Grzesiu - jak widać ekologia się opłaca, nawet w mieście. Oczywiście nie tylko sukcesy się odnosi - są i porażki, ale nagradzane zawsze są w następnym roku. W tym roku będę miała mniej owoców niż w poprzednim, ale za to będą większę. Ma to też tą zaletę, że zjedzone zostaną przetwory zeszłoroczne. A więc wszystko jest OK. :P
Chciałabym mieć las tropikalny i takie owoce jakie tam rosną

, ale na razie mi to nie grozi, więc zadowalam się tym co jest.
Tulipany też już kończą kwitnienie - zostało tylko kilka, ale w tym roku kwitły bardzo obficie a niektóre były wyjątkowo duże, po dawce kompostowej. W tym roku zrobię to samo. I zobaczymy czy się sprawdzi.
Grzesiu szukałam tego czosnku u Ciebie , ale fotosik jest dzisiaj ze mną na bakier

i nie wiem jaki masz czosnek - poszukam innym razem.

Ślimaki lubią tylko niektóre czosnki, akurat najbardziej te wysokie, ale u mnie czosnki kwitną wcześniej, niż ślimaki zdążą im zaszkodzić.
Przy oczku bez będzie wyglądał dobrze pod warunkiem, że będzie pod nim ławeczka z widokiem na oczko. Jako dorosły krzew lub drzewko może trochę zaśmiecać oczko, ale dasz sobie z tym radę. U mnie przy oczku jest wiśnia, a wszystko co z niej wpadnie do wody jest zaraz zjadane przez karaski, razem z wiśniami.

Nigdy nie myślałam , że one mogą je lubić.
Hosty podsypuję popiołem drzewnym lub trocinami i jakoś się trzymają - ślimaki tego bardzo nie lubią.

:P
Basiu - miło, że wpadłaś. Nie odrywaj zatem oczu i podumaj na ławeczce. Ja też teraz częst siadam na niej lub huśtawce dla odpoczynku no i przyjemności. Bo przecież ogrodnictwo nie tylko praca, ale też przyjemność z tworzenia i cieszenia się widokami, które chcieliśmy uzyskać.
Violetko - cieszę się, że tak to określiłaś. Masz rację - słowa czasem są zbędne. A więc nasyć swoje oczy widoczkami kogrobuszu kiedy tylko zechcesz. :P
Tulipanko - cieszę się, że mam orędowniczkę buszowatości

Choroby ogrodnicze wszyscy dobrze znają - nadwyrężone stawy, kręgosłup i chciejstwa. :P Ale nic to. Najważniejsze, żeby zdobyć i potem oglądać je w swoim ogrodzie. Ja też mam kilka chciejstw mimo braku miejsca. Zawsze jednak może się zdarzyć, że coś wypadnie i wtedy......mamy czym to miejsce uzupełnić.
Dawidzie - odpoczywaj sobie ile tylko chcesz - będzie miło mi zobaczyć Cię znowu na moich włościach, nawet jeśli będzie to tylko spacer bez śladu.

:P
Rdest który jest u Izy , dostała ode mnie i sama nie mogę się nadziwić, że tak pięknie u niej zakwitł - widać dobrą rękę gospodyni.
Mam nadzieję, że mój ogród dalej będzie tętnił życiem.
Pewno wielu z was zastanawia się nad tym jak kto wygląda. Niektórzy już się ujawnili, inni trochę się boją lub wstydzą. Myślę, że nadszedł czas abym i ja się ujawniła. Nie zobaczycie mnie przy pracy, ale w czasie odpoczynku - no i nie tylko ja odpoczywam. Często jestem bardzo mocno zachęcana do tego, żeby wreszcie oderwać się od postawy "tyłkiem do góry" i zająć się czymś bardziej relaksującym
