Ja rozumiem, że się przestraszyłaś, ale padalec to zupełnie niegroźna i pożyteczna jaszczurka
Od razu przypomniała mi się historia, jak z moją mamą pojechałyśmy na grzyby ze 20 lat temu. Szłyśmy w pewnej odległości od siebie wzdłuż piaszczystej, leśnej drogi i przeglądałyśmy przydrożne zarośla. Nagle słyszę wrzask, jakby ktoś obdzierał moją mamę żywcem ze skóry. Wyskakuję z krzaków, jak z procy, pędzę. Mama stoi na środku dróżki już w milczeniu. Patrzę, a kilka metrów dalej leży sobie coś zwinięte w kłębek. Wzór na powierzchni ma to coś, jakby łuski, ale coś mi nie pasuje. Podchodzę bliżej, trącam kijem, a to kawałek grubego, plecionego sznura sobie leży bezczelnie na środku drogi i straszy moją rodzicielkę.
Ja rozumiem, że można się przestraszyć gada, ale sznurka??? No żesz mało zawału przez ten brudny sznurek nie dostałam
Skoro nowy rozdział życia rozpoczynasz,
Aguś, to życzę wszystkiego najlepszego i wiele radości.

Trzymam też kciuki za powodzenie akcji przeprowadzka.
