Mój Piękny Ogród - Mija
Karolciu: już poczułam magię przyciągania tego niezwykłego miejsca. Jest mi w tych wirtualnych ogrodach wyśmienicie.... I zwróciłaś mi uwagę, na to czekgo sama nie dostrzegłam - mój trawnik się zmniejsza
Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowo i dodanie otuchy. ;:2
Mam nadzieję, że z moim ogrodem będzie jak z czerwonym, wytrawnym winem (moim ulubionym trunkiem 8) ) - im starszy tym lepszy (piękniejszy)

Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowo i dodanie otuchy. ;:2
Mam nadzieję, że z moim ogrodem będzie jak z czerwonym, wytrawnym winem (moim ulubionym trunkiem 8) ) - im starszy tym lepszy (piękniejszy)
Monika
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Jestem tu już drugi raz i z przyjemnością oglądam ten poukładany i zadbany ogródeczek. Uwielbiam taki ład i porządek, aż się chce wejść i posiedzieć w Twoim ogródeczku
. Ja mam jeszcze baaardzo dużo pracy przy moich chaszczach niestety.

Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
Kocico, dziękuję za miłe słowa. Byłam w Twoim królestwie i powiem jedno, chciałabym mieć taki teren do popisu.... Wiem co czujesz, bo duży ogród, to praca "non stop"... A samej ciężko wszystkiemu podołać. U mnie tak wszystko wygląda, bo jest tego niewiele. Poza tym gdyby był większy nie znalazłabym czasu, żeby go pielęgnować tak jak bym chciała i cierpiałabym okrutnie
Minusem jest to, że ze względu na jego niewielkie rozmiary muszę przemyśleć każdą roślinę zanim ją do siebie "zaproszę". Marzę o ogrodzie pełnym subtelnych kolorów skąpanych w żywej zieleni
Do tego dążę...
W tej chwili mój priorytet to zadbanie o poczucie mojej intymności (stąd te tuje). Jak stanę w moim ogródku to widać mnie ze wszystkich okolicznych działek...
Na początku stasznie mnie to krępowało...

Minusem jest to, że ze względu na jego niewielkie rozmiary muszę przemyśleć każdą roślinę zanim ją do siebie "zaproszę". Marzę o ogrodzie pełnym subtelnych kolorów skąpanych w żywej zieleni

W tej chwili mój priorytet to zadbanie o poczucie mojej intymności (stąd te tuje). Jak stanę w moim ogródku to widać mnie ze wszystkich okolicznych działek...

Monika
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22060
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Oczywiście czekamy na tegoroczne obrazy...niecierpliwie czekamy 
Mija ...z ogrodem ,tak jak z winem ale również prawda jest taka,że nigdy nie ma końca...
zawsze mamy coś do zrobienia ale również wprowadzamy zmiany .Taka nasza natura..
Życzę owocnej pracy w tym sezonie byś poczuła moment spełnienia..."to właśnie to do czego zmierzam...."
Pozdrawiam serdecznie KaRo

Mija ...z ogrodem ,tak jak z winem ale również prawda jest taka,że nigdy nie ma końca...
zawsze mamy coś do zrobienia ale również wprowadzamy zmiany .Taka nasza natura..
Życzę owocnej pracy w tym sezonie byś poczuła moment spełnienia..."to właśnie to do czego zmierzam...."
Pozdrawiam serdecznie KaRo

Rabata na której rosną wierzby i perukowiec,
a pod nimi
mają się rozrosnąć
petunie miniaturowe i rozwary
Z tymi petuniami posadzonymi w gruncie to nie wiem jak będzie, bo to mój debiut
A tu bluszcz zimozielony, który w zeszłym roku o tej porze ledwo zakradał się na starą siatkę sąsiadów...
Tu też mam wątpliwości jak to będzie.... Tuje są jeszcze małe, a bluszcz szaleje. Kiedyś będę pewnie musiała z niego zrezygnować. Tylko czy nie ukorzeni się zbyt mocno... A może stworzy ciekawą kompozycję z tujami... Macie jakieś doświadczenia w tym względzie?

I jeszcze jeden rzut oka na rabatkę
a pod nimi



Z tymi petuniami posadzonymi w gruncie to nie wiem jak będzie, bo to mój debiut

A tu bluszcz zimozielony, który w zeszłym roku o tej porze ledwo zakradał się na starą siatkę sąsiadów...

Tu też mam wątpliwości jak to będzie.... Tuje są jeszcze małe, a bluszcz szaleje. Kiedyś będę pewnie musiała z niego zrezygnować. Tylko czy nie ukorzeni się zbyt mocno... A może stworzy ciekawą kompozycję z tujami... Macie jakieś doświadczenia w tym względzie?

I jeszcze jeden rzut oka na rabatkę

Monika
Miłorząb japoński na tle Rdestu Auberta. Drzewko ma 3 lata i jest już 3 raz przesadzone
I mam nadzieję, że mnie nie znienawidzi. A z tyłu Rdest, który ma 2 lata i rośnie tak, że się zaczynam go bać. Jest to ukochane krzaczysko-pnączysko mojego męża, bo duże i nas trochę zakrywa. Jak go trochę przyciełam w zeszłym roku to miałam do słuchania...
Zdjęcie zrobione z kuchni


I mam nadzieję, że mnie nie znienawidzi. A z tyłu Rdest, który ma 2 lata i rośnie tak, że się zaczynam go bać. Jest to ukochane krzaczysko-pnączysko mojego męża, bo duże i nas trochę zakrywa. Jak go trochę przyciełam w zeszłym roku to miałam do słuchania...

Zdjęcie zrobione z kuchni


Monika