
Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Szuwarek nie do podrobienia
Rewelacja.

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42367
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagódko!
Rozumiem, ze w dobry humor ma mnie wprawić Szuwarek
.....pozycja godna filozofa
Czy to koty wysprzątały tak zielone pokoje ? bo strasznie zmęczone
Dobrej nocy, bo wykończona jestem i jedyne na co mam chęć to przyjąć pozycję filozofa

Rozumiem, ze w dobry humor ma mnie wprawić Szuwarek

Czy to koty wysprzątały tak zielone pokoje ? bo strasznie zmęczone

Dobrej nocy, bo wykończona jestem i jedyne na co mam chęć to przyjąć pozycję filozofa


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagi kochana
witaj
Znajdzie się jeszcze dla mnie miejsce w Zielonych Pokojach? Może być na legendarnym już płocie, okupowanym przez wiele forumków
Nie zabawię długo, ale miejscówkę z chęcią zatrzymam, bo często bywam u Ciebie incognito, ale przy tłoku tu panującym dobrze byłoby mieć swój maleńki skraweczek .....
Jagi, wymiziaj Twoje kociaki ode mnie, a w szczególności Szuwarka. Luśka go pozdrawia ....
Wiesz, chciałam Ci napisać, że cząstka Ciebie mieszka u mnie - Twoje agapanty - i ilekroć na nie patrzę to niesamowicie cieszę się, że mogłam Cię poznać
i cały czas mogę śledzić losy Ibrakadabry i Zielonych Pokoi
JAgi wybacz, że tak rzadko się wpisuję, ale jeszcze do końca maja mam kolorowy zawrót głowy Ale w czerwcu powinno być lepiej....
Buzaki bardzo zapracowane

Znajdzie się jeszcze dla mnie miejsce w Zielonych Pokojach? Może być na legendarnym już płocie, okupowanym przez wiele forumków

Nie zabawię długo, ale miejscówkę z chęcią zatrzymam, bo często bywam u Ciebie incognito, ale przy tłoku tu panującym dobrze byłoby mieć swój maleńki skraweczek .....
Jagi, wymiziaj Twoje kociaki ode mnie, a w szczególności Szuwarka. Luśka go pozdrawia ....
Wiesz, chciałam Ci napisać, że cząstka Ciebie mieszka u mnie - Twoje agapanty - i ilekroć na nie patrzę to niesamowicie cieszę się, że mogłam Cię poznać

JAgi wybacz, że tak rzadko się wpisuję, ale jeszcze do końca maja mam kolorowy zawrót głowy Ale w czerwcu powinno być lepiej....
Buzaki bardzo zapracowane

- drewutnia
- 1000p
- Posty: 3711
- Od: 1 gru 2011, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Mam nowe powiedzenie Uwalić się jak Szuwarek 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Witam w upalny poranek!
Zapowiada się niezły skwar
. Przyjdzie mi niechybnie złapać wąż i podlewać, podlewać, podlewać.
Przeglądałam ostatnio trzy książki Eugeniusza Radziula, dwie o skalniakach i jedną o bylinach. Nie zliczę, ile roślin w nich wymienionych miałam w swoim ogrodzie. Miałam, bo już ich nie mam. Nie podobały im się warunki glebowe, zniszczył je mróz, susza, czy też jeszcze coś innego. Już nie dążę do posiadania wszystkiego. Traktuję swój ogród, jako pole pracy u podstaw i źródło przeżyć estetycznych. A do tego wystarczą, a wręcz zapewniają te doznania, rośliny swojskie, z mojego klimatu, dobrze rosnące i bujnie kwitnące.
Teraz mój ogród przeszedł kolejną przemianę. Stał się ogrodem sentymentalnym. Gdzie nie spojrzę, rośnie coś podarowanego przez Przyjaciół z tego forum. Spacerując między rabatkami mam przed oczami Was wszystkich i prowadząc rozmowy w tymi właśnie roślinami - rozmawiam z Wami. I to jest dopiero coś fantastycznego
A teraz pozwolę sobie na zgryźliwą uwagę. Po co ja się wysilam z prezentacją wypieszczonych rabat, pięknych roślin, świeżej trawki, kiedy wystarczy strzelić fotkę kotu i wszystko inne nie ma znaczenia
.
Dobrze, że Szuwarek nie wie, jaką zrobił furorę, bo miałabym kociego nieznośnego celebrytę
.
Ewo Drewutnio, żeleźniak przywieziony został z Długosiodła jako maleńka sadzonka, a teraz, sama widziałaś. Bardzo mi się podobał na miejskich rabatach w Anglii.

Krysiu, mój patent na chwasty rozłogowe, to nie dziabanie motyczką (bo to tylko chwastom pomaga w rozłażeniu się), tylko cierpliwe podważanie rozłogów widełkami i wyciąganie ich możliwie w całości. Skrzypu nigdy na szczęście nie miałam (za sucho), ale jest to bardzo uciążliwy osobnik do wytępienia. Ponoć nawet Roundup go nie bierze
.
Muszę swoje wodne nabytki i darowizny od Ewy posadzić, a właściwie zwodować
, bo zaiste, cenne są nadzwyczaj
.

Pati, wolałabym, żeby moje róże obsiadło cokolwiek, byle nie ta wredota, która niszczy pączki kwiatowe
. Co mi po różach, które nie mają czym zakwitnąć! Ech, o ile prostsze w uprawie są byliny...

Asiu,
. Oczywiście, że pobieram opłaty i to wysokie. Nie dorobiłam się fortuny uczciwą pracą, więc może dzięki kotu dojdę do dużych pieniędzy
.

Sweety, ten kot się na aktora nadaje, każda wytwórnia by go kupiła
. A ile razy i u nas wywołał śmiech serdeczny... Po prostu egzemplarz bezcenny!!!

Marysiu, zajrzałaś, uśmiałaś się i o to tym razem chodziło. A pozycja relaksowa Szuwarka godna naśladowania
.

Daffodilku słodziutki
, jak ja się za Tobą stęskniłam, dobrze, że zajrzałaś.
Miejscówkę masz stałą, mięciutko wyściełaną!
Brak czasu rozumiem, nie mam wątpliwości, że to nie przez zapomnienie... Będę niecierpliwie czekać, aż się uwolnisz choć trochę i będzie szansa na częstsze spotkania również w Twoim bajecznym ogrodzie ( z Luśką, rzecz jasna).
Buzaki serdeczne i oczekujące

Pozdrawiam serdecznie z ogrodu sentymentu, gdzie towarzyszycie mi nieustannie - Jagoda
Zapowiada się niezły skwar

Przeglądałam ostatnio trzy książki Eugeniusza Radziula, dwie o skalniakach i jedną o bylinach. Nie zliczę, ile roślin w nich wymienionych miałam w swoim ogrodzie. Miałam, bo już ich nie mam. Nie podobały im się warunki glebowe, zniszczył je mróz, susza, czy też jeszcze coś innego. Już nie dążę do posiadania wszystkiego. Traktuję swój ogród, jako pole pracy u podstaw i źródło przeżyć estetycznych. A do tego wystarczą, a wręcz zapewniają te doznania, rośliny swojskie, z mojego klimatu, dobrze rosnące i bujnie kwitnące.
Teraz mój ogród przeszedł kolejną przemianę. Stał się ogrodem sentymentalnym. Gdzie nie spojrzę, rośnie coś podarowanego przez Przyjaciół z tego forum. Spacerując między rabatkami mam przed oczami Was wszystkich i prowadząc rozmowy w tymi właśnie roślinami - rozmawiam z Wami. I to jest dopiero coś fantastycznego

A teraz pozwolę sobie na zgryźliwą uwagę. Po co ja się wysilam z prezentacją wypieszczonych rabat, pięknych roślin, świeżej trawki, kiedy wystarczy strzelić fotkę kotu i wszystko inne nie ma znaczenia

Dobrze, że Szuwarek nie wie, jaką zrobił furorę, bo miałabym kociego nieznośnego celebrytę

Ewo Drewutnio, żeleźniak przywieziony został z Długosiodła jako maleńka sadzonka, a teraz, sama widziałaś. Bardzo mi się podobał na miejskich rabatach w Anglii.

Krysiu, mój patent na chwasty rozłogowe, to nie dziabanie motyczką (bo to tylko chwastom pomaga w rozłażeniu się), tylko cierpliwe podważanie rozłogów widełkami i wyciąganie ich możliwie w całości. Skrzypu nigdy na szczęście nie miałam (za sucho), ale jest to bardzo uciążliwy osobnik do wytępienia. Ponoć nawet Roundup go nie bierze

Muszę swoje wodne nabytki i darowizny od Ewy posadzić, a właściwie zwodować



Pati, wolałabym, żeby moje róże obsiadło cokolwiek, byle nie ta wredota, która niszczy pączki kwiatowe


Asiu,



Sweety, ten kot się na aktora nadaje, każda wytwórnia by go kupiła


Marysiu, zajrzałaś, uśmiałaś się i o to tym razem chodziło. A pozycja relaksowa Szuwarka godna naśladowania


Daffodilku słodziutki

Miejscówkę masz stałą, mięciutko wyściełaną!
Brak czasu rozumiem, nie mam wątpliwości, że to nie przez zapomnienie... Będę niecierpliwie czekać, aż się uwolnisz choć trochę i będzie szansa na częstsze spotkania również w Twoim bajecznym ogrodzie ( z Luśką, rzecz jasna).
Buzaki serdeczne i oczekujące


Pozdrawiam serdecznie z ogrodu sentymentu, gdzie towarzyszycie mi nieustannie - Jagoda
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42367
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagodo Ty pi-arowcu (taki twór
)
Najpierw kreujesz swojego podopiecznego, a potem złośliwie wytykasz nam, że nie zauważamy wypielęgnowanych rabat, a przecież ja o tym wspomniałam
No może niepotrzebnie przypisałam zasługę kotom
Rozkoszuj się wysprzątanym ogrodem siedząc w cieniu......a może leżąc (pod gruszą.....masz?) na dowolnie wybranym boku, bo my chyba wolimy na boku niż kołami do góry
Pięknych i radosnych dni

Najpierw kreujesz swojego podopiecznego, a potem złośliwie wytykasz nam, że nie zauważamy wypielęgnowanych rabat, a przecież ja o tym wspomniałam


Rozkoszuj się wysprzątanym ogrodem siedząc w cieniu......a może leżąc (pod gruszą.....masz?) na dowolnie wybranym boku, bo my chyba wolimy na boku niż kołami do góry

Pięknych i radosnych dni

- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Bo do dobrego człowiek się szybko przyzwyczaja...jakbyś jakieś mleczowe pole pokazała, czy ugór przerośnięty podgarycznikiem, to zaraz by była żywiołowa reakcja a tak...wiadomo, że u Ciebie schludnie, czysto i ślicznie 

- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagi, dziwisz się, że wszyscy rozpływają się w zachwytach nad Szuwarkiem? Takie zdjęcie zamieściłaś, że nie da się inaczej
Dla mnie osobiście II miejsce po Szuwarku zajmuje "kwiat paproci" 


Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Ha ha ha Zgodzam się z Tobą Jaguś. W tym momencie przychodzi mi jeszcze na myśl taka pęcherznica na przykład...JagiS pisze:Żeleźniak. Jaki szalony botanik piękną roślinę nazwał tak, jak osmolony garnek. Czasami inwencja botaników jest powalająca.
Ale cuda u Ciebie


Ten gość na ławce ? rozbrajający

Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV
- roza333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3865
- Od: 4 maja 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie Tarnowskie Góry
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Ogród jak zawsze czarujący i te piękności co pokazujesz ale Szuwarek przebił wszystko 

Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam do moich wątków Justyna
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jeju, jeju, a co to za cudna różowa kępa na ostatnim zdjęciu? Początkwo skojarzyło mi się to z bratkami. Ale nie, to coś innego. Nie znam tego chyba. A że fotka robiona z parteru, to tym bardziej tajemnicza.
- drewutnia
- 1000p
- Posty: 3711
- Od: 1 gru 2011, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Moje róże tez jakieś dziadostwo obsiadło.Będę musiała usunąć Rose Rugosę ,nie dość ,że to wielkie takie mi urosło na 2 metry to jeszcze ona najszybciej łapie mszyce i zaraża inne.Zauważyłam też małe gąsienice zielone (to, to o czym piszecie?)
A ogród masz piękny i zadbany - każdy o Tym wie
A ogród masz piękny i zadbany - każdy o Tym wie

- asma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7818
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Na 3-ej fotce to hortensja?Piękny układ kwiatków
Azalki jak to mają w zwyczaju-imponująco piękne
Jak się prezentuje obecnie agapant?

Azalki jak to mają w zwyczaju-imponująco piękne

Jak się prezentuje obecnie agapant?

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7193
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Spodobał mi się Jagoda Twój wpis: "Już nie dążę do posiadania wszystkiego."....ale do tego trzeba dojść samemu. I w większości przypadków będzie to bolesne....Myślę, że takich etapów do dojrzewania ogrodniczego
jest sporo. Moja przygoda z dojrzewaniem do posiadania
jeszcze trwa, jeszcze się oglądam na rośliny, których z wielu powodów nie powinnam mieć. 



- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Witaj Jagi!
Pozdrawiam z Kaszub,gdzie wieje gorącym, pustynnym powietrzem. Urobiłam się dzisiaj jak koń, a ponadto wykryłam dalsze bruzdownice. Z niektórych roz niewiele już zostało, bo poucinałam im wszystkie nadgryzione gałęzie.
A jak ma się Twoich 100 roz? Która najprędzej zakwitnie i z którą wiążesz największe emocje? Wyczytałam w sekcji "Róże", że mój wymarzony Falstaff (przycięty niemal do zera) zajmuje poczesne miejsce w kategorii "najgorsze róże". Ponoć kapryśny, chorowity, źle się prowadzi i generalnie do d...
Ciekawe....
No cóż, ogród ogrodem, ale nie sposób pominąć milczeniem Szuwarka. Tak śmiesznego kota chyba świat nie widział!
(Tu słówko na stronie do Patrycji: ja mogłabym być Szuwarkiem nawet w TYM życiu).
Niech koty myślą o mnie ciepło w niedzielę, bo biorę udział w maratonie Kaszebe Runda. Może uda się zrobić małą fotorelację....
A póki co - gute nacht!

Pozdrawiam z Kaszub,gdzie wieje gorącym, pustynnym powietrzem. Urobiłam się dzisiaj jak koń, a ponadto wykryłam dalsze bruzdownice. Z niektórych roz niewiele już zostało, bo poucinałam im wszystkie nadgryzione gałęzie.
A jak ma się Twoich 100 roz? Która najprędzej zakwitnie i z którą wiążesz największe emocje? Wyczytałam w sekcji "Róże", że mój wymarzony Falstaff (przycięty niemal do zera) zajmuje poczesne miejsce w kategorii "najgorsze róże". Ponoć kapryśny, chorowity, źle się prowadzi i generalnie do d...

No cóż, ogród ogrodem, ale nie sposób pominąć milczeniem Szuwarka. Tak śmiesznego kota chyba świat nie widział!
(Tu słówko na stronie do Patrycji: ja mogłabym być Szuwarkiem nawet w TYM życiu).
Niech koty myślą o mnie ciepło w niedzielę, bo biorę udział w maratonie Kaszebe Runda. Może uda się zrobić małą fotorelację....
A póki co - gute nacht!


Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."