Niestety Aniu ,to nie jest nowy nabytek,to jest dzrewko po przejściach

.
Kupiłam tego perukowca dwa lata temu i posadziłam do gruntu,jesienią zachorował (listki robiły się suche ,papierowe w dotyku) .Odbił wiosną zeszłego roku ,niestety pies go pogryzł więc jesienią przycięłam go niziutko .
Na szczęście wiosną tego roku znowu odrósł ale musiałam go wysadzić do donicy z racji totalnego przemeblowania w moim ogródku i do tej pory szukam dla niego odpowiedniego miejsca .
Taka to historia mojego perukowca.Na marginesie mam jeszcze kilka takich wysadzonych drzewek ,dla których szukam stanowiska i na razie nie mam pomysłu
