Moje iryski nazywają się "kosaciec Danforda" i zostały zakupione jesienią w formie cebulek, a następnie posadzone w ziemi w słonecznym miejscu, przed południową ścianą domu.
Wg. opisu kwitną na przełomie lutego i marca i u mnie dokładnie tak zakwitły. Mają ok. 15 cm. wysokości i sprawiają wielką radość w czasie, kiedy w ogródku jest jeszcze smutno i zimowo. No, chyba, że ktoś ma takie śliczne kwiatuszki, jak pokazała Mariolka na zdjęciu.
Nie wiem, jak będzie z zimowaniem, ale sprawdzimy to, bo nie mam zamiaru bawić się w wykopywanie cebulek.
Pozdrowionka.
