No wiesz, jak się wgłębiam w rododendrony, ciągle czytam o tej kawie. Tyle osób twierdzi, że sypie kawę, stąd moje pytanie. Wiadomo, można ufnie zanosić codziennie zawartość tego, co pozostanie w szklance i wierzyć w cuda, a można więcej

. Stąd moje pytanie. Chcę się dowiedzieć ile tego trzeba faktycznie użyć, nim ogłoszę w pracy akcję zbiórki fusów po kawie z trzech ekspresów ciśnieniowych

.
Wczoraj i dziś bez wysiłku uzbierałam kilogram i wrzuciłam to pod moje najstarsze dziecko rododendronowe. Wszak rośnie najdłużej, to najwięcej mu się od życia należy
Ale skoro twierdzisz, że to do niczego, to może faktycznie poniecham tego procederu nim zaczęłam na dobre.
Zresztą i tak zamówiłam już i kwasek cytrynowy i kwas ortofosforowy i nawet trochę siarki, a jakże

.To teraz udaję się do innego wątku popytać o w/w produkty.