co się stało z moimi pomidorami?

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
sunny3city
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 16 mar 2012, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Aurskog */Norwegia

Re: co się stało z moimi pomidorami?

Post »

Breivik rolnikiem się zrobił i mógł kupić wszystko ;-)
szary obywatel niestety nie.
Ratujcie moje pomidory bo mi się płakać chce. Tyle wysiłku w nie włożyłam , z wielkim brzuchem przesadzałam , podlewałam , dbałam i teraz ma mi jedno opalanie je zabrać? Chyba się jakaś wrażliwa na koniec ciąży zrobiłam , echhhh
a jakie nawozy ściągałaś z PL?
Awatar użytkownika
basow@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3850
Od: 5 gru 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Re: co się stało z moimi pomidorami?

Post »

Co za naród! Nie ma "działkowania " we krwi.... :;230

Przejrzyj swoje pomidorki. Te , które mają wierzchołek zielony maja szanse na przeżycie. Te , które są całkiem popalone - raczej nie , przykro mi....
W jakich pojemnikach rosną te na 3 zdjęciu , o jakiej pojemności? One wyglądają nieźle , ale może trzeba je przesadzić?

Teraz zostaje Ci je umiarkowanie podlewać i....czekać.Postaw je w takim miejscu ,żeby słońce nie świeciło bezpośrednio na nie . Tak jak napisałam wcześniej - chyba nie masz wyjścia - musisz cierpliwie czekać i nie denerwować się , bo w Twoim stanie to niewskazane ;:224
Pozdrawiam,Małgorzata
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: co się stało z moimi pomidorami?

Post »

sunny3city pisze:Ratujcie moje pomidory bo mi się płakać chce.
A tyle tu się tłucze by nie wystawiać pomidorów od razu na bezpośrednie słońce. Eh...
Po prostu nie czytacie, choć każdy nowo narodzony się zarzeka, że jak to on/ona zawzięcie studiują to forum. Picuś bajtuś :lol:
No ale stało się . Część jest jeszcze do użytku pod warunkiem, że znów nie wywiniesz jakiegoś numeru .

Pozdrawiam
juda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1349
Od: 1 lis 2008, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła

Re: co się stało z moimi pomidorami?

Post »

Zaszkodzić to ławo ja też część przesuszyłam( te napóżniej pikowane) stały w miejscu jak wryte ale ruszyły :tan
Awatar użytkownika
Rybka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1669
Od: 30 lip 2008, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Norwegia

Re: co się stało z moimi pomidorami?

Post »

sunny3city pisze: a jakie nawozy ściągałaś z PL?
Pomyliłaś nawozy ze środkami ochrony :wink:
Z nawozami nie jest tak źle, co prawda nie ma jednoskładnikowych, ale z dedykowanych da się coś wybrać.

Ze ŚOR kup mildex :wink: no i miedzian, przyda się choćby do drzewek.

I czytaj forum, ja tak zaczynałam 5 czy 6 lat temu, od zera, i teraz mogę się pochwalić niezłymi wynikami :D

Tak jak napisał forumowicz, dbaj o te zielone, je się chyba da jeszcze uratować i może wysiej sobie jeszcze koralika, on dość szybko rośnie, powinno Ci się udać coś pojeść.

Powodzenia :wit
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
sunny3city
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 16 mar 2012, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Aurskog */Norwegia

Re: co się stało z moimi pomidorami?

Post »

obiecuję poprawę :( będę czytać forum pomiędzy karmieniem niemowlaka , ujarzmianiem starszaka i podlewaniem tego co mi zostanie i co będę mogła do szklarni posadzić ;-)
a tak na poważnie to mój błąd, faktycznie na forum jest napisane wiele razy żeby nie wystawiać na bezpośrednie słońce.
To teraz bardzo ale to bardzo proszę jak ktoś będzie uprzejmy napisać mi łopatologicznie co ja mam dalej z tymi moimi pomidorkami robić, kiedy dać do szklarni , czy sama gnojówka pomieszana z ziemią wystarczy (my tu mamy glinę więc mąż wybrał część ziemi ze szklarni i chcemy dać ziemię pomieszaną z krowim obornikiem ) , czym i kiedy nawozić.
Wiem, wiem że jest to wszystko na forum ale z racji tego że za 10 dni mam termin to już nic innego nie robię jak przygotowuję się do przywitania maluszka a mam jeszcze trochę do zrobienia.
Z góry dziękuję / anita
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: co się stało z moimi pomidorami?

Post »

Podejrzewam, że wątpię.
Już to widzę. Poród, połóg i...pomidory. I do tego w Norwegii.

Pozdrawiam
sunny3city
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 16 mar 2012, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Aurskog */Norwegia

Re: co się stało z moimi pomidorami?

Post »

eeee forumowicz mam jeszcze męża więc niepowątpiewaj ;-)
dasz wskazówki to przekaże małżonkowi :-)
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: co się stało z moimi pomidorami?

Post »

sunny3city pisze:dasz wskazówki to przekaże małżonkowi
Muszę coś zostawić dla Ani Kozuli

Pozdrawiam
sunny3city
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 16 mar 2012, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Aurskog */Norwegia

Re: co się stało z moimi pomidorami?

Post »

witam po przerwie.
Odnośnie spalonych słońcem pomidorków to melduję że uratowało się 90% (zdjęcia niebawem)
forumowicz Tobie melduję , że mimo połogu pomidory moje już w szklarni siedzą tylko mam pytanie :
co zrobić żeby zrobiły się bardziej "stabilne" tzn moje krzaczki są wysokie ale mają bardzo cienką nóżkę. Posadziłam je jak tu wyczytałam do wysokości pierwszych liści i dałam tyczki żeby były bardziej stabilne.
rybka ty z norweskich stron jesteś więc doradź czym je podlewasz?
i kolejna sprawa , ostanio upały po 30 st a teraz na dniach ma temp spaść w nocy nawet do 3 st i martwię się żeby mi pomidorki w szklarni nie zmarzły.
Awatar użytkownika
basow@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3850
Od: 5 gru 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Re: co się stało z moimi pomidorami?

Post »

Witaj! :wit
Przywiąż je do palików i czekaj cierpliwie - w gruncie szybko zmężnieją.
Jeśli porządnie hartowałaś swoje pomidory przed wysadzeniem , nie powinno im się nic stać przy spadkach temperatury. Zamkniesz szklarnię na noc i będzie tam cieplej. Ale pamiętaj ,żeby ją na dzień otworzyć!!!! Jak trochę im będzie zimno - zrobią się lekko fioletowe.Teraz też musisz wykazać się cierpliwością i po prostu je obserwuj. Pomidor to twarda sztuka...
Pozdrawiam,Małgorzata
Awatar użytkownika
Rybka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1669
Od: 30 lip 2008, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Norwegia

Re: co się stało z moimi pomidorami?

Post »

sunny3city pisze: rybka ty z norweskich stron jesteś więc doradź czym je podlewasz?
Robię gnojówki z pokrzywy, skrzypu i suszonego obornika. Jak zaczyna brakować potasu to dostają popiół z kominka.
sunny3city pisze: i kolejna sprawa , ostanio upały po 30 st a teraz na dniach ma temp spaść w nocy nawet do 3 st i martwię się żeby mi pomidorki w szklarni nie zmarzły.
U mnie już od dzisiejszej nocy niezła jazda :( Farelka włączona całą noc.
3 stopnie pomidorom nie zaszkodzą, ale i też nie będą szczęśliwe przy takiej temperaturze.
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
loginal
200p
200p
Posty: 370
Od: 2 sie 2011, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: co się stało z moimi pomidorami?

Post »

Rybka pisze:Wilki to są boczne odrosty, ale zanim te sadzonki je wypuszczą to niestety u nas owoców z nich się nie doczekasz :( .
(
Moje doświadczenia z 2011 roku pokazują że ukorzenione wilki doganiają roślinę macierzystą, czasem nawet przeganiają w kwitnieniu i owocowaniu.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
sunny3city
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 16 mar 2012, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Aurskog */Norwegia

Re: co się stało z moimi pomidorami?

Post »

rybka a ile miałaś stopni że farelka chodziła?
No i poproszę przepis na gnojówkę :)
demeter1
200p
200p
Posty: 248
Od: 30 kwie 2011, o 17:01
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: co się stało z moimi pomidorami?

Post »

([/quote] Moje doświadczenia z 2011 roku pokazują że ukorzenione wilki doganiają roślinę macierzystą, czasem nawet przeganiają w kwitnieniu i owocowaniu.[/quote]
Potwierdzam - również z mojego doświadczenia z 2011 roku, wilki pozostawione po dwa na łysej łodydze (bez wierzchołków, które zmarzły), dogoniły i przegoniły pomidory u sąsiadów. Jak Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści. :D
pozdrawiam zielono Beata!
Wymienię
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”