Kiniu, szok!
Tyle czasu... i żeś się nie chwaliła nic o swojej zielonej pasji... Zachodzę w głowę, czego to ja jeszcze o Tobie nie wiem?
Dziękuję Ci za aprobatę i miłe słowo, zwłaszcza że rzadko tu wpadasz.
Asia, ja sama zaczynam byc ciekawa co ja im robię

Dużo im opowiadam historii, np o "Rzepce" co to ją wszyscy rwali z korzeniami, albo o ziarnie Grochu - co go księżniczka przycisnęła, a potem skubana narzekała, że się nie wyspała...

Czasem też zabieram Nefcia na kuracje do spa. Trochę go oszukuję, bo on myśli że to masaż tajski, a ja mu obcinam niesforną grzywę. Na przeprosiny serwuję mu drinka z nawozu.
Dziękuję za odwiedzinki
Kasia, zazdroszczę, ja to jeszcze nie jestem na tym etapie zaawansowania.