Kania - witam nowego goście i sąsiadkę na dodatek!!! Trochę chyba przesadziłaś z tymi pochwałami

. To tylko działka. Do pojęcia "ogród" w moim rozumieniu to jeszcze baaaaaaaaaaardzo daleko!
Izo - jeśli u Ciebie nie kwitnie 4 lata - to u mnie nie zakwitnie wcześniej niż za 10 lat
Agato - to ja się postaram trzymać poziom
Magry - Janku - trudno mi powiedzieć - bo ja moją systematycznie od kilku lat przycinam na obecną wysokość. Nie chcę mieć w tym miejscu większego drzewa.
Ewo - ja nie mam pierzastych. Kiedyś posadziłam cebulki kupione w Auchan - ale nie wyrosło z nich - dosłownie nic! Ani jedna cebulka nie wykiełkowała- i tak się do nich uprzedziłam. Pewnie bezpodstawnie. Trzeba będzie spróbować jeszcze raz.
Pasiasty irysek ma być ciemnoniebieski, ale widziałaś co o nim napisała Iza? Ma go już cztery lata - i ani razu nie zakwitł
Ale za to ma piękne liście - prawda? Chociaż to jest pocieszające
Justynko - to cudna informacja, że pada. Może u mnie też. Chociaż u nas często pada tylko do rzeczki, dlatego poprzedni właściciel sprzedał nam tę ziemię i to nie jest wcale ściema.
Nie pojechałam na działkę. Chmurzy się i tak jakby deszcz wisiał w powietrzu - o już leje
Ja jednak chyba w poprzednim wcieleniu byłam jakimś wodnym stworem albo innym tatarakiem - bo po prostu uwielbiam taką pogodę no i kocham wodę!( Znak zodiaku - przełom Wodnika i Ryb) Zaraz pójdę sobie z kawką na balkon, tylko pokażę Wam wczorajsze nabytki
Dębik i dwa pierwiosnki. Malutki Viala - ale z pączusiem oraz zarzyczkowaty, który wygląda jak malutki klejnocik
