Tak, 'Hy Mom' potrafi zachwycić, jak się prawidłowo wykształci.
Moje wspomnienia z dzieciństwa co do dalii nie są sentymentalne ale rzeczowe - były trzy odmiany na krzyż w tym jeden pompon (dziś wiem, że to był 'York & Lancaster'). Mieliśmy dużo dalii ale tej samej odmiany. Nikt wtedy nie dbał o oznaczanie ich, lądowały w piwnicy na zimę jak leci i po paru latach została jedna odmiana. Odwiedzam czasem ogrody, gdzie są dalie żywcem jakby z tamtych czasów. Wiele dalii wyrodzonych lub wielkie krzaczory o bardzo małych kwiatach anemonowych, lub półpełnych. Ja coś tam mam jeszcze z tych starych odmian ale nie ma co ich na siłę trzymać i hołubić.
Biało-bordowego pompona, a dokładnie kulistą jakąś mam, choć one chyba bardziej purpurowe niż bordowe: 'Edinburgh', 'Hapet Mystic' 'Rothesay Reveller' lub ta poniżej:

Topowa dalia kulista ostatnich dwóch lat:

Krysiu, ja powolutku powiększam ilość dalii karłowych, bo są na równi piękne co wysokie dalie. Takie odmiany jak 'Autumn Fairy' czy 'Gallery Sisley' na trwałe wpisały się w mój daliowy ogród. Również dalie z serii Topmix, które w dodatku świetnie się mnożą.
A ta dalia co prawda nie karłowa ale niska, w tym roku choruje. Mam nadzieję, że jej nie stracę:

Delikatne paseczki wyróżniają tę dalię:
