Koty dzikie,szkodniki

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
piters
50p
50p
Posty: 88
Od: 5 paź 2008, o 11:45
Lokalizacja: małopolska

Re: dzikie koty

Post »

świetny pomysł z tą szafką;;koty chociaż małe powinny sobie poradzić; jest ich kilka, bedą się nawzajem ogrzewały; jeśli są dokarmiane zima im niestraszna (ja tylko nie wkładałbym do środka tych ubrań - będą trzymały wilgoć a wszelkie ustrojstwa znajdą w nich znakomite warunki do życia; wystarczy np. jakaś drewniana deseczka);

a w kwestii wyłapywania kotów przez schronisko - myślę, że w naturze może trudniej o jedzenie, na pewno krótsze kocie życie i pełne niebezpieczeństw, ale przynajmniej nie będą koty zamknięte przez całe najpewniej życie na kilku metrach kwdratowych klatki lub boksu;;
Awatar użytkownika
misiaczekm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2372
Od: 31 paź 2009, o 19:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: olsztyńskie/Barty

Re: dzikie koty

Post »

Greta pisze: Czy nie mozna by kocieta zlapac i zawiezc do pobliskiego schroniska dla bezdomnych zwierzat , a kotke sterylizowac ?
Kotki pokazane na fotce sa male i zimy nie przezyja . Sa też jakies fundacje zajmujace sie kotami , moze warto sie tym zainteresowac .
U mnie nie ma schroniska. Zresztą jestem tego samego zdania co @piters Lepsze krótsze życie ale na wolności!

To ludzie wymyślili więzienia dla zwierząt bo im te przeszkadzają!! Taka jest prawda!!

Nie można niedojrzałych kociąt sterylizować. Hormony, przecież muszą dorosnąć. ;:202 ;:185 ;:222

Tak się zastanawiam dlaczego człowiek nie każe swoich dzieci sterylizować?! ;:130
Przecież to my jesteśmy największym szkodnikiem i pasożytem na ziemi!!
Oj! nakręciłem się.... ;:170

Moje, dokarmione już są olbrzymie. Szczególnie szary tygrysek zwany RUDYM :heja ;:306
CZARNUCH był niejadkiem, wolał zabawy.... ale wczoraj patrzę, że chyba dogonił RUDEGO we wzroście. Dobrze, że nie w objętości brzucha :;230 :;230
Teraz już nie mogę praktycznie ich odróżnić od przychodzących po kryjomu i wyjadających jedzenie z michy, dorosłych kotów.

Dziś oczyściłem, budę zmieniłem posłanie i ociepliłem w około styropianem. Teraz nie zmarzną, 2 cm ściana ++ 2 cm styropian. Powinno wystarczyć.

Dzięki styropianowi będą miały ciepło w zimę i chłodno w lato!!
_fox_

Re: dzikie koty

Post »

U mnie też kocia ferajna ma domek docieplony i dodatkowo leży na tafli styropianu żeby od ziemi chłód nie przechodził.
Awatar użytkownika
misiaczekm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2372
Od: 31 paź 2009, o 19:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: olsztyńskie/Barty

Re: dzikie koty

Post »

piters pisze: ...ja tylko nie wkładałbym do środka tych ubrań - będą trzymały wilgoć a wszelkie ustrojstwa znajdą w nich znakomite warunki do życia; wystarczy np. jakaś drewniana deseczka);
...
Tu masz także rację,pod wpływem różnicy temperatur - zimno na zewnątrz, ciepło wewnątrz. Następuję skroplenie pary wodnej z wydychanego powietrza. Woda następnie spływa na podłogę ze ścian i sufitu. Powoduje gnicie, rozmnożenie się pasożytów, bakterii i wirusów. Muszę coś wymyślić.... lub znaleźć drewnianą deseczkę, która wchłonie tą wodę... inaczej płyta z której zbudowana jest szafka rozwarstwi się :(

PS. niegłupie @_fox_.... niby dół szafki mam także z płyty 2 + styropian 2cm. Jeszcze nóżki... Ale podłoga ze styropianu na budę nie zaszkodzi.
Awatar użytkownika
kris11
200p
200p
Posty: 310
Od: 28 lut 2012, o 20:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ok/Warszawy

Re: dzikie koty

Post »

Jak już mają 6 miesięcy możesz sterylizować\kastrować,teraz jest to bardzo powszechne i sterylizacja wygląda inaczej niż lata temu, malutki szew, nici rozpuszczalne;
koty wtedy nie biją się walcząc o teren czy pożywienie lub o kotkę w rui, kocury będą ci sikać na co popadnie i smrodek jest wtedy, że hej....
a poza tym nie będziesz miał młodych dwa razy do roku, u mnie w gminie np. dzikuski można łapać i na koszt gminy są kastrowane lub leczone po czym wracają na swój teren. Są też fundacje w całej Polsce które wydają talony właśnie na taki cel. Po co je rozmnażać gdy tych w schroniskach nikt nie chce?
a do budki włóż im słomę, nie zamarza, nie namięka i świetnie izoluje od zimna.
Pozdrawiam- Marzena
Awatar użytkownika
misiaczekm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2372
Od: 31 paź 2009, o 19:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: olsztyńskie/Barty

Re: dzikie koty

Post »

Samiczki też tak prosto? Przeżyłem już jedną kastrację... u mojej suczki.... nie jest to takie hop....Nie wydaje mi się by koty tak szybko uzyskały dorosłość (6 miesięcy), ale poczytam o tym...

Słoma... a gdzie ja ją znajdę....?! We wsiach w około tylko mieszczuchy mieszkają!! Rolnik to tylko chyba w skansenie i to z wosku ;:oj

Tylko sianko można kupić, ale podobno jest nieodpowiednie na ściółkę.

Ps. Masz rację po 6 miesiącach. Złapać to może i się da.... przy podaniu jedzenia... ale długo na rękach to one nie posiedzą... Zaczną szaleć i się wyrywać...

Tylko, że oprócz tego to ja za bogaty nie jestem by sterylizować dzikie koty....
x-a-8
---
Posty: 960
Od: 30 lis 2012, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: dzikie koty

Post »

misiaczekm pisze:Tylko, że oprócz tego to ja za bogaty nie jestem by sterylizować dzikie koty....
Właśnie, też tak miałem.
Koty nie moje, ale u mnie wszystko cuchnęło kotami. Każdy narożnik domu, każdy krzew. Nawet towar w magazynie.
Jak najdalej od dokarmiania, za rok 2x więcej by ich było, albo 3x więcej.
_fox_

Re: dzikie koty

Post »

misiaczekm pisze:Tylko, że oprócz tego to ja za bogaty nie jestem by sterylizować dzikie koty....
Są fundacje które to robią za free ;:108 i na dodatek kota przez kilka dni trzymają po zabiegu, syn płacił tylko za sterylizację /w lecznicy/ jednej kocicy która oficjalnie jest w domu, a te co są na działce 6 szt było sterylizowane właśnie za friko w różnych fundacjach :) A nawet i karmę dają woreczek 8 kg *Brit* :uszy

Faktem jest też, że dwie kocice zostały w fundacji ponieważ im się strasznie podobały ;:215 oczywiście po uzyskaniu naszej zgody.
x-p-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 175
Od: 20 lis 2011, o 20:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: dzikie koty

Post »

MisiaczkuM !

Pomysł ze starą szafką plus uwagi pozostałych forumowiczów pozwolą w finale stworzyć idealny domek dla kociąt.Bardzo dziękuję za świetny instruktaż.
Może on być zrealizowany gdzieś w sąsiedztwie stałego lokum.U mnie w działkowym domeczku są minusowe temperatury już teraz.Nie mogę wstawić kociego domku do środka.Bywam tam zimą raz w tygodniu.Wspomagam kocie stadko przychodzące z zewnątrz.
Sąsiad zostawia w komóreczce maleńką żarówkę i głównie tam koty mieszkają.


A odnośnie sterylizacji to rzeczywiście coraz częściej gminy mają środki na sterylizację i dokarmianie dzikich kotów.
Jednakże pojawiają się tu pewne problemy.
Pomagałam koleżance w akcji : sterylizacja dzikiej kotki , która okociła się u niej w komórce .Złapanie kotki było niezmiernie trudne.Zostałyśmy mocno podrapane i weterynarz musiał się najpierw zająć dezynfekcją naszych urazów a potem kotem.
Byłyśmy pierwszymi podrapanymi wśród licznych klientów przychodni.Pozwala mi to podejrzewać , że ludzie sterylizują w ten sposób swoje udomowione koty dające się bez ekscesów doprowadzić do lekarza.Spróbujcie złapać dzikiego kota ! Doradzam najlepiej zbroję rycerską i to koniecznie z osłoną na twarz.Zresztą procedura doprowadzenia do zabiegu jest następująca ; podanie do urzędu po nim kontrola urzędników i oglądanie kotów , wydanie zgody , umówienie się z weterynarzem ,i najtrudniejsze złapanie i dowiezienie kotki.
Te dwa problemy to właśnie ta kontrola .Bezdomne liczne koty mieszkają na działce w innej gminie niż mieszkam na stałe to po pierwsze a po drugie gdyby nawet doszło do urzędniczej kontroli to może to wyglądać , że się w ogóle nie pokażą jak przyjadą urzędnicy i po trzecie , w sumie, jak je złapać gdyby pojawiła się realna wizja zabiegu?
Na przykład tak hipotetyczna sytuacja : zgoda jest , weterynarz umówiony , jadę kilkanaście kilometrów, koty się nie pojawiają bo właśnie gdzieś indziej podjadły sobie albo nie jestem ich w stanie złapać co jest najbardziej prawdopodobne.
Nie takie to proste niestety.

Załączam zdjęcie najbardziej towarzyskiego kotka.
Obrazek
Awatar użytkownika
kris11
200p
200p
Posty: 310
Od: 28 lut 2012, o 20:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ok/Warszawy

Re: dzikie koty

Post »

Z dzikuskami jest problem w złapaniu to fakt, ale zauważcie o ileż będzie wasz sen spokojniejszy bez nowonarodzonych dwa razy w roku maluchów ( te gdy dorosną też mnożyć się będą), obsikanej działki, czy ew. koci katar u maluchów.......
Nie wiem czy tu można podawać linki do innych for, ale jest coś takiego jak Forum Miau, tam możesz założyć wątek i opisać sytuacje, a forumowicze zaprawieni w bojach kocich wyłożą kawę na ławę. Może znajdziesz przez to forum Fundacje blisko ciebie? czy ew. wolontariuszy? namiary na weterynarza ? te dziewczyny i chłopaki są zaprawieni w boju i łapaniu :wink:
u mnie w gminie: łapiesz kotka - można u weta, czy w Urzędzie Miasta pożyczyć specjalną klatkę łapkę, niesiesz go do weterynarza który ma umowę z gminą, zostawiasz kota na zabieg i odbierasz umówionym terminie :) oczywiście wet bierze twoje dane i wpisuje w formularz, bo się z tego rozlicza przed UM.
Pietruncia- weterynarz też człowiek, i jeśli zgłosisz mu kastrację dzikuska czy osobiście czy telefonicznie, to nie będzie cię oczekiwał o 12 w czwartek, on wie , że to różnie może być..... u nas kociaki czekają w klateczkach u weta na zapleczu i przed i po sterylizacji.

A w Warszawie jest to: http://koteria.org.pl/
Pozdrawiam- Marzena
x-p-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 175
Od: 20 lis 2011, o 20:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: dzikie koty

Post »

Dzięki.Już szukam informacji we wskazanych miejscach.
x-a-8
---
Posty: 960
Od: 30 lis 2012, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: dzikie koty

Post »

:lol: Niezawodny sposób by koty nie wchodziły na działkę i nie obsikiwały .....
.... to wylać walerianę gdzieś w pobliżu, np. blisko niesympatycznego sąsiada. :lol:
Awatar użytkownika
misiaczekm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2372
Od: 31 paź 2009, o 19:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: olsztyńskie/Barty

Re: dzikie koty

Post »

pietruncia pisze:MisiaczkuM !

Pomysł ze starą szafką plus uwagi pozostałych forumowiczów pozwolą w finale stworzyć idealny domek dla kociąt.Bardzo dziękuję za świetny instruktaż.
Może on być zrealizowany gdzieś w sąsiedztwie stałego lokum.U mnie w działkowym domeczku są minusowe temperatury już teraz.Nie mogę wstawić kociego domku do środka.Bywam tam zimą raz w tygodniu.Wspomagam kocie stadko przychodzące z zewnątrz.
Sąsiad zostawia w komóreczce maleńką żarówkę i głównie tam koty mieszkają.
;:136
Styropian przykleiłem za pomocą sylikonu, owinąłem folią strecz (czy jak to się pisze). Włożyłem rękę do budy jak kociaki były w środku,... Cieplutko było już w przedsionku!! U nas ok - 7 C w ostatnim tygodniu + wiatr - odczuwalna ok. -10 C.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
x-a-8
---
Posty: 960
Od: 30 lis 2012, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: dzikie koty

Post »

Kiedyś zdarzało się że dzikie kocury zabijały ptaki, które zimą dokarmiamy.
Teraz jest pies, więc koty omijają posesję z daleka. A ptaszki bawią się
z psem w chowanego. Nie boją się małego, czarnego i szczekającego cudaka.
Obrazek
Jerome
100p
100p
Posty: 198
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: dzikie koty

Post »

Te niezwykle interesujäce dzialania tutaj opisane nie majä moim zdaniem najmniejszego sensu.

Tytul wätku to "dzikie koty". Sä koty w domach i sä dzikie. Dzikie z wyboru, nie chcä byc lapane i zamykane, czego dowodem jest opis pietrunci.
Faktem jest ze najslabsze zdechnä, ale to dla gatunku dobrze, bo nie przekazä swoich slabych genöw dalej. Tak dzialala przez tysiäclecia selekcja naturalna i nie ma innej mozliwosci utrzymania gatunku w dobrej kondycji.
Nie ma co wskakiwac w to towarzystwo ze swojä niezaspokojonä wsröd bliskich potrzebä dobroci, bo tylko gatunkowi zaszkodzimy.

Koty pojawiajä sie na dzialkach dlatego ze w ziemmi sä cebulki, w altankach sä czasem warzywa a te produkty przyciägajä gryzonie. Zostawiamy sloneczniki i owoce na krzewach dla ptaköw a zaröwno gryzonie, jak i ptaki to pokarm dla dzikich kotöw.

Jak zaczniemy dokarmiac dzikusy, dbac o slabeuszy, to opröcz niewätpliwej szkody jakä wyrzädzimy gatunkowi, pozwolimy na niekontrolowany rozwöj nornic i myszy. Ale jeśli mamy udzialy w fabryce granulatu na gryzonie, to takie dzialania majä w krötkim czasie naszego zycia oczywiscie sens ekonomiczny :wink: . Albo czesc produkcji zuzyjemy u siebie, albo stworzymy nornicowy matecznik gwarantujäcy zbyt na lata :;230

Dlatego jestem przeciwny wkraczaniu w nature ze swoimi "dobrymi checiami", bo to wiecej szkody niz pozytku.
Dzikie koty dawaly sobie rade przez dziesiätki tysiecy lat bez nas i pomysl ze w ciägu najblizszych dwudziestu bez naszej pomocy wyginä uwazam za naciägany.
Wyginä najslabsze osobniki, tak jak zawsze. Tylko po to zeby swoich slabych genöw nie przekazac dalej i nie oslabiac gatunku.
Takie sä prawa natury i nie nam je zmieniac.
Podobne zdanie mam na temat lapania , kastrowania i wypuszczania. Co bedzie jeśli przypadkiem zlapiemy i wykastrujemy najlepszego samca alfa?
Bezjajcy wladca bedzie z zalem patrzyl jak slabsze kurduple harcujä z jego kotkami i potem ich slabe dzieci nie sä w stanie zlapac sikorki i zdychajä z glodu?

Nawet dbajäc o gatunki zagrozone, wszystko jedno czy w Europie, czy w Australii, czy gdziekolwiek, odstrzeliwuje sie najslabsze osobniki i stara sie stworzyc gatunkowi jak najlepsze siedliska. Natomiast dzikie koty zawsze bedä pojawiac sie kolo ludzi, to bardzo dobre dla nich siedlisko. Bo gdzie my tam odpadki, gdzie odpadki- tam gryzonie. Najsmaczniejsze papu dla kiciusia.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”