Nenka, różowe masz na pw, mam ich tylko ...50 szt. Dopiero w takich ilościach są fajne efekty. Ciekawe jak sobie poradzą w kolejnym roku.
Teraz dosadzałam sporo Queen of the Night a do nich Exotic Emperor i Elegant lady. Czyżbym nie trafiła? Widziałam u kogoś kwitnące Oueen razem z Peach Blossom i taką kompozycję też zrobiłam
Jagi, jaka zima? U mnie na plusie ale fakt że wczoraj popadało, nie więcej niż 2 cm
Co do wymiany rozłażącej się trawy, to chyba pozostanę przy jednorocznych, bo wiele ich mieć nie będę. A Floks szydlasty rozrasta się również, mam go w innym miejscu i właśnie muszę podzielić bo mi zagłuszy Knirpsa od Justi a to byłoby niewybaczalne. Choć akurat Knirps też sobie nie daje w kasze dmuchać

Super okrywówka.
Pozdrawiam ciepło

i mogę zaproponować miejsce przy kominku obok rudego futerka
Madziu, sny o kwiatach

Super, zazdroszczę, wolałabym takie niż to co mnie od miesiąca męczy... Ale czemu twoje tulipany włochate.....może pomyliłaś z sasanką. Oj ja też świruję, wreszcie klepnęłam zamówienie liliowe i ogłaszam niewypłacalność
Utrzymanie kota to nie taka znów droga sprawa np w porównaniu z Goldenem

Ale wiadomo że karmę musisz dobierać do rasy. Koty rasowe, jak zresztą i psy, są delikatniejsze od mieszańców. Poza tym Maine Coony uwielbiają się wspinać i drapak wysoki to niemal dla nich konieczność. Mój już włazi na szafę w pracowni

a drapaka ma sporego. No i musi mieć zabawki, po pierwsze żeby nie niszczył mebli i żeby się rozwijał. To bardzo ciekawskie stworzenia, muszą mieć wyzwania i stawiane wymagania.
Dorotko, a swoje rugosy masz w cieniu czy na słonku? Kwitły już?
The Fairy mam okrywowe, ale podpieram balkonikami żeby nie taplały się w błocie więc są co najmniej 60 cm wysokie. Pędy potrafią wypuszczać nawet ponad metr. No i mam jedną ciemno różową szczepioną na pniu. W sumie to mam chyba z 8 krzaczków.
Róże które zamawiam z chciejstwa, bez planu, sadzę do dużych donic, wielkości wiader. Tak mogą stać zadołowane nawet i dwa lata zanim się zdecyduję

Zawsze lepiej znoszą takie przesadzanie z donicą niż wykopywanie. Zakopuję jak już jestem pewna na 100%.
Lilie dziś zamówiłam.
Moje Fairy, tu widać pienną i ciemno różowe. Z tyłu są jasne aż do łuku z Icebergiem

Widok z drugiej strony rabaty
Szamanko, konkretnie to: tulipany sadzę do dużych donic lub do koszyków, ze względu na nornice oraz na łatwość ich wykopywania po sezonie oraz podziału bezpiecznego na kolory. Nie zauważyłam różnicy w kwitnieniu. Sadzę do ziemi z kompostem, z worków, dosypuję ciut obornika suchego, takiego granulowanego i ciut nawozu do cebulowych. I ...podziwiam

Po przekwitnięciu wycinam łodygi kwiatowe a liście zostawiam najdłużej jak się da. Po sezonie wyciągam donice i segreguję cebule i suszę. Tak w przewiewnym miejscu, w koszyczkach czekają na sadzenie ponowne w listopadzie. W tym roku cebulek wykopanych nawet nie zaprawiałam p/grzybicznym ale dosypywałam do ziemi popiół z kominka. Jestem ciekawa tego eksperymentu. Bo cebule świeżo zakupione powinny być już przez producenta zaprawione.
Polecam tulipany, dają dużo radości.
Elwi

no jak cię otrzeźwiłam to przyjrzyj się moim zdjęciom i zdjęciom jakie zrobiła Justi. Wczoraj wstawiła. Różnica w ostrości, w barwach, jest koooolosalna. Fakt że padało wtedy jak diabli, stałam nad nią z parasolem, żeby.....aparat nie zamókł
Ale i tak jesteś kochana, kto nie lubi być chwalony
Kompozycja roślin, które zacytowałaś, niestety już od jesieni nie istnieje. Trawa mnie zaczęła wkurzać bo musiałam ją wyciągać z bukszpanów i róż. Teraz myślę o czymś biały jednorocznym. W zeszłym roku była tam lobelia, też mi się podobało. A ja kocham niebieskości.
Chyba że masz ciekawszy pomysł?
Justi

I to się nazywają KOLORY na zdjęciach

Chyba sobie ustawię skarbonkę i zacznę zbierać na nowy sprzęt fotograficzny.
Dzięki
Izo Tamaryszku witaj. Ciemne tulipany miały być fioletowe. Ale wyszły bordowe z lekkim fioletowym odcieniem w fazie pąku. Ale i tak ładne. Teraz zakupiłam Queen of The Night i jestem bardzo ciekawa porównania kolorów z tymi nieodmianowymi.
Orliki ładnie wyglądają na zdjęciach, bo są fikuśne. Ale przyznam że jeszcze nie do końca sobie je w głowie ułożyłam. Eksperymentuję. Dostałam nasiona niebieskich od Neny i bardzo na nie liczę. Oprócz tego mam jeszcze niemal czarne Barlow Black, ale one są niezwykle wysokie i musiałam wszystkie przesadzać jesienią.
Bardzo dziękuję za uwagi dot hortensji. Jestem ciekawa jak to wszystko z wiekiem będzie się komponowało. Zawsze zostaje nam wymiana asortymentu
Zielone żuczki na Icebergu nie są szkodnikami. Nie można ich porównać z ogrodnicą niszczylistką. To kruszczyca złotawka. Można ją zwalczać jedynie gdy jest jej bardzo dużo. Pojedyncze egzemplarze nie narobią szkód, wolą pyłek od płatków, choć te czasem też kąsną

Larwy tych chrząszczy są pożyteczne bo jedzą zbutwiałe rośliny i przyczyniają się do tworzenia kompostu. Tak więc darujmy im życie

A przy tym są naprawdę piękne.
Koziorożec /Marto bardzo dziękuję

Zostań ile chcesz. Dziś pokażę rododendrony, choć bez bicia przyznaję że mam z nimi kłopot. Muszę się jeszcze dużo nauczyć na ich temat bo nie kwitną tak jak nieraz widzę u innych.

azalia, rzadko spotykany u mnie kolorek...

Moje ulubione połączenia kolorystyczne

i orliki Black Barlow