
Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem - 2022 - 2025
- Panna_be
- 100p
- Posty: 147
- Od: 15 sie 2020, o 13:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: miasto Świętej Wieży
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Ślicznie u Was, widać jaki ogrom pracy włożyliście już w to wszystko, gratulacje 

- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1959
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgosiu
U mnie też mało deszczu. Mężowi też wypadła jego ulubiona nowa posadzona brzoskwinia Inka.
Kupił sobie bo nasza stara już niedługo chyba padnie bo zauważyłam w konarze mrówki i dziurę .
Ale cóż czasem zdarzają się wypadki.
Konopie ciekawe poletko
Sąsiadem się nie przejmuj bo każdemu nie dogodzisz.
U mnie też mało deszczu. Mężowi też wypadła jego ulubiona nowa posadzona brzoskwinia Inka.
Kupił sobie bo nasza stara już niedługo chyba padnie bo zauważyłam w konarze mrówki i dziurę .
Ale cóż czasem zdarzają się wypadki.
Konopie ciekawe poletko

Sąsiadem się nie przejmuj bo każdemu nie dogodzisz.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1148
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgorzatko
wreszcie dotarłam ,a tutaj
studnia jest ,konopie są
No no rozmach masz kobietko
A co tam na tę chwilkę planujsz pani dyrektor ?
Zawsze tak mówił mój mąż (...pani dyrektor się pytajcie)
Wiem ,że mało masz czasu ,bo i ogrodnicy wszyscy tutaj szaleją na działkach,
ale musisz mnie nastroić dobrymi działkowymi fluidami.
Jak ja bym chciała by moja synowa lub córka pokochały wieś
Poczekam na zdjątka co wymyśliłaś dla mężusia swojego
Zdrówka i pogody wymarzonej życzę.

studnia jest ,konopie są

No no rozmach masz kobietko

A co tam na tę chwilkę planujsz pani dyrektor ?
Zawsze tak mówił mój mąż (...pani dyrektor się pytajcie)


Wiem ,że mało masz czasu ,bo i ogrodnicy wszyscy tutaj szaleją na działkach,
ale musisz mnie nastroić dobrymi działkowymi fluidami.

Jak ja bym chciała by moja synowa lub córka pokochały wieś

Poczekam na zdjątka co wymyśliłaś dla mężusia swojego

Zdrówka i pogody wymarzonej życzę.

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Pamiętasz Małgosiu, jak rozmawiałyśmy o róży New Dawn? Ciekawa jestem, czy posadziłaś ją w końcu u siebie.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Halszko, wiadomo, że drzewka i krzewy lepiej sadzić jesienią. Nie zdążyliśmy z ogrodzeniem, więc termin sadzenia musiał się przesunąć na wiosnę. Wiosną i tak musieliśmy pobawić się w oczyszczanie rowów, bo woda w sadzie stała. Jak część drzewek wypadnie, to trudno. Przyroda.
Będzie miejsce na następne
Aniu, dziękuję za komplementy
Bardzo lubię dzikie kwiaty.
Panno_B, dziękuję.
Jeszcze ogrom prac przed nami - budowa domu.
Ewa, trudno takim sąsiadem się nie przejmować. Wycina drzewa przy rowie, po naszej stronie granicy - pewnie widok mu psuły. "Zabronił" nam stawiać ogrodzenia między naszymi posesjami, pewnie żeby mu widoku nie szpeciło, a sam walnął sobie mur betonowy od strony asfaltu... To jest takie sąsiedzkie podskubywanie i "przyorywanie miedzy na 2 palce". Obawiam się, że prędzej, czy później może skończyć się to w sądzie, jak sąsiad nie wyhamuje swojej zaborczości. Trzeba będzie dać mu po łapach.
Bogusiu, teraz planuję dosadzić pomidorów - sadzonki z bocznych pędów. Pewnie z 50 ich wyjdzie.
Mężuś kombinuje, jak zautomatyzować podlewania. Na razie stanął kubik na kubiku i mam prywatną wieżę ciśnień oraz bieżącą wodę na ogrodzie.
Ogórki i cukinie dostały wąż kroplujący, a buraki niebawem również dostaną. Reszta powinna poradzić sobie sama.
Panią Dyrektor jeszcze nie byłam
Wandziu, moja domniemana New Dawn jest jeszcze na RODos - nabiera sił. Nie miałam czasu zająć się nią. Dopiero jesienią planuję przenoszenie roślin z RODos.
* * * * * * * * * * * * * * * * * *
Zaczynają dojrzewać pierwsze świdośliwki. Martin ma faktycznie większe owoce, ale jakieś mdłe. Może w następnych latach będą lepsze, a może inne odmiany będą smaczniejsze. Bób będzie gotowy do zbioru lada dzień, ogórki jeszcze małe, ale za to cukinie szykują się do kwitnienia. Marchewek i groszku cukrowego już spróbowałam
Pierwsze róże kwitną
Na razie krzaczki są mikre i do tego ciągle podkopywane przez różne stworzenia, ale wszystkie żyją, choć niektóre ledwo
TUSCANY SUPERB

ROSE de RESHT

VILLAGE de SAINT YRIEIX

OLD PORT

Odstraszacze solarne zmniejszyły znacznie ilość kopców i przerytej ziemi. Nie wyeliminowały całkowicie, ale jest lepiej.
Mieliśmy też pierwsze wizyty nieproszonych gości. Zastałam pewnego razu zepsuty 1 odstraszacz solarny (ale nie ukradziony i dało się zlutować kabelki
). Innym razem była źle zamknięta bramka. Ciekawe, kto tam łazi i po co? Chyba kamerkę zamontuję na garażu, a na bramce zawieszę tabliczkę "obiekt monitorowany".
Konopie zaczyna być widać z drogi, bo mają już ponad metr wysokości. Pewnie przyda się kolejna tabliczka "uprawa rejestrowana - konopie włókniste bez THC".
Edit:
DESZCZ WRESZCIE PADA!!!



Aniu, dziękuję za komplementy

Bardzo lubię dzikie kwiaty.
Panno_B, dziękuję.

Ewa, trudno takim sąsiadem się nie przejmować. Wycina drzewa przy rowie, po naszej stronie granicy - pewnie widok mu psuły. "Zabronił" nam stawiać ogrodzenia między naszymi posesjami, pewnie żeby mu widoku nie szpeciło, a sam walnął sobie mur betonowy od strony asfaltu... To jest takie sąsiedzkie podskubywanie i "przyorywanie miedzy na 2 palce". Obawiam się, że prędzej, czy później może skończyć się to w sądzie, jak sąsiad nie wyhamuje swojej zaborczości. Trzeba będzie dać mu po łapach.

Bogusiu, teraz planuję dosadzić pomidorów - sadzonki z bocznych pędów. Pewnie z 50 ich wyjdzie.



Panią Dyrektor jeszcze nie byłam

Wandziu, moja domniemana New Dawn jest jeszcze na RODos - nabiera sił. Nie miałam czasu zająć się nią. Dopiero jesienią planuję przenoszenie roślin z RODos.

* * * * * * * * * * * * * * * * * *
Zaczynają dojrzewać pierwsze świdośliwki. Martin ma faktycznie większe owoce, ale jakieś mdłe. Może w następnych latach będą lepsze, a może inne odmiany będą smaczniejsze. Bób będzie gotowy do zbioru lada dzień, ogórki jeszcze małe, ale za to cukinie szykują się do kwitnienia. Marchewek i groszku cukrowego już spróbowałam

Pierwsze róże kwitną

Na razie krzaczki są mikre i do tego ciągle podkopywane przez różne stworzenia, ale wszystkie żyją, choć niektóre ledwo

TUSCANY SUPERB

ROSE de RESHT

VILLAGE de SAINT YRIEIX

OLD PORT

Odstraszacze solarne zmniejszyły znacznie ilość kopców i przerytej ziemi. Nie wyeliminowały całkowicie, ale jest lepiej.
Mieliśmy też pierwsze wizyty nieproszonych gości. Zastałam pewnego razu zepsuty 1 odstraszacz solarny (ale nie ukradziony i dało się zlutować kabelki

Konopie zaczyna być widać z drogi, bo mają już ponad metr wysokości. Pewnie przyda się kolejna tabliczka "uprawa rejestrowana - konopie włókniste bez THC".
Edit:
DESZCZ WRESZCIE PADA!!!


- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgorzato dla Ciebie deszcz to zbawienie przy takim areale .Wczoraj poczytałam dzisiaj dopiero piszę .Super babka na traktorku kobieta żadnej pracy się nie boi .Areał bobu imponujący czy to konopie masz na olej .Szybka jesteś jak juz marchewki skosztowane i groszek.Widzę ze uwielbiasz purpurowe róże też takie lubię .Achhhh jak dobrze mieć sąsiada



- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Jadziu, miło mi z Twojej wizyty
Konopie są posiane na próbę. Pierwszy raz mam do czynienia z konopiami. Jak zbierzemy, to słoma z dodatkiem wapna posłuży jako termoizolacja budynku gospodarczego. Ziarno spróbujemy pozyskać i pewnie zjemy w jakiś sposób.
Marchewki, to takie cienkie na razie, z przerywki.
Róże wybierałam mocno pachnące, na konfitury, dżemy i nalewki. Jasne dają brzydki kolor w przetworach
ale jaśniejsze też mam.

Konopie są posiane na próbę. Pierwszy raz mam do czynienia z konopiami. Jak zbierzemy, to słoma z dodatkiem wapna posłuży jako termoizolacja budynku gospodarczego. Ziarno spróbujemy pozyskać i pewnie zjemy w jakiś sposób.
Marchewki, to takie cienkie na razie, z przerywki.

Róże wybierałam mocno pachnące, na konfitury, dżemy i nalewki. Jasne dają brzydki kolor w przetworach

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Ja tez ma ciemne róże i te właśnie posuszyłam do herbatki .W ubiegłym roku robiłam płatki z alkoholem ale nie odpowiada mi ten zapach chciałam zrobić taki dezodorant ale niestety
.W tym roku tylko posuszyłam pąki Doktora Jamain on cudownie pachnie i jest obsypany kwieciem to mi nie było żal . Fajny pomysł z tą termoizolacją masz pomysły Małgosiu 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1148
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgosiu ja też nie byłam ,ale w opinii męża od zawsze jestem
Kropelkowe rozłóżcie ,podejrzyj na pomidorach ,wiele osób tak ma ,włączysz i
będziesz się relaksować na leżance ,ze szklaneczką zimnego Cydru
Czego serdecznie życzę



Kropelkowe rozłóżcie ,podejrzyj na pomidorach ,wiele osób tak ma ,włączysz i
będziesz się relaksować na leżance ,ze szklaneczką zimnego Cydru


Czego serdecznie życzę


- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Ostatnio u mnie sporo deszczu. Zaniedbałam tunel na RODos - za mało podlewania i warzywa na wsi przegoniły te w tunelu, chociaż ze 3 tygodnie później były sadzone na wsi do gruntu.
Na razie jest sporo wilgoci. (Życzenia się spełniają, Jadziu
) Pomidory i paprykę sadziłam głęboko, więc sobie poradzą. Marchew, pietruszka, cebula i reszta warzyw też da radę. Bób niedługo sprzątnę (rośnie w najniższym punkcie ogrodu, więc nie musiałam wcale podlewać go), a w to miejsce pójdzie szpinak. Dyń nasiałam, jak głupia. Co ja z tym wszystkim zrobię?
Trzeba ubić interes z jakimś sklepikiem warzywnym, albo wici po znajomych rozpuścić.
Chwasty wszystko zarastają. Muszę znów kosiarkę podpiąć do traktorka i sad oraz dróżki wykosić.
Pojawiła mi się też stonka na ziemniakach, więc chyba muszę prysnąć. Miałam nadzieję, że jak nie było kartofli na tym miejscu od dawna, to może mi się upiecze. Nic z tego.
Z wiatrem przyleciały i ręcznie na razie zbieraliśmy z kilku krzaków. Nie ma rady, trzeba chemii użyć.
Bogusiu, kropelkowe mam w ogórkach i cukiniach rozłożone. Jeszcze w buraczkach i fasolce rozłożę może, jak znów jakaś susza przyjdzie.
Jadziu, poczytaj sobie o "betonie konopnym" (hemp crete). Technologia nie jest nowa, ale ciekawa. Konopie (paździerz, sieczka, zrębki) działają przeciw grzybiczo i przeciw bakteryjnie, wapno też, a w połączeniu fajnie stabilizują wilgotność pomieszczenia. A jak "buda" będzie chylić się ku upadkowi, to wystarczy spychaczem rozgarnąć i wszystko ulegnie biodegradacji (no, może gwoździe i wkręty nieco dłużej). Dodatkowo wapno gaszone wiąże dwutlenek węgla z powietrza i powoli zamienia się w zwykłą skałę wapienną. Czysta ekologia. Jedynie czas "produkcji" takiej termoizolacji na własne potrzeby może być jakimś problemem.
A tutaj moja domniemana New Dawn na RODos. W rzeczywistości ma jeszcze mniej różowego - jest prawie biała. Upolowałam 1 kwiat już prawie przekwitający. Część przekwitła, deszcz spłukał płatki, ale są jeszcze jakieś pączki. Miejsce ma kiepskie, bo w cieniu i tłoku. Na dodatek już 2 x ją wykopywałam i rozdawałam. Widać, że bardzo chce być u mnie
To jest pamiątka od koleżanki z Wieliczki, z którą straciłam kontakt wiele lat temu.
Na jesień przesadzę ją (różę) na wieś. Mam nadzieję, że w pełnym słońcu też da sobie radę.

Na razie jest sporo wilgoci. (Życzenia się spełniają, Jadziu



Chwasty wszystko zarastają. Muszę znów kosiarkę podpiąć do traktorka i sad oraz dróżki wykosić.
Pojawiła mi się też stonka na ziemniakach, więc chyba muszę prysnąć. Miałam nadzieję, że jak nie było kartofli na tym miejscu od dawna, to może mi się upiecze. Nic z tego.

Bogusiu, kropelkowe mam w ogórkach i cukiniach rozłożone. Jeszcze w buraczkach i fasolce rozłożę może, jak znów jakaś susza przyjdzie.
Jadziu, poczytaj sobie o "betonie konopnym" (hemp crete). Technologia nie jest nowa, ale ciekawa. Konopie (paździerz, sieczka, zrębki) działają przeciw grzybiczo i przeciw bakteryjnie, wapno też, a w połączeniu fajnie stabilizują wilgotność pomieszczenia. A jak "buda" będzie chylić się ku upadkowi, to wystarczy spychaczem rozgarnąć i wszystko ulegnie biodegradacji (no, może gwoździe i wkręty nieco dłużej). Dodatkowo wapno gaszone wiąże dwutlenek węgla z powietrza i powoli zamienia się w zwykłą skałę wapienną. Czysta ekologia. Jedynie czas "produkcji" takiej termoizolacji na własne potrzeby może być jakimś problemem.
A tutaj moja domniemana New Dawn na RODos. W rzeczywistości ma jeszcze mniej różowego - jest prawie biała. Upolowałam 1 kwiat już prawie przekwitający. Część przekwitła, deszcz spłukał płatki, ale są jeszcze jakieś pączki. Miejsce ma kiepskie, bo w cieniu i tłoku. Na dodatek już 2 x ją wykopywałam i rozdawałam. Widać, że bardzo chce być u mnie

Na jesień przesadzę ją (różę) na wieś. Mam nadzieję, że w pełnym słońcu też da sobie radę.


- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Kiedyś oglądałam takie filmiki, ale to Chinka ścinała trawę i mieszała z gliną i tym izolowała dom i nie tylko .Wymaga to wiele pracy i trzeba mieć moc w sobie .Ja bym padła przy takiej robocie
. Bardzo mądre i ECO takie ocieplenie. Zdolniacha jesteś Małgorzato i masz głowę pełną pomysłów
i dziękuję
za wykład może kiedyś się przydać 




- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2884
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Alez masz rozmach
pięknie to wygląda wszystko!! Świetny pomysł z tymi konopiami; ależ pracy was czeka sporo! Ale to prawdziwa radość tworzenia
uwielbiam takie coś!!
U mnie kiedys konopie wysiały się między płytkami przed moim oknem a sąsiedzi "gliny" i sąsiadka ciągle pytała co to jest
Macie jakiś sprzęt do łuskania bobu czy ręcznie? Ja też czekam az urośnie żeby tam pomidory wsadzić bo mam nadmiar; jakos nie padły mi sadzonki w tym roku.
Ten odstraszacz solarny jest głośny?


U mnie kiedys konopie wysiały się między płytkami przed moim oknem a sąsiedzi "gliny" i sąsiadka ciągle pytała co to jest

Macie jakiś sprzęt do łuskania bobu czy ręcznie? Ja też czekam az urośnie żeby tam pomidory wsadzić bo mam nadmiar; jakos nie padły mi sadzonki w tym roku.
Ten odstraszacz solarny jest głośny?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Panna_be
- 100p
- Posty: 147
- Od: 15 sie 2020, o 13:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: miasto Świętej Wieży
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Genialne z tym betonem!
A co do róży New Down, właśnie zastanawiam się czy taka rosła kiedyś u mojej mamy i niby u mnie się też ukorzeniła, ale do kwiatów jeszcze daleko. Bo jest śliczna

A co do róży New Down, właśnie zastanawiam się czy taka rosła kiedyś u mojej mamy i niby u mnie się też ukorzeniła, ale do kwiatów jeszcze daleko. Bo jest śliczna

- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12127
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgosiu świetnie, że deszcz podlał Twoje uprawy.
Może jabłonki dadzą radę.
Rose de Resht cudna.
Róże w mocnym kolorze lubię, choć u mnie stale były przypalane.
Jesteś Dyrektorem aktualnego projektu, to więcej niż byle dyrektor w firmie, który ma kilku doradców. Projekt izolacji ciekawy, wielki szacunek za ogrom wiedzy.
Dopóki nie mieszkacie, zawsze będą ciekawi i złodzieje, tacy już są ludzie.
U nas na budowie nawet dziurawe kalosze ukradli,
o metalowych resztkach i innych drobiazgach nie wspomnę. Kłódkę dwa razy upiłowali, choć nic wartościowego nie zostawialiśmy w szopce.
Miłej niedzieli.


Rose de Resht cudna.

Jesteś Dyrektorem aktualnego projektu, to więcej niż byle dyrektor w firmie, który ma kilku doradców. Projekt izolacji ciekawy, wielki szacunek za ogrom wiedzy.

Dopóki nie mieszkacie, zawsze będą ciekawi i złodzieje, tacy już są ludzie.


Miłej niedzieli.


- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Witajcie, Mili Goście
Dziś siedzę w łóżku. Nawet w pracy nie byłam. Zatrułam się czymś i nie mam pojęcia czym
...ale za to mam czas na wrzucenie kilku fotek i siły wreszcie
, bo rano kiepsko było.
Kolorowa marchew ładna, ale nie polecam. Białe korzenie strasznie włókniste i połowa wybiła w pędy kwiatostanowe. Takich dzikusów, to mam pół łąki. Nie muszę kupować nasion.

PM pod lasem... konopi. M ma prawie 1,9m, a konopie już dochodzą do 2,5m. Oj, umęczymy się z koszeniem... i obłuszczaniem z nasion.
Zielsko "na drodze" zostało wkrótce skoszone. Rośnie, jak durne. Konopie też.

La Reine Victoria

Papiamento

Nie wiem, nie dogrzebałam się etykiety. Chyba VENROSA.

Odstraszacze solarne piszczą i brzęczą. Mnie to nie przeszkadza, ale nie siedzę tam cały czas. Jak jestem zajęta robotą, to nawet tego nie zauważam.
Jadziu, polecam się. Jak się bawić, to na całego, póki sił i tchu wystarczy
Iguś, bób ręcznie łuskany. 5 godzin w 2 osoby, jakieś 12 kg ziarna. Wyszły 2 pełne szufladki w zamrażarce. Mąż też się spisał ze zbieraniem i łuskaniem. Takich dużych toreb (pełnych łupin) z Ikei były 2.

Panno B, ta domniemana New Dawn jest niezniszczalna. W zeszłym roku wykopałam ją wiosną i dałam córce męża. Potem zauważyłam lichy odrost i w dodatku z CP (leżał na ziemi w cieniu i wilgoci). W tym roku zakwitła i nie ma śladu chorób. Szok
Soniu, część drzewek wygląda na padnięte, ale jeszcze ich nie skreślam. Wiosną zobaczę. Odpukać, jaszcze nam niczego nie ukradli.

Dziś siedzę w łóżku. Nawet w pracy nie byłam. Zatrułam się czymś i nie mam pojęcia czym

...ale za to mam czas na wrzucenie kilku fotek i siły wreszcie

Kolorowa marchew ładna, ale nie polecam. Białe korzenie strasznie włókniste i połowa wybiła w pędy kwiatostanowe. Takich dzikusów, to mam pół łąki. Nie muszę kupować nasion.


PM pod lasem... konopi. M ma prawie 1,9m, a konopie już dochodzą do 2,5m. Oj, umęczymy się z koszeniem... i obłuszczaniem z nasion.


La Reine Victoria

Papiamento

Nie wiem, nie dogrzebałam się etykiety. Chyba VENROSA.

Odstraszacze solarne piszczą i brzęczą. Mnie to nie przeszkadza, ale nie siedzę tam cały czas. Jak jestem zajęta robotą, to nawet tego nie zauważam.
Jadziu, polecam się. Jak się bawić, to na całego, póki sił i tchu wystarczy

Iguś, bób ręcznie łuskany. 5 godzin w 2 osoby, jakieś 12 kg ziarna. Wyszły 2 pełne szufladki w zamrażarce. Mąż też się spisał ze zbieraniem i łuskaniem. Takich dużych toreb (pełnych łupin) z Ikei były 2.

Panno B, ta domniemana New Dawn jest niezniszczalna. W zeszłym roku wykopałam ją wiosną i dałam córce męża. Potem zauważyłam lichy odrost i w dodatku z CP (leżał na ziemi w cieniu i wilgoci). W tym roku zakwitła i nie ma śladu chorób. Szok

Soniu, część drzewek wygląda na padnięte, ale jeszcze ich nie skreślam. Wiosną zobaczę. Odpukać, jaszcze nam niczego nie ukradli.
