Działka Wiślanka
- AnowiB
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 748
- Od: 19 paź 2010, o 14:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Działka Wiślanka
Agnieszko działeczki zaczynają żyć nowym zyciem...robi się coraz bardziej kolorowo,znika juz ten szary,brudny kolor,który trzeba było tak długo oglądać...u mnie chyba wychodzi kamasja
i trytoma 
Re: Działka Wiślanka
Wegetarianizm kojarzy mi się s pichceniem w kuchni, tarciem i krojeniem warzyw, robieniem sałatek. To wszystko chyba pracochłonne. W ogóle kuchnia jest pracochlonna i czasochłonna. Nie lubię gotować za bardzo 
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Działka Wiślanka
Wielkie dzięki Aguś za ten wykład. Wegetarianką nigdy nie byłam, ale mięsożerna też nie jestem. W dzieciństwie mięso było wręcz moją zmorą. Zawsze ostatnia kończyłam obiad w przedszkolu - długo siedziałam żując "suchą sieczkę" brr Wolę nabiał i kluchy wszelkiego rodzaju. Niestety jestem zbyt leniwa na diety. Nie wiem czy wszystkie Izy tak mają, ale ja też nie przepadam za gotowaniem. O Dukanie słyszałam i czytałam. Może się zdecyduje póki moi panowie poza domem. Ja najbardziej chciałabym "stracić" brzuszek, kilogramów nie mam zbyt wiele.
Z mrówek to ja bym się tak nie cieszyła. W tym roku będzie ich plaga. Już teraz widzę ich u siebie mnóstwo. Zakładają mrowiska w różnych dziwnych miejscach. Z tego co pamiętam tak co dwa lata jest. Nie wiem dlaczego...
Po tych ostatnich deszczach Wiślanka pewnie wyładniała. U mnie znów dziś pada
a mam bratki do posadzenia.
A może bym Ci znów podesłała marcinków i odętki...Coś jeszcze też by się znalazło.
Ps. Aga zajrzyj do wątku kulinarnego Jacka. Są tam przepisy na pyszne dania bezmięsne choć nie wiem czy typowo wegetariańskie: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =9&t=30989
Z mrówek to ja bym się tak nie cieszyła. W tym roku będzie ich plaga. Już teraz widzę ich u siebie mnóstwo. Zakładają mrowiska w różnych dziwnych miejscach. Z tego co pamiętam tak co dwa lata jest. Nie wiem dlaczego...
Po tych ostatnich deszczach Wiślanka pewnie wyładniała. U mnie znów dziś pada
A może bym Ci znów podesłała marcinków i odętki...Coś jeszcze też by się znalazło.
Ps. Aga zajrzyj do wątku kulinarnego Jacka. Są tam przepisy na pyszne dania bezmięsne choć nie wiem czy typowo wegetariańskie: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =9&t=30989
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Działka Wiślanka
Aguś ja zawsze z sentymentem wpadam do Ciebie bo cały czas pamiętam że razem zaczynałyśmy naszą przygodę z forum
no i z działką
.Zaczynała z nami Orania i Iza-Tu.ja.I jakoś się trzymamy -nie?
Co prawda każda z nas wybrała swoją drogę(choć ja dalej namiętnie zbieram większe kamienie
bo obrzeża do dziś nie skończone
i weszelakie inne "przydasie" działkowe) to i tak przyroda rządzi się
swoimi prawami a my musimy się podporządkować.
Więc i ja Ci kibicuję-oby zbiory tegoroczne zrekompensowały zeszłoroczne straty.
no i z działką
Co prawda każda z nas wybrała swoją drogę(choć ja dalej namiętnie zbieram większe kamienie
bo obrzeża do dziś nie skończone
swoimi prawami a my musimy się podporządkować.
Więc i ja Ci kibicuję-oby zbiory tegoroczne zrekompensowały zeszłoroczne straty.
Re: Działka Wiślanka
Aguś miło Cię widzieć na forum.
Wierzę, że wkrótce zapomnisz o powodzi i będziesz się cieszyć
nowym życiem Twojej Wiślanki, czego Ci serdecznie życzę. Przyroda jest takim cudem iż zawsze się odradza.
pozdrawiam
pozdrawiam
Pozdrwaiam Małgosia
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=32248" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=32248" onclick="window.open(this.href);return false;
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Działka Wiślanka
Już teraz wiem, jak trafiłaś do mojego wątku kulinarnego
A dania są wszystkie wegetariańskie, nawet jeśli podaję oryginalne składniki. W mojej wersji ich nie używam
Życzę, by optymizm i radość Cię nie opuszczały w tworzeniu działki niemal od nowa
A dania są wszystkie wegetariańskie, nawet jeśli podaję oryginalne składniki. W mojej wersji ich nie używam
Życzę, by optymizm i radość Cię nie opuszczały w tworzeniu działki niemal od nowa
Re: Działka Wiślanka
Ja mam tak samo jak Agnieszka, że z sentymentem wracam do kilku ogródków...Może nie bywam często na forum, może nie zawsze się odzywam, ale jeżeli jestem to do nich zaglądamagnieszka72 pisze:Aguś ja zawsze z sentymentem wpadam do Ciebie bo cały czas pamiętam że razem zaczynałyśmy naszą przygodę z forum no i z działką.Zaczynała z nami Orania i Iza-Tu.ja.
I życzę CI udanych zbiorów warzywek i spokojnego sezonu działkowego
Re: Działka Wiślanka
Co nowego w Wiślance? Czekamy na twoje relacje 
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5111
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Re: Działka Wiślanka
Ja wiem, że wszystko, co widzimy codziennie wydaje się nam takie oczywiste. Ale oglądane po kilku miesiącach nabiera nowej perspektywy. Pokaż nam Twoją perspektywę!
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- Cynamon
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2400
- Od: 24 mar 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze zach.
Re: Działka Wiślanka
Aguś, bardzo się cieszę, że Wiślanka odżyła po katakliźmie. Obserwowałam kiedyś jej narodziny, a teraz z radością kibicuję odrodzeniu!!!
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
- agape
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Działka Wiślanka
Cześć Kochani,
Wiem, że dawno mnie nie było...ale potrzebuję Waszej rady.
Od kwietnia nie byłam na działce, już po tym jak ładnie wyrósł warzywniak itd. Minęły 4 miesiące i działka "zarosła"- no wiadomo.Obok sąsiad wybudował sobie wielką daczę z tarasem, i jako, że ja się nie pojawiałam, to myślał że działka jest może opuszczona. Namawiał wszystkich sąsiadów wokół swojej działki aby mu sprzedali kolejne, ale nikt nie chce. I on wszedł na moją wyciął mój żywopłot na wys 30 cm, i wyciął mi bezprawnie całą jabłoń renetę i całego orzecha. Wszystkie drewno zwalił na działkę moją.A większe konary chyba nie, bo ich nie widzę- może dał na opał? Rozmawiałam z sasiadami i facet działa metoda faktów dokonanych. Nie wiem co zrobić.
Po powodzi uschła czereśnia cała, wycięłam moręlę i dwie wiśnie, uschła też renkloda, w zasadzie sotały dwie ślwy i reneta i orzech. A Teraz on wyciął mi nawet moją renetę i orzecha, a to były zdrowe 30 letnie drzewa. Wczoraj cały dzien płakałam, rozmawiałam z sąsiadami. Wszyscy byli oburzeni, bo to jest już sprawa karna, bo nasadzenia to własność działkowca, a szkoda jest nieodwracalna...
Nie wiem co zrobić. Zgłosiłam skarge itd ale nie chce tu poruszac problemów ROD.
Jednak podejrzewam, że on będzie chciał ode mnie kupić działkę w zamian za inną nieopodal (bo proponował sąsiadom, aby się tam przenieśli, ale oni nie chcieli).
Nie miałam zamiaru nigdy sprzedawać mojej Wiślanki, sami wiecie jak kochałam te drzewa, widok na Dęby...no w ogóle. Ale nie wiem co mam zrobić...Zostać tam....? Bez drzew...? Z takim sasaidem? (Wczoraj inni mówili, że on ma firmę budowlaną i zimą chce tam tez użytkować działkę i przychodzić cos tam z robotą na działkę, a ja zimą miałam tam cisze, ptaki, zdjęcia, termos w domu i odpoczynek...- boje się że wszystko to się skończyło).
Nie może być przecież tak, że taki tupet i bezprawie dostanie to co chciał i dopnie swego i ja się "wyniosę" .Już jakby nie było "mojej" Wiślanki...Co byście zrobili na moim miejscu?

By agapeee at 2011-10-03

By agapeee at 2011-10-03
Wiem, że dawno mnie nie było...ale potrzebuję Waszej rady.
Od kwietnia nie byłam na działce, już po tym jak ładnie wyrósł warzywniak itd. Minęły 4 miesiące i działka "zarosła"- no wiadomo.Obok sąsiad wybudował sobie wielką daczę z tarasem, i jako, że ja się nie pojawiałam, to myślał że działka jest może opuszczona. Namawiał wszystkich sąsiadów wokół swojej działki aby mu sprzedali kolejne, ale nikt nie chce. I on wszedł na moją wyciął mój żywopłot na wys 30 cm, i wyciął mi bezprawnie całą jabłoń renetę i całego orzecha. Wszystkie drewno zwalił na działkę moją.A większe konary chyba nie, bo ich nie widzę- może dał na opał? Rozmawiałam z sasiadami i facet działa metoda faktów dokonanych. Nie wiem co zrobić.
Po powodzi uschła czereśnia cała, wycięłam moręlę i dwie wiśnie, uschła też renkloda, w zasadzie sotały dwie ślwy i reneta i orzech. A Teraz on wyciął mi nawet moją renetę i orzecha, a to były zdrowe 30 letnie drzewa. Wczoraj cały dzien płakałam, rozmawiałam z sąsiadami. Wszyscy byli oburzeni, bo to jest już sprawa karna, bo nasadzenia to własność działkowca, a szkoda jest nieodwracalna...
Nie wiem co zrobić. Zgłosiłam skarge itd ale nie chce tu poruszac problemów ROD.
Jednak podejrzewam, że on będzie chciał ode mnie kupić działkę w zamian za inną nieopodal (bo proponował sąsiadom, aby się tam przenieśli, ale oni nie chcieli).
Nie miałam zamiaru nigdy sprzedawać mojej Wiślanki, sami wiecie jak kochałam te drzewa, widok na Dęby...no w ogóle. Ale nie wiem co mam zrobić...Zostać tam....? Bez drzew...? Z takim sasaidem? (Wczoraj inni mówili, że on ma firmę budowlaną i zimą chce tam tez użytkować działkę i przychodzić cos tam z robotą na działkę, a ja zimą miałam tam cisze, ptaki, zdjęcia, termos w domu i odpoczynek...- boje się że wszystko to się skończyło).
Nie może być przecież tak, że taki tupet i bezprawie dostanie to co chciał i dopnie swego i ja się "wyniosę" .Już jakby nie było "mojej" Wiślanki...Co byście zrobili na moim miejscu?

By agapeee at 2011-10-03

By agapeee at 2011-10-03
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5111
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Re: Działka Wiślanka
Chcesz mieć codziennie taki widok, byle tylko wytrwać w sentymentach?
Facet zniszczył Twoją wiślankę, jej już nie ma. Sądzę, ze pozostaje Ci wynegocjować jak najlepszę cenę, a najpierw spróbować powalczyć o odszkodowanie za drzewa - których obcięcia pewnie sie wyprze
Jest takie powiedzenie - pierwszy dom buduje się dla wroga, drugi dla siebie.
Może potraktuj swą Wiślankę jako miejsce, gdzie poznawałaś ogrodnicze abecadło? I zacznij od nowa, w miejscu mniej zalewanym?
Twoja wiślanka to wspomnienia, a wspomnień Ci nikt nie zabierze. W życiu wciąż zdarzają się przeprowadzki, zmiany szkół, potem prac... Nawet znajomi przychodzą i odchodzą. Czemu działka miałaby oprzeć się tej tendencji?
Facet zniszczył Twoją wiślankę, jej już nie ma. Sądzę, ze pozostaje Ci wynegocjować jak najlepszę cenę, a najpierw spróbować powalczyć o odszkodowanie za drzewa - których obcięcia pewnie sie wyprze
Jest takie powiedzenie - pierwszy dom buduje się dla wroga, drugi dla siebie.
Może potraktuj swą Wiślankę jako miejsce, gdzie poznawałaś ogrodnicze abecadło? I zacznij od nowa, w miejscu mniej zalewanym?
Twoja wiślanka to wspomnienia, a wspomnień Ci nikt nie zabierze. W życiu wciąż zdarzają się przeprowadzki, zmiany szkół, potem prac... Nawet znajomi przychodzą i odchodzą. Czemu działka miałaby oprzeć się tej tendencji?
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Działka Wiślanka
Daj sobie spokój.
Na łono przyrody zawsze możesz gdzieś podjechać, pogrzebać w ziemi można u znajomych.
Możesz też spróbować ignorować sąsiada.
Ale tego co wyciął to ja bym nie darowała !
Na łono przyrody zawsze możesz gdzieś podjechać, pogrzebać w ziemi można u znajomych.
Możesz też spróbować ignorować sąsiada.
Ale tego co wyciął to ja bym nie darowała !
Re: Działka Wiślanka
Myślę dokładnie tak jak Bishop
Dobre sąsiedztwo to podstawa dobrego samopoczucia 
- agape
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Działka Wiślanka
Naprawde tak myślicie....?
U mnie wiele się działo. Wielu miejsc już nie ma, wśród Bliskich zdarzyła się potworna tragedia...Jak wróciłam na Wiślankę, to myślałam, że to jedyne miejsce gdzie wszystko nadal JEST. Bo po prostu sobie rośnie...ale NIE. To było takie miejsce gdzie na spokojnie można było, w rytmie przyrody tak dochodzić do ładu z róźnymi, czasem bardzo trudnymi sprawami... Że tam jest takie jak powinno być. Jak świat jest stworzony. A tu takie coś, taki ktoś...
Jako, że nie powinnam tu poruszac tematyki Ogrodów wiadomych, to powiem tylko, że nie dam się zbyć i złoże jutro pismo ze zdjęciami. (heh przynajmniej mam dokumentację)...
A bez działki ja nie mogę...nawet jak nie miałam siły czy zcasu, to wiedziałam ze ona tam jest, że w każdej chwili moge podejść...zajrzeć...Na inną mnie nie stać.
U mnie wiele się działo. Wielu miejsc już nie ma, wśród Bliskich zdarzyła się potworna tragedia...Jak wróciłam na Wiślankę, to myślałam, że to jedyne miejsce gdzie wszystko nadal JEST. Bo po prostu sobie rośnie...ale NIE. To było takie miejsce gdzie na spokojnie można było, w rytmie przyrody tak dochodzić do ładu z róźnymi, czasem bardzo trudnymi sprawami... Że tam jest takie jak powinno być. Jak świat jest stworzony. A tu takie coś, taki ktoś...
Jako, że nie powinnam tu poruszac tematyki Ogrodów wiadomych, to powiem tylko, że nie dam się zbyć i złoże jutro pismo ze zdjęciami. (heh przynajmniej mam dokumentację)...
A bez działki ja nie mogę...nawet jak nie miałam siły czy zcasu, to wiedziałam ze ona tam jest, że w każdej chwili moge podejść...zajrzeć...Na inną mnie nie stać.




