NELU....tak sobie myślę, że wszystkiego naraz nie będę się pozbywać.....mieszkanie pójdzie pod młotek, działka na razie zostanie i nie będę jej nadmiernie szabrować.....nadmiar i te większe podzielę i przeniosę a i pasa przycisnę to też coś kupię.......a na wyciągnięcie ręki roślinki to moje marzenie które już pomaleńku zaczyna się realizować.......oj będę się
PATI.......myślę o dwóch wątkach, bo działeczka na ten czas zostaje.....na pewno tytuł musi przejść do lamusa.......będzie to wtedy już nie tylko jeden dzień bez działki

a na nowym miejscu jak tylko glebę rozluźnimy zaraz pójdą do niej jednoroczne....zrobię swojsko i sielsko.....
IZA.....

w sprawie werandy to zgadzam się, że to luksus dla doniczkowców...a w życiu dużo się zmieniło, czy na lepsze czas pokaże....ale już zaczynam czuć ten klimat w jakim się znajdę........dzisiejszy dzień miły podjęta decyzja w sprawie kominka, lada dzień zacznie się montaż to i inne prace ruszą.....
MISIU........fajnie, że u Ciebie już dobrze........u mnie gonitwa to i czasu na FO mniej ....wnusio na służbie od piątku, w pracy wymyślono malowanie gab..... więc chyba masz wyobraźnie co ja muszę zrobić zanim ekipa z pędzlami wejdzie......
ale powiem Wam zaczynam już się tam widzieć coraz bardziej, dzisiaj sobie pohasałam z szuflą przy odśnieżaniu razem z moim małym i to jest właśnie to
