Jolu a może za mało słońca mają? Siałaś je w domu czy od razu do gruntu? U mnie kwitną te "gruntowe", a te "domowe" też się ociągają.
Fajnie byłoby
Jadziu spotkać się w większym gronie

Jak tylko będę miała możliwość to wybiorę się na te targi - choćby ze względu na forumkowe spotkanie. Padło zaproszenie więc niech się gospodyni martwi

20 lat nie palisz - to chyba krótko paliłaś...?! Chyba dam radę...wciąż nie palę
Elu - maczki kolorowe siałam wiosną dość późno-jeszcze nie kwitną tzn. jeden kremowy tylko widziałam. Poza tym obawiam się, że te siane jesienią zagłuszyły młode siewki ( mocno rozrosły się i w zasadzie leżą ). Obiecuję, że jak będę mogła to przyjadę - bardzo bym chciała poznać osobiście i Ciebie, i Jadzię i....wiele innych osób z Forum.
Witaj
Agness! Miło, że zaglądasz. Dzięki za pochwały. Mi również się spodobał ten srebrny - taki trochę nietypowy. Na wiosnę możesz się upomnieć o kawałek ( jak przeżyje).
Dzięki
Jacku za miłe słowa - sam wiesz jak dodają skrzydeł. Moje liliowce są młode. Większość z nich ma po jednym pędzie kwiatowym. Pw odebrane
Wczoraj byłam w Gdańsku i przywiozłam sobie od ciotki kolejne różane patyki do ukorzenienia. Znów udało się znaleźć trochę kamieni. Dzisiaj dostałam od Ani-Raczek kilka skalniaków. Chyba czas pokazać jak powstawał skalniak na bunkrze...
