kogra pisze:. Czym ją podlewasz, albo zasilasz, że tak pięknie rośnie ?
No cóż ,specjalnie sie o nią nie troszczę
Jest posadzona na rabatce i radzi sobie sama,całkiem nieźle jak widać
Z jednorocznych pnączy mam jeszcze Kobeę,niestety tylko jedną sadzoneczkę bo mi synuś troszkę poprzesadzał jak były jeszcze w doniczkach i ostała się tylko jedna.
Wysadziłam ją do gruntu wiosną i psy ją zdeptały

myślałam ,że już po niej a jednak przetrwała.
Będę cierpliwie czekała na kwiatuszki ale kobea kwitnie późno ,chyba we wrześniu.