Witajcie!
Minionej nocy po raz pierwszy mieliśmy mróz. Nie, nie dwucyfrowy, zaledwie pięć stopni na minusie, ale trzeba to zapisać ... może sadzami w kominie, bo dzisiejsza noc już tylko z jednym stopniem, a kolejne z temperaturą dodatnią.
Przeziębienie ujarzmiłam i już czuję się znacznie lepiej, toteż wysiałam trzy odmiany pomidorów, przepikowałam heliotropy i koleusy.

Heliotrop po pierwszym pikowaniu.

Przepikowane koleusy.

Tak rośnie hibiskus bylinowy. Trzeba będzie go pikować, ale muszę poczekać, aż ta trzecia sieweczka nieco podrośnie, bo wszystkie tak bliziutko siebie wykiełkowały.
Zaczynają kiełkować trojeści, a sieweczki pierwiosnków jakoś stanęły w miejscu, przeniosłam je więc w nieco chłodniejsze miejsce.
Ponieważ do 14 lutego mamy dość korzystne dni dla roślin ozdobnych, wysiałam też kobeę i trochę gazanii. Czy dobrze zrobiłam, się okaże. W razie czego nie będę płakała, nasion mi jeszcze zostało.
Iwonko1 - wyszłam tylko z auta do domu podczas wizyty u mamy, a był potworny wiatr i stało się.
Czapkę zakładam nauczona prawie trzytygodniową chorobą poświąteczną. No i na kilkanaście sekund jej nie włożyłam na głowę, co się natychmiast na mnie zemściło.
Ja też nienawidzę czapek, nawet podczas mrozów chodziłam z gołą głową, ale widać wiek ma swoje wymagania i trzeba pójść na kompromis.
Uściski i buziaczki odwzajemniam

i serdecznie Ci za nie dziękuję.
Seba - ogromnie Ci współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Wiem, jakie to przykre, gdy trzeba leżeć w łóżku. Ja się przed tym bronię jak mogę, ale też nie zawsze mi się ta sztuka udaje.
Koleusy już przepikowałam i teraz czekam na ich szybszy rozwój.
Marysiu - ja nie na
pole wyszłam, jeno na kawałek wiejskiego
podwórka.
Z całego serducha dziękuję Ci za dobre fluidy oraz życzenia

Dzięki nim bowiem zdrowie wraca i to w błyskawicznym tempie.
Mam nadzieję, że nastrój Ci się poprawił i coś nie coś wysiałaś.
Danusiu - no widzisz, jaka ze mnie wariatka. Myślałam, że jeśli z gołą głową przejdę kilkanaście kroków z auta do domu, to nic się nie stanie, a stało się.
Kiedy siałaś heliotrop? Może podesłać Ci jeszcze trochę nasionek?
Życzenia zdrowia przygarniam

, pięknie dziękuję i odwzajemniam.
Natalko - narcyzy to ładne wiosenne kwiatuchy, ale najbardziej lubię te najstarsze niepozorne, bo tylko one pachną.
Na tym m.in. polega ogrodowanie, że niekiedy potrzeba wielu prób i błędów, by coś osiągnąć, a i z porażkami trzeba się pogodzić.
Aniu - sieweczki cieszą, a gadam do nich, jakby mnie rozumiały.

M się ze mnie śmieje, ale nic sobie z tego nie robię.
No widzisz, a mam kaptur przy kurtce, tylko zawsze o nim zapominam.
Zdrówko przytulam, pięknie dziękuję

i odwzajemniam.
