Czy jest taka róża
Re: Czy jest taka róża
No to ode mnie masz Rosarium Uetersen
- santana51
- 500p
- Posty: 636
- Od: 13 maja 2012, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, działka za Wyszogrodem
Re: Czy jest taka róża
Moniko róża piękna,skłonny jestem ją zaakceptować tylko wyczytałem że w naszych warunkach raczej nie można jej potraktować jako róży pnącej,co Ty na to?
- Pozdrawiam Jurek
Re: Czy jest taka róża
Nie wiem skąd masz takie info, moja ma chyba już z 6 lat i na oko ponad 2m, w pozycji tzw 'opartej'
. ona nie ma takich wyprostowanych sztywnych wybujałych pędów jak np Alchymist.
Nie wiem jak wysokiej potrzebujesz

Nie wiem jak wysokiej potrzebujesz
Re: Czy jest taka róża
a może Polka? Aloha? Barock?
- _ninetta_
- 1000p
- Posty: 1361
- Od: 19 maja 2010, o 01:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Czy jest taka róża
Z Rosarium U. jest tak, że jeśli rośnie w słonecznym i osłoniętym miejscu to jest szansa, ze nie będzie wymarzać. Miałam tę różę posadzoną pod blokiem przy południowej ścianie i pędy jej nie wymarzały zimą. W ogrodzie na otwartej przestrzeni wymarza mi co roku do kopczyka.
Polka też w naszych warunkach pnąca nie będzie.
Może Colette? Jest mrozoodporna, pachnie ale jest baaardo kolczasta i drugie kwitnienie ma słabsze.
Polka też w naszych warunkach pnąca nie będzie.
Może Colette? Jest mrozoodporna, pachnie ale jest baaardo kolczasta i drugie kwitnienie ma słabsze.
- santana51
- 500p
- Posty: 636
- Od: 13 maja 2012, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, działka za Wyszogrodem
Re: Czy jest taka róża
No cóż, osiołkowi w żłobie dano, mam coraz większy mętlik w głowie,bez kompromisów nie obędzie się.
Z ta bezkolcowoscią bardziej mi chodziło o to że o ile by to była róża mniej odporna to musiał bym ją kłaść na ziemi i okrywać a przy tym musiał bym być pokaleczony niemiłosiernie.Konstrukcja na której będą róże tworzące ścianę będzie miała 2-2,5m wys.
Colette w kajeciku
Z ta bezkolcowoscią bardziej mi chodziło o to że o ile by to była róża mniej odporna to musiał bym ją kłaść na ziemi i okrywać a przy tym musiał bym być pokaleczony niemiłosiernie.Konstrukcja na której będą róże tworzące ścianę będzie miała 2-2,5m wys.
Colette w kajeciku

- Pozdrawiam Jurek
Re: Czy jest taka róża
Jeszcze jedna....nie wiem czemu o niej nie pomyślałam wcześniej! Ma bardzo zmienny kolor i praktycznie nie ma kolców.
Ghislaine de Féligonde
Posadziłam ją sąsiadce i znam osobę, która zachwala ją bardzo.
http://www.helpmefind.com/gardening/l.php?l=21.121249
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.2947
Ghislaine de Féligonde
Posadziłam ją sąsiadce i znam osobę, która zachwala ją bardzo.
http://www.helpmefind.com/gardening/l.php?l=21.121249
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.2947
- santana51
- 500p
- Posty: 636
- Od: 13 maja 2012, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, działka za Wyszogrodem
Re: Czy jest taka róża
I mam totalny różany zawrót głowy. Wszystkim bardzo bardzo dziękuję za propozycje,teraz czeka mnie niewątpliwie bardzo trudny wybór,ale to już z małżonką, tak żeby nie było na mnie ze ja źle wybrałem 

- Pozdrawiam Jurek
Re: Czy jest taka róża
_ninetta_ argument słaby jak na taką tezę..ale nieważne
żartujesz prawda?
rozpinać z pergoli i kłaść na ziemi?
I powodzenia

santana51 na którąkolwiek się zdecydujesz moja rada - nie kupuj byle czego, mówię o jakości krzaka. Na własnym korzeniu pewnie nie dostaniesz, więc zwróć uwagę (czy popytaj sprzedawcę) jak jest zaczczepiona, z ilu oczek, krzew powinien być dorodny, ładnie rozrośnięty z porządnymi korzeniami i pędami. Nie warto ryzykować zakupu w markecie (może być rok w plecy..). A jeśli już kupisz, to namawiam Cię na rozmnożenie wegetatywne kawałka pędu..tak na wszelki wypadek._ninetta_ pisze:Z Rosarium U. jest tak, że jeśli rośnie w słonecznym i osłoniętym miejscu to jest szansa, ze nie będzie wymarzać. Miałam tę różę posadzoną pod blokiem przy południowej ścianie i pędy jej nie wymarzały zimą. W ogrodzie na otwartej przestrzeni wymarza mi co roku do kopczyka..
santana51 pisze:Z ta bezkolcowoscią bardziej mi chodziło o to że o ile by to była róża mniej odporna to musiał bym ją kłaść na ziemi i okrywać a przy tym musiał bym być pokaleczony niemiłosiernie.
żartujesz prawda?


I powodzenia

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1310
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Czy jest taka róża
żartujesz prawda? rozpinać z pergoli i kłaść na ziemi?
Dlaczego nie?
Pozdrawiam. Sławka
- santana51
- 500p
- Posty: 636
- Od: 13 maja 2012, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, działka za Wyszogrodem
Re: Czy jest taka róża
Moniko Dziękuję za cenne rady oczywiście że nie będę robił zakupu w markecie tylko w szkółce zależy mi na ładnym krzewie a nie na czymś co udaje krzew co do rozpinania to jasne że żart niewiedzę się się przy takiej pracy 2x do roku chociaż jak by to było wielką koniecznością..... 
Sawka ma to być ściana z kilku krzewów kilka metrów dł więc pracy by było co niemiara a jak moje ręce by wyglądały to nawet nie chcę sobie wyobrażać

Sawka ma to być ściana z kilku krzewów kilka metrów dł więc pracy by było co niemiara a jak moje ręce by wyglądały to nawet nie chcę sobie wyobrażać

- Pozdrawiam Jurek
Re: Czy jest taka róża
W ubiegłym roku zamęczałam koleżanki z Forum podobnym pytaniem o pomarańczową pnącą i taką naj, naj, naj...
Tyle rad dostałam, że w efekcie posadziłam koło siebie Westerlanda (chociaż jego wzrost niezupełnie mnie satysfakcjonuje, to niewątpliwie daje fajny kolor), Alchymista (jeszcze mi nie kwitł, ale zdrowo dziarsko rósł i w tym sezonie już liczę na efekty) i Morgengruss (kolorek mnie zaskoczył, bo to bardziej róż niż pomarańcz, ale słodziutka taka i już jako maluszek kwitła z przerwami cały sezon).
Aha i pierwszej jesieni zdjęłam z podpór, przygięłam do ziemi i okryłam. Przy młodych egzemplarzach to żaden wysiłek, a efekt taki, że pędy się zielenią i liczę, że różyczki odwdzięczą się za troskę.
Tyle rad dostałam, że w efekcie posadziłam koło siebie Westerlanda (chociaż jego wzrost niezupełnie mnie satysfakcjonuje, to niewątpliwie daje fajny kolor), Alchymista (jeszcze mi nie kwitł, ale zdrowo dziarsko rósł i w tym sezonie już liczę na efekty) i Morgengruss (kolorek mnie zaskoczył, bo to bardziej róż niż pomarańcz, ale słodziutka taka i już jako maluszek kwitła z przerwami cały sezon).
Aha i pierwszej jesieni zdjęłam z podpór, przygięłam do ziemi i okryłam. Przy młodych egzemplarzach to żaden wysiłek, a efekt taki, że pędy się zielenią i liczę, że różyczki odwdzięczą się za troskę.

Pozdrawiam. Jola.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1310
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Czy jest taka róża
Też pomyślałam o Westerlandzie. Kolor chyba spełnia kryteria, zapach jest fantastyczny i roznosi się daleko od krzewu. Niestety ma kolce i przemarza. Mój co roku ścinany jest do kopczyka mimo solidnego chochoła a do położenia jest trochę zbyt sztywny. Ale mimo to dorasta w sezonie do 2m i krzak jest gęsty i szeroki. Nie choruje. Jeśli chcesz posadzić kilka krzewów i zależy Ci na ZAPACHU pomyśl o tej odmianie.
Pozdrawiam. Sławka
- _ninetta_
- 1000p
- Posty: 1361
- Od: 19 maja 2010, o 01:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Czy jest taka róża
Moniko, skoro moje argumenty są słabe to może Cię przekona ten opis:
http://www.roses.webhost.pl/2008/03/rosarium-uetersen/
Pozdrawiam
http://www.roses.webhost.pl/2008/03/rosarium-uetersen/
Zdejmowanie na zimę z pergoli mniej odpornych na mróz róż pnących i kopcowanie lub okrywanie to właściwie standard w naszym klimacie. Jeśli oczywiście chce się mieć je pnąceżartujesz prawda?rozpinać z pergoli i kłaść na ziemi?
![]()
I powodzenia

Pozdrawiam
Re: Czy jest taka róża
_ninetta_ tak teraz napisałaś jakbym żyła na księżycu
Przecież można gołym okiem zobaczyć w ogrodach róże pnące, z którymi się nikt tak nie cacka. W Twojej okolicy nie ma takich pnących róż?
Co do argumentu - słaby, bo to Twój przypadek, moja RU przeczy Twojej tezie, także wiesz 1:1
Po co mam czytać jakieś teksty skoro mam ją w ogrodzie
Widziałam ją z resztą w kilku innych różnych miejscach w Polsce, bo jest z daleka rozpoznawalna. Moja ubiegłoroczny bezśnieżny luty z prawie -28C zniosła bezproblemowo, ostre mroźne wiatry też znosi bez szwanku. Także widzisz jest różnie
Fakt, ja sobie 'zrobiłam' na własnym korzeniu z własnej starej róży piennej i na totalnym wigwizdowie nie rośnie.
Żywotność zależy, jak pewnie wiesz, od baaardzo wielu czynników. Mało tego uważam, że te same odmiany bywają słabe i mocne genetycznie, trzeba mieć trochę szczęścia przy zakupie.
Dlatego w pierwszym post namawiałam Santanę, żeby się rozejrzał po swojej okolicy i sam rozmnożył jakąś ładną, miejscową, rosnącą w podobnych warunkach.
To tyle moich subiektywnych opinii - z praktyki, i jak pisałam po wielu nieudanych doświadczeniach sama rozmnażałam i rozmnażam jeśli coś ciekawego mi w oko i w nos wpadnie.

Co do argumentu - słaby, bo to Twój przypadek, moja RU przeczy Twojej tezie, także wiesz 1:1

Po co mam czytać jakieś teksty skoro mam ją w ogrodzie


Fakt, ja sobie 'zrobiłam' na własnym korzeniu z własnej starej róży piennej i na totalnym wigwizdowie nie rośnie.
Żywotność zależy, jak pewnie wiesz, od baaardzo wielu czynników. Mało tego uważam, że te same odmiany bywają słabe i mocne genetycznie, trzeba mieć trochę szczęścia przy zakupie.
Dlatego w pierwszym post namawiałam Santanę, żeby się rozejrzał po swojej okolicy i sam rozmnożył jakąś ładną, miejscową, rosnącą w podobnych warunkach.
To tyle moich subiektywnych opinii - z praktyki, i jak pisałam po wielu nieudanych doświadczeniach sama rozmnażałam i rozmnażam jeśli coś ciekawego mi w oko i w nos wpadnie.