Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Witaj Dorotko - na pierwszą stronę się nie załapałam, ale z przyjemnością ją przeczytałam. Szczególnie zachwyciły mnie zdjęcia Francois Juranville, piękne ujęcia! Widzę, że jest wysoka i chyba szeroka. Możesz o niej napisać coś więcej.
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko jak zwykle można u Ciebie oczy rożanymi widokami napaść! Cudeńka.
Ogród pełen pięknych kwiatów i roślin- to marzenie, które zamierzam spełnić
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
- Marta+
- 200p
- Posty: 310
- Od: 4 wrz 2016, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Przemyska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko.... Twój raj
Franio i Doktorek odjęły mi mowę. Jeszcze, jeszcze
bo to przecież dopiero początek 



Franio i Doktorek odjęły mi mowę. Jeszcze, jeszcze


- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
I ja się melduję
Kiedyś i ja byłam miłośniczką róż, ale stwierdziłam po jakimś czasie, że nie tylko różami ogród żyje i daltego ograniczyłam ich liczbę do 70.
Mam ich wystarczająco dużo, zeby sie nacieszyć, a jednocześnie moge sadzić inne rośliny
No ale w zeszłym roku zakupiłam kilka angielek
Na razie czekam na kwiaty, bo u mnie chyba najpierw idą w korzeń.
W tym roku pierwszy zaczął kwitnąć Tradescant.
Kiedyś i ja byłam miłośniczką róż, ale stwierdziłam po jakimś czasie, że nie tylko różami ogród żyje i daltego ograniczyłam ich liczbę do 70.
Mam ich wystarczająco dużo, zeby sie nacieszyć, a jednocześnie moge sadzić inne rośliny
No ale w zeszłym roku zakupiłam kilka angielek

Na razie czekam na kwiaty, bo u mnie chyba najpierw idą w korzeń.
W tym roku pierwszy zaczął kwitnąć Tradescant.
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko , jestem i ja w Twoim różanym ogrodzie i jest pięknie . Chyba jeszcze sporo muszę nauczyć się o różach bo moje Austinki coś mnie nie zachwycają ,słabo rosną i kwitną , może w tym roku będzie lepiej , oby . Pozdrawiam i życzę obfitego kwitnienia .
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko prawdziwe wejście smoka z takimi obsypanymi różanymi krzaczkami Doktorek ,Francois Juranville,Tuscany to prawdziwe cudne potworki
jeśli NN to Amelia Nothomb to bedę ja u Ciebie obserwować, bo chyba moją Amelię R zamienię właśnie na taką .Niestety, albo miejsce jej nie odpowiada, albo sama nie wiem co z nią nie halo


- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Witaj Dorotko w nowym wątku i nowym sezonie różanym.
Oj, będzie się u Ciebie działo. Na angielki czekam, rzecz jasna, najbardziej
Oj, będzie się u Ciebie działo. Na angielki czekam, rzecz jasna, najbardziej

- Minnie
- 200p
- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Witaj Dorotko,
Jakże cudny to moment, by rozpocząć nowy wątek
Dużo panienek Ci już zakwitło, piękne one wszystkie!
Dwa nowe nabytki mega wypasione
Fajnie, że M nie narzeka
U mnie na razie jeszcze trzeba troszke poczekac, na razie kwitnie tylko Aphrodite, w dodatku taki troszke niedorobiony ten kwiat. Ale trzeba czekac cierpliwie.
Cieszę się, że wypoczęliscie. Widoki piękne. Ale dla mnie najpiękniejsze te z ogrodu
W zeszlym roku też się za swoim stęsknilam
Jak to dobrze, że znalazłam na tym świecie całe grono osób, które tak samo jak ja, kocha swój ogród nie mniej niż własne dzieci
Pozdrawiam serdecznie,
Ania
Jakże cudny to moment, by rozpocząć nowy wątek

Dużo panienek Ci już zakwitło, piękne one wszystkie!
Dwa nowe nabytki mega wypasione

Fajnie, że M nie narzeka

U mnie na razie jeszcze trzeba troszke poczekac, na razie kwitnie tylko Aphrodite, w dodatku taki troszke niedorobiony ten kwiat. Ale trzeba czekac cierpliwie.
Cieszę się, że wypoczęliscie. Widoki piękne. Ale dla mnie najpiękniejsze te z ogrodu

W zeszlym roku też się za swoim stęsknilam

Jak to dobrze, że znalazłam na tym świecie całe grono osób, które tak samo jak ja, kocha swój ogród nie mniej niż własne dzieci

Pozdrawiam serdecznie,
Ania
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3386
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Witaj Dorotko.Ładnie rozpoczęłaś nowy wątek.Doktorek ,Francois Juranville,Tuscany to ogromne krzaczki a to początek sezonu.
Amelia Nothomb będę podglądać bo jest na mojej liście.Zakuy
tez bym sobie nie odmówiła 
Amelia Nothomb będę podglądać bo jest na mojej liście.Zakuy


Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Tuscany śliczna
Niecierpliwie czekam na pozostałe twoje ślicznotki

Niecierpliwie czekam na pozostałe twoje ślicznotki

- Pulpa222
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2392
- Od: 21 kwie 2010, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Witaj, wreszcie do Ciebie dotarłam i odebrało mi mowę, bo tyle pięknych róż już u Ciebie kwitnie. Moje pnące zaczęły, a reszta stoi, jak zaczarowana i nie wiem na co czeka
. Cóż, sporo jest z jesieni ub. roku i wiele w tym nie pokażą, ale zimę przeżyły dobrze.
'Doktorek' i u mnie kwitnie, ale chyba ma za dużo cienia - zobaczymy.
Róże kupiłaś dorodne i może dlatego zostały w milczeniu zaakceptowane, co? .
.
Czekam teraz na następne pokazy Twojej kolekcji; mam nadzieję, że do jesieni będziesz mieć co fotografować.

'Doktorek' i u mnie kwitnie, ale chyba ma za dużo cienia - zobaczymy.
Róże kupiłaś dorodne i może dlatego zostały w milczeniu zaakceptowane, co? .

Czekam teraz na następne pokazy Twojej kolekcji; mam nadzieję, że do jesieni będziesz mieć co fotografować.

Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Witaj Dorotko
Pięknie zaczęłaś nowy wątek. Cudownie kwitną już Twoje róże.
Czytałam i oglądałam, Twoje ostatnie zakupy super.
Podziwiam Twój niegasnący zapał i wielkie zaangażowanie w uprawie tych piękności.
Miłego dnia

Pięknie zaczęłaś nowy wątek. Cudownie kwitną już Twoje róże.



Czytałam i oglądałam, Twoje ostatnie zakupy super.

Podziwiam Twój niegasnący zapał i wielkie zaangażowanie w uprawie tych piękności.
Miłego dnia

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Witajcie!
Bardzo mnie cieszy przybycie tak zacnego grona gości
Wszystkim dziękuję, za wpisy, odwiedziny i tyle ciepłych słów.
Pogoda dopisuje, humor również, róże z każdym dniem piękniejsze - czego chcieć więcej? Sama radość mnie ogarnia i nawet wstaję wcześniej niż zazwyczaj
Oczywiście zaraz po spacerze z psami pierwsze kroki kieruję do ogrodu. A ogród...pachnie coraz intensywniej i pięknieje z każdym dniem


Daysy, dziękuję za informację
W takim razie już wiem gdzie go, a raczej ich posadzić, bo przez pomyłkę mam aż dwa krzaczki
Zastanawiam się tylko czy wytrzymają na stanowisku mocno nasłonecznionym? Mój William S też po zimie cięty do poziomu gruntu. Z trudem się odbudowuje, ale pączka jeszcze żadnego nie pokazał. Szkoda Twojego Grahama, bo to piękna róża


Beatko, to dobrze, że się nie gniewasz za zarażenie miłością do Austinek
Jakoś nawet nie mam wyrzutów sumienia, bo one przecież takie śliczne. Nie siedź cichutko, tylko rozsiądź się wygodnie. Jesteś mile widzianym gościem, a im nas więcej, tym weselej.


Anido, cieszę się, że mnie odwiedzasz, a jak czasami coś skrobniesz, to radość będzie podwójna


Tolinko, jakże miło Cię gościć
Lada moment i u Ciebie buchnie kwieciem. A może już panny szaleją? Nie każ nam długo czekać, tylko wrzuć cokolwiek
PS. Pamiętam o Tobie i myślę, że po niedzieli już nie zawalę
Wiosenny debiut


Majeczko
Dobrze by było gdyby ta nn okazała się Amelką, ale poczekam aż rozkwitnie prawdziwa Amelka. Ona wydaje mi się jednak troszkę inna, a i same kwiaty jakby większe
Kupiłam tę różę wczesną wiosną w A jako kremową francuską. W zasadzie to dwie, ale ta druga jeszcze się ociąga i stoi w pąkach. Na dniach rozwinie pierwszy kwiat. Po liściach wydają się identyczne. Pewnie będę musiała wrzucić jej zdjęcia do identyfikacji.
A z zakupów jestem bardzo zadowolona. Nawet nie wiesz ile silnej woli musiałam wykazać, żeby się oprzeć i jeszcze czegoś nie przygarnąć
Wyjątkowo dorodne krzaczki mieli.


Marlenko
Długo czekałyśmy, ale warto było. Dla takich widoków, zapachów warto się pomęczyć.
Darcey mnie oczarowała
Sam krzaczek może nie jest duży, ale ten kształt kwiatów, kolor, zapach i trwałość. Pierwszy kwiat ścięłam po sześciu dniach, a ta róża praktycznie od rana do wieczora ma słońce. Jak na tak ciemny kolor, to wyjątkowo dobrze znosi
Róże, które sadzę do donic to zazwyczaj młode sadzonki, a tych nie nawożę. Dostają super ziemię i to musi im wystarczyć aż do jesieni. Wtedy wędrują na rabatę i nawożenie dopiero wiosną. Takie, które muszę ratować dostają Asahi i jeśli się pozbierają, to wtedy dopiero daję im nawóz do rozpuszczenia w wodzie. Najczęściej Magiczną Siłę do róż.


Werka, trochę nieskromnie powiem, że dopiero buchnie kwieciem
Na razie to początki. Jeśli nie przyjdzie jakiś kataklizm w postaci gradobicia, wichury czy jakiegoś innego diabła, to mam nadzieję na naprawdę piękny, różany spektakl.
Tuscany faktycznie potrzebuję duużo miejsca, ale zapewniam Cię, że warto o niej pomyśleć. Jakiż ona ma zapach, a ilość kwiatów z każdym rokiem większa
. Nawet nie przeszkadza, że w zasadzie kwitnie raz. Czasami w drugiej połowie sezonu pokaże kilka kwiatów, ale to raczej tak na pożegnanie. Tea Clipper cudna, ale bardzo wrażliwa. U mnie drugi rok z rzędu słabo przezimowała i musiałam ciąć ją do zera. Teraz się buduje, ale na duży krzak raczej nie liczę. Na dodatek znów po tym cięciu ma strasznie wiotkie pędy.
W tym roku takich róż z płonnymi pędami całkiem sporo. I nawet nie tyle młode, co taka Lady of Megginch, której pędy w większości tak wyglądały. Trzeba je ściąć nad pierwszym właściwym liściem. Tak jakbyś ścinała po przekwitnięciu kwiatów. Róża wtedy wypuści nowe i jeszcze zakwitnie, tylko znacznie później. U mnie nawet po przymrozkach wiosennych Aphrodite ma mało pąków. Zimę zniosła dobrze, a później podmroziło jej młode listki i stąd te ślepaki. Nie przejmuj się, tylko tnij, a kwiaty jeszcze zobaczysz w tym sezonie



Za chwilę ciąg dalszy...

Bardzo mnie cieszy przybycie tak zacnego grona gości

Pogoda dopisuje, humor również, róże z każdym dniem piękniejsze - czego chcieć więcej? Sama radość mnie ogarnia i nawet wstaję wcześniej niż zazwyczaj




Daysy, dziękuję za informację





Beatko, to dobrze, że się nie gniewasz za zarażenie miłością do Austinek



Anido, cieszę się, że mnie odwiedzasz, a jak czasami coś skrobniesz, to radość będzie podwójna



Tolinko, jakże miło Cię gościć


PS. Pamiętam o Tobie i myślę, że po niedzieli już nie zawalę

Wiosenny debiut


Majeczko


A z zakupów jestem bardzo zadowolona. Nawet nie wiesz ile silnej woli musiałam wykazać, żeby się oprzeć i jeszcze czegoś nie przygarnąć



Marlenko

Darcey mnie oczarowała


Róże, które sadzę do donic to zazwyczaj młode sadzonki, a tych nie nawożę. Dostają super ziemię i to musi im wystarczyć aż do jesieni. Wtedy wędrują na rabatę i nawożenie dopiero wiosną. Takie, które muszę ratować dostają Asahi i jeśli się pozbierają, to wtedy dopiero daję im nawóz do rozpuszczenia w wodzie. Najczęściej Magiczną Siłę do róż.


Werka, trochę nieskromnie powiem, że dopiero buchnie kwieciem

Tuscany faktycznie potrzebuję duużo miejsca, ale zapewniam Cię, że warto o niej pomyśleć. Jakiż ona ma zapach, a ilość kwiatów z każdym rokiem większa

W tym roku takich róż z płonnymi pędami całkiem sporo. I nawet nie tyle młode, co taka Lady of Megginch, której pędy w większości tak wyglądały. Trzeba je ściąć nad pierwszym właściwym liściem. Tak jakbyś ścinała po przekwitnięciu kwiatów. Róża wtedy wypuści nowe i jeszcze zakwitnie, tylko znacznie później. U mnie nawet po przymrozkach wiosennych Aphrodite ma mało pąków. Zimę zniosła dobrze, a później podmroziło jej młode listki i stąd te ślepaki. Nie przejmuj się, tylko tnij, a kwiaty jeszcze zobaczysz w tym sezonie




Za chwilę ciąg dalszy...
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Alexio
Zarumieniłam się od takiego komplementu
Sezon faktycznie dziwny, no i ta wiosna, która przyczyniła się do opóźnienia kwitnienia, a na dodatek wielu z nas przyczyniła sporo kłopotów.


Aniu Ann_85
Witaj i delektuj się do woli. Takie słowa to balsam dla moich uszu...
Dla Ciebie Księżniczka Anna


Jagna, cieszę się, że nadal chcesz mi towarzyszyć
Panny się starają, bo oddaję im swój cały wolny czas. Karmię, poję, bronię przed szkodnikami, rozmawiam, czasem pogrożę i po prostu kocham. Mam nadzieję, że z wzajemnością...
Czy Twoja Granny ma tendencję do wyłamywania pędów? Dzisiaj zauważyłam całkiem nowy, piękny pęd wyłamany u samej podstawy. Nie mam pojęcia o co chodzi? Nie przejęłam się za bardzo, bo ona i tak ogromnych rozmiarów, więc braku jednego pędu nawet nie widać, ale zastanawia mnie to trochę



Aniu Annes77, liczyłam na to, że będziesz chciała mnie odwiedzać i bardzo mnie to cieszy
Olivia ma nie tylko kwiat, ale całkiem sporo pączków. Rozrosła się przez ten jeden sezon bardzo ładnie, tworząc niewysoki, ale dość pękaty krzaczek. A, że bardzo dobrze przezimowała, to nie musiałam jej mocno ciąć.
Nie jestem pewna czy to Amelia Nothomb? Poczekam na tę prawdziwą i wtedy porównam, ale odnoszę wrażenie, że to jednak inna panna.


Basiu
Cieszę się, że podobają Ci się kwitnące panny. Francois Juranville mam od wiosny 2011 roku. Pierwszej zimy, mocno zmarzła i cięłam ją prawie do poziomu kopczyka. Potem na kwiaty czekałam aż do następnego roku. Ta zima też nie była dla niej zbyt łaskawa. A może nawet nie sama zima, co wiosna nabroiła bardziej. Wiele pędów musiałam wyciąć do zera, a i w tej chwili są takie, na których żółkną liście. Na dodatek kopie pod nią kret, co też nie pomaga
Po kwitnieniu będę ją musiała mocno przyciąć, bo będzie robiony taras i musi być dojście. Potem M zamontuje jej nową pergolę i mam nadzieję, że za to cięcie się na mnie nie obrazi.


Ewuniu, witaj różana koleżanko
. O Francois Juranville napisałam w odpowiedzi do Basi. To duże różysko i zawłaszczyła dla siebie całą pergolę. Biedny Pilgrim nawet nie ma szansy, żeby na niej zaistnieć. Wydawało mi się, że mogą stworzyć fajny duet, ale Pilgrim nie rośnie tak jak sobie wyobrażałam i przy wielkiej Francois nie ma szans.


Kasiu, dziękuję, że jesteś
Rozgość się proszę. Prawdziwa różana uczta jeszcze przed nami. Ogród zmienia się teraz z każdym dniem, a nowych kwiatów wciąż przybywa. Żebym tylko mogła ogarnąć ilość zdjęć, bo to zmniejszanie i opisy zajmują mnóstwo czasu, to zarzucę Was fotkami do znudzenia


Martusiu
I cóż ja mam odpowiedzieć na takie słowa? Jest mi niezmiernie przyjemnie i dziękuję w imieniu różyczek
Zdjęcia robię każdego dnia i to coraz więcej, więc będzie jeszcze co oglądać nawet w długie zimowe wieczory.



Gosiu Margo, u mnie również są inne rośliny, ale to róże królują niepodzielnie i chyba już tak pozostanie. A na punkcie angielek dostałam kompletnego bzika i jak na razie brnę w tym szaleństwie coraz głębiej
Angielki potrzebują trochę czasu aby pokazać się z tej najpiękniejszej strony. Ot, choćby taka Eglantyne, na którą to trochę narzekałam, że mała, że skromnie kwitnie... A ona jakby na przekór w tym roku pokazała mi, że warto było czekać na te jej cudne kwiaty, a ich ilość wreszcie jest satysfakcjonująca.
Na Tradescanta czekam niecierpliwie. Pokazał już kolorek


Elu, bardzo się cieszę, że zechciałaś przyjść
Do Austinek potrzeba trochę cierpliwości. One nie zawsze w pierwszym roku zachwycają. Często najpierw się budują, a o reszcie nie myślą. Są też i takie, które od razu powalają swoją urodą i z miejsca podbijają nasze serce. Wszystko pewnie zależy od wigoru samej odmiany, podkładki, miejsca, sadzonki...Ale zapewniam Cię, że warto być cierpliwym


I jeszcze jedna przerwa...




Aniu Ann_85


Dla Ciebie Księżniczka Anna


Jagna, cieszę się, że nadal chcesz mi towarzyszyć


Czy Twoja Granny ma tendencję do wyłamywania pędów? Dzisiaj zauważyłam całkiem nowy, piękny pęd wyłamany u samej podstawy. Nie mam pojęcia o co chodzi? Nie przejęłam się za bardzo, bo ona i tak ogromnych rozmiarów, więc braku jednego pędu nawet nie widać, ale zastanawia mnie to trochę




Aniu Annes77, liczyłam na to, że będziesz chciała mnie odwiedzać i bardzo mnie to cieszy

Olivia ma nie tylko kwiat, ale całkiem sporo pączków. Rozrosła się przez ten jeden sezon bardzo ładnie, tworząc niewysoki, ale dość pękaty krzaczek. A, że bardzo dobrze przezimowała, to nie musiałam jej mocno ciąć.
Nie jestem pewna czy to Amelia Nothomb? Poczekam na tę prawdziwą i wtedy porównam, ale odnoszę wrażenie, że to jednak inna panna.


Basiu




Ewuniu, witaj różana koleżanko




Kasiu, dziękuję, że jesteś




Martusiu





Gosiu Margo, u mnie również są inne rośliny, ale to róże królują niepodzielnie i chyba już tak pozostanie. A na punkcie angielek dostałam kompletnego bzika i jak na razie brnę w tym szaleństwie coraz głębiej

Na Tradescanta czekam niecierpliwie. Pokazał już kolorek



Elu, bardzo się cieszę, że zechciałaś przyjść




I jeszcze jedna przerwa...
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Fantastyczne widoki! Jestem zachwycona! Masz mnóstwo róż innych niż ja i to mi się podoba, bo pozwala mi marzyć o kolejnych i kolejnych.