W.o... Kotach 4cz. (07.2008 - 12.2010)
-
- 500p
- Posty: 665
- Od: 29 sie 2010, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)
może uczuliła się na któryś z komponentów karmy suchej royal canin??
moim zdaniem suche karmy to wygodny sposób karmienia swojego pupila ale ... nie każdemu służy.
Oprócz wizyty u weta wprowadziłbym zdecydowanie pokarm tradycyjny mięso, niewielką ilość węglowodanów i np trochę warzyw gotowanych jeśli lubi ... Taką dietę można wzbogacić o podane witaminy wskazane przez weterynarza.
moim zdaniem suche karmy to wygodny sposób karmienia swojego pupila ale ... nie każdemu służy.
Oprócz wizyty u weta wprowadziłbym zdecydowanie pokarm tradycyjny mięso, niewielką ilość węglowodanów i np trochę warzyw gotowanych jeśli lubi ... Taką dietę można wzbogacić o podane witaminy wskazane przez weterynarza.
Rysiek
Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)
Właśnie jej mało co służy - to jest kot po przejściach ze schroniska, po wielu rzeczach boli ją brzuch albo ma rozwolnienie. Od początku miała biegunki, bóle brzucha, była bardzo wychudzona. Przez pierwsze pół roku jadła tylko specjalistyczne karmy od weta, bo każda inna powodowało nawrót, zresztą próby wprowadzenia czegoś nowego często i teraz się tak kończą. Witaminy od weta dostaje. Czasem dostaje gotowane warzyw, po mięsie często boli ją brzuch.
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)
Danko, akurat karmy RC niestety rewelacyjne nie są. I często uczulają. Koty często mają np. uczulenie na drób
RC ma wersję np sensitive, albo indestinal - do kupienia u weta, bo to z serii vet. Indestinal jest na kłopoty z brzuszkiem.
Możesz spróbować np jakiejś z jagnięciną, ale to chyba np z Hill's
Wylizywanie łapki może mieć podłoże behaviorystyczne. Wtedy nie pomoże żadna karma. Trzeba by znaleźć przyczynę. Jeżeli to kot po przejściach to może mieć na to wpływ coś z przeszłości, ale może coś teraz się dzieje nie tak ( nie wiem - stres, jakieś kłótnie, hałas, przeganianie kota, silne karcenie go z biciem) to trzeba by usunąć przyczynę. Do wyluzowania się kota pomocny jest Faliway - wkład do kontaktu bezwonny wydzielający kocie feromony (niewyczuwalny żaden zapach dla człowieka) albo krople Bacha. Tu możesz się skontaktować z osobą, która ma duże doświadczenie w opiece nad kotami i od jakiegoś czasu właśnie tworzy mieszanki http://www.czarny-kot.pl
RC ma wersję np sensitive, albo indestinal - do kupienia u weta, bo to z serii vet. Indestinal jest na kłopoty z brzuszkiem.
Możesz spróbować np jakiejś z jagnięciną, ale to chyba np z Hill's
Wylizywanie łapki może mieć podłoże behaviorystyczne. Wtedy nie pomoże żadna karma. Trzeba by znaleźć przyczynę. Jeżeli to kot po przejściach to może mieć na to wpływ coś z przeszłości, ale może coś teraz się dzieje nie tak ( nie wiem - stres, jakieś kłótnie, hałas, przeganianie kota, silne karcenie go z biciem) to trzeba by usunąć przyczynę. Do wyluzowania się kota pomocny jest Faliway - wkład do kontaktu bezwonny wydzielający kocie feromony (niewyczuwalny żaden zapach dla człowieka) albo krople Bacha. Tu możesz się skontaktować z osobą, która ma duże doświadczenie w opiece nad kotami i od jakiegoś czasu właśnie tworzy mieszanki http://www.czarny-kot.pl
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)
Feliway kot ma, bo niestety ona wciąż się czegoś boi. Od ponad czterech lat mieszka u mamy, ale wciąż ma jakieś fobie. Co jakiś czas jest lepiej i potem znów coś goni, ucieka przed czymś, teraz zaczęł sierść wylizywać. W domu nikt na nią nie krzyczy, nie bije, nie przegania, gdzie kot chce tam siedzi. Czy to może być od samotności - rodzice pracują i 9 godzin siedzi sama.
Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)
Nie wiem czy dobrze zapytam w tym wątku, ale to dla mnie b. ważne a tu tylu znawców.
Jutro przywiozę kota, który mieszka na działkach. To kocur-nie sterylizowany.Ma ok2-4 lata, tak mówią ci którzy go karmią. Nie jest dziki ale i nie jest przytulaszczy.
Chcę mu dać dom. Zwłaszcza teraz gdy idą duże mrozy. Nigdy nie mieliśmy w domu kota i wszyscy boimy się go. W zasadzie boimy sie wszystkiego. W domu jest pies York, szynszyla i chomik.
Pomóżcie, co mam zrobić aby nam się udało? Jak sie przygotować? Jak pomóc kotu i sobie przetrwać pierwsze tygodnie?
Jutro przywiozę kota, który mieszka na działkach. To kocur-nie sterylizowany.Ma ok2-4 lata, tak mówią ci którzy go karmią. Nie jest dziki ale i nie jest przytulaszczy.
Chcę mu dać dom. Zwłaszcza teraz gdy idą duże mrozy. Nigdy nie mieliśmy w domu kota i wszyscy boimy się go. W zasadzie boimy sie wszystkiego. W domu jest pies York, szynszyla i chomik.
Pomóżcie, co mam zrobić aby nam się udało? Jak sie przygotować? Jak pomóc kotu i sobie przetrwać pierwsze tygodnie?
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)
Lucy, przede wszystkim najpierw go wykastruj. Powiem szczerze, że najwygodniejszym sposobem byłoby zostawienie go na kilka dni w szpitaliku przy lecznicy. Kocur może Ci znaczyć teren, zapach jest naprawdę średnio przyjemny. Wg mnie lepiej najpierw do lecznicy, a potem do domu. Niż najpierw do domu, potem ew lecznica. Za dużo stresu.
Fajną lecznicą w Łodzi jest lecznica Sowa http://www.lecznica-sowa.pl/
i "Sfora" przy ul. Przybyszewskiego 12 w Łodzi. (dr Pacałowska)
tam na pewno otrzymasz fachową i dokładną pomoc
kocurkowi dobrze by było zrobić badania krwi - morfologia i biochemia, do tego sprawdzenie stanu zębów, uszu - czy nie ma świerzba. Kota trzeba odrobaczyć i zaszczepić. Ale wg mnie najpilniejsza jest kastracja, żeby zapachem Was do siebie nie zniechęcił. Są inne zwierzaki, więc chęć znaczenia terenu niestety może się pojawić.
Jak go przywieziecie do siebie to najlepiej go zamknąć na początek w jednym pomieszczeniu - z kuwetą i miseczkami (miseczki w pewnej odległości od kuwety). Lepiej niech z dzień, dwa się oswoi , że jest w nowym miejscu. Zapozna z zapachami, a przez drzwi pozna z psem. Może bać się psa, bo pewnie na wolności nie miał z nimi dobrych kontaktów. Szynszylka i chomika lepiej pilnować !
Fajną lecznicą w Łodzi jest lecznica Sowa http://www.lecznica-sowa.pl/
i "Sfora" przy ul. Przybyszewskiego 12 w Łodzi. (dr Pacałowska)
tam na pewno otrzymasz fachową i dokładną pomoc
kocurkowi dobrze by było zrobić badania krwi - morfologia i biochemia, do tego sprawdzenie stanu zębów, uszu - czy nie ma świerzba. Kota trzeba odrobaczyć i zaszczepić. Ale wg mnie najpilniejsza jest kastracja, żeby zapachem Was do siebie nie zniechęcił. Są inne zwierzaki, więc chęć znaczenia terenu niestety może się pojawić.
Jak go przywieziecie do siebie to najlepiej go zamknąć na początek w jednym pomieszczeniu - z kuwetą i miseczkami (miseczki w pewnej odległości od kuwety). Lepiej niech z dzień, dwa się oswoi , że jest w nowym miejscu. Zapozna z zapachami, a przez drzwi pozna z psem. Może bać się psa, bo pewnie na wolności nie miał z nimi dobrych kontaktów. Szynszylka i chomika lepiej pilnować !
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)
Ja swojego kastrowałam na u weta ul.Janosika, kastracja jest konieczna 

serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)
Cały czas siedzę i czytam i zaczynam mieć porządnego pietra.
Może to zła decyzja???
Może to zła decyzja???
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)
dobra, dobra!!!
spokojnie
spokojnie
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
-
- 1000p
- Posty: 1530
- Od: 13 paź 2008, o 19:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)
Bardzo dobra decyzja, moim zdaniem. Nie rezygnuj, proszę, tym bardziej, jak kot już "wie", że idzie do Ciebie (a znając koty, to wie, czyli czuje zmianę), przyzwyczaił się i polubił Cię, dobrze dziewczyny gadają, najpierw zdrowie kota, potem oswajanie z pozostałymi domownikami, życzę Wam wspaniałej komitywy przy wspólnym mieszkaniu.
Nigdy nie można powiedzieć o ogrodzie - uff, gotowe. I to mnie właśnie zachwyca!!!!!!!!!!
Esteci i łakomczuchy
Esteci i łakomczuchy cz.2- aktualna
Esteci i łakomczuchy
Esteci i łakomczuchy cz.2- aktualna
Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)
W swoim życiu miałem już kilka kotów .I jako takie doświadczenie już posiadam.Starszy kot ,w dodatku taki z działki ma już swoje nawyki i tego już nie zmienimy.Po pierwsze koniecznie muśi być wykastrowany,bez tego zabiegu ,mieszkanie mamy do remontu a kota znienawidzimy.Zabierając starego kota z jego naturalnego terenu w tym wypadku działki do końca nie wiemy czy koniecznie się mu przysłużymy.Tam się urodził i tam czuje się najlepiej.Z tego co zauważyłem mieszkasz w kamienicy lub w bloku ,jak kocur będzie wychodził za potrzebą i jak będzie wracać do domu,drzwi sobie sam nie otworzy.A przecież taki działkowy kot w domu nie usiedzi za żadne skarby.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 526
- Od: 10 kwie 2010, o 08:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)
Oj lucy pomyśl dobrze , kot już ma zimę za sobą ,z tego co piszesz niejedną, przeżył i krzywdy nie ma. Ma swoje miejsce na działkach i swoje ścieżki. Weźmiesz go do domu , ograniczysz mu przestrzeń , obetniesz jajka i dasz mu pełnię szczęścia? No wybacz , jakoś tego nie widzę. A co zrobisz , jeśli kot stwierdzi ,że mu się nie podoba ? Jeśli wydrapie ci meble ,ściany , jeśli ze zwierzętami nie będzie się dogadywał a ubikację zrobi sobie w twojej szafie . Jeśli york go nie zaakceptuje i będzie szczekał całą dobę ? Przyszyjesz mu jajka i wypuścisz z powrotem? Bez nich na wolności zawsze będzie miał delikatnie mówiąc przechlapane. To już nie jest młody kociak , którego łatwo ukształtujesz. Nie zrobisz mu przysługi a możesz zrobić krzywdę . I kotu i sobie i rodzinie. Jeśli koniecznie chcesz mu pomóc , wpadnij od czasu do czasu na działkę i daj mu jeść , albo kup ludziom którzy to robią trochę karmy dla kotów. Mizianki domowej z takiego kocura nie zrobisz , a potencjalnych problemów widzę całą masę. Nie sądzę , żeby to był dobry pomysł , ale zrobisz jak uważasz.Twoje mieszkanie , twój spokój , twoja decyzja.
Pół hektara perzu , w końcu mam stałą pracę 
Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;

Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)
Daniusiu moja kicia też jest adoptowana i jak nas nie ma liże sobie brzuchDankaWS pisze:Feliway kot ma, bo niestety ona wciąż się czegoś boi. Od ponad czterech lat mieszka u mamy, ale wciąż ma jakieś fobie. Co jakiś czas jest lepiej i potem znów coś goni, ucieka przed czymś, teraz zaczęł sierść wylizywać. W domu nikt na nią nie krzyczy, nie bije, nie przegania, gdzie kot chce tam siedzi. Czy to może być od samotności - rodzice pracują i 9 godzin siedzi sama.





Nasze też przebywają 9 godzin same


Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)
Fiona w piątek już była u weta i dostała dwa zastrzyki, przestała się lizać, dziś była ponownie -dwa kolejne zastrzyki, pan doktor stwierdził, że to może byc od stresu, albo jakieś uczulenie, na pewno nie grzybica.
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)
barakuda, Piotrek
ja też miałam już kilka kotów, pomagam w kastracjach kotów bezdomnych i tak:
1) kastracja na pewno nie spowoduje, że kot będzie miał przechlapane, a na pewno przyczyni się do spadku bezdomności dlatego bardzo serdecznie polecam kastrację bezdomniaków!
2) jestem przeciwna oswajaniu kotów na siłę; większość złapanych przez nas na zabieg sterylizacji kotów bezdomnych wraca na swój teren, ale zdarza się, że jakoś kot jest wybitnie proludzki, miziasty, korzysta z kuwety - istnieje domniemanie, że jest to kot wyrzucony przez człowieka - takim kotom szukamy nowych domów; sama mam dwie kotki piwniczanki, jedna zabrana z piwnicy jako kociak, druga jako dorosła już - 4 letnia kota; nie tęsknią za wolnością, a ta (wzięta jako) starsza nie chciała na początek nawet na balkon (osiatkowany dla ich bezpieczeństwa!) wychodzić - tak oto bardzo tęskniła za tą odebraną wolnością; takich przykładów mam więcej
3) większość kotów uratowanych z bezdomności jest wdzięczna za ciepły kąt i miseczkę z jedzeniem.
Lucy, będzie dobrze!!
Danko, Lenka - mam nadzieję, że wyjdziecie na prostą !
ja też miałam już kilka kotów, pomagam w kastracjach kotów bezdomnych i tak:
1) kastracja na pewno nie spowoduje, że kot będzie miał przechlapane, a na pewno przyczyni się do spadku bezdomności dlatego bardzo serdecznie polecam kastrację bezdomniaków!
2) jestem przeciwna oswajaniu kotów na siłę; większość złapanych przez nas na zabieg sterylizacji kotów bezdomnych wraca na swój teren, ale zdarza się, że jakoś kot jest wybitnie proludzki, miziasty, korzysta z kuwety - istnieje domniemanie, że jest to kot wyrzucony przez człowieka - takim kotom szukamy nowych domów; sama mam dwie kotki piwniczanki, jedna zabrana z piwnicy jako kociak, druga jako dorosła już - 4 letnia kota; nie tęsknią za wolnością, a ta (wzięta jako) starsza nie chciała na początek nawet na balkon (osiatkowany dla ich bezpieczeństwa!) wychodzić - tak oto bardzo tęskniła za tą odebraną wolnością; takich przykładów mam więcej
3) większość kotów uratowanych z bezdomności jest wdzięczna za ciepły kąt i miseczkę z jedzeniem.
Lucy, będzie dobrze!!
Danko, Lenka - mam nadzieję, że wyjdziecie na prostą !
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!