielono się ostatnio zrobiło po bardzo kolorowym lecie... A Ty piszesz, że to nie wszystko- ładne rzeczy!

Mój wzrok bardzo przykuwają żółte faleczki i miniaturka- fajny, intensywny kolorek ma, to chyba inna niż ta poprzednio pokazywana prążkowana?
Brawa dla cattleyki- jestem pod wrażeniem, jak szybko Ci się zapączkowała
