400 wrzosów ?? .... o rany to coś niezwykłego.kubanki pisze:Z przyjemnością prześledziłam zdjęcia wrzosów w zestawieniu dwuletnim![]()
Czy przykrywasz swoje pierisy na zimę, a jeśli tak, to w jaki sposób?
Ja swoje kilka wrzosików też cięłam po kwiatku niemalże, ale teraz te 400 to jest kompletnie bez szans. Chociaż najbliższej wiosny pewnie tak zrobię, bo miały raptem po kilka kwiatuszków, więc szkoda byłoby je jakoś nadmiernie pościnać.
Nie, nie przykrywam swoich pierisów. Jakoś nie zauważyłem do tej pory aby ucierpiały zimą.
Dziękuję za uznanie.Agnieś pisze:Uwielbiam wrzosy i powoli się ich uczę. Do tej pory kupowałam te z pełnymi kwiatami. Ale zaczynam doceniać wrzosy pączkowe. Nie rozkwitają się, ale za to kwitną baardzo długo. Pięknie je uwieczniłeś na ostatnich zdjęciach.
A tak w ogóle to dziękuję za odwiedziny
