halino dawidbanan napisał nazwę żylistek. Być może jeden jest właśnie nim. Juz nie pamiętam dokładnie, bo widziałam te krzewy jak kwitną w zeszłym roku (jeden nad zalewem, drugi przy przystanku autobusowym ;) ) Teraz tylko w styczniu je ścięłam.
Zrobiłam tak jak radziliście tzn: część od wczoraj jest w nieogrzewanej szklarni okryte folią (dziś byłam sprawdzić czy coś złego się stało przez noc: na razie listki są ok) część znalazła się w wodzie w domu.
Zobaczę co z tego wyjdzie. Jak się nie uda, to zrobię na wiosnę zdjęcia tym krzewinkom, zidentyfikuję i kupię w ogrodniczym.
