Igorze, Tajko 
Przylaszczki faktycznie nie zawiodły

i zakwitły jako pierwsze z krokusami. Żeby jeszcze zechciały trochę się rozrosnąć, a tu jaka kępka była taka jest.
A teraz o nowym ustrojstwie - skrzyni inspektowej -przyda się do wysiewów, może uda się jakąś małą rozsadę w niej zrobić. Wykonana z szafki, zapewne nie przetrwa dłużej jak dwa sezony

, ale co tam, jak się sprawdzi, to może zrobimy coś trwalszego. "Szybka" została docięta z plexi.
Przednie drzwiczki odkręcone, plecki zdjęte, pod spodem deski. Całość stoi na tarasie, oparta o ścianę, żeby było cieplej:
Wnętrze -jeszcze puste, deski uniosły skrzynkę nad powierzchnię tarasu, między szparami swobodnie może ściekać woda:
Warstwa izolacji -folia podziurawiona na dno i czarna włóknina, żeby nie wymywało podłoża:
Mały drenaż -zdrewniałe pędy z jesiennego cięcia:
Obornik koński:
Warstwa kompostu:
I ostatnia warstwa ziemi uniwersalnej. Poszczególne warstwy ubite, podlane, niech się jeszcze uleżą i można spróbować jak to działa...
Ciekawe czy taka miniatura inspektowa zda egzamin?