W donicy, koszu lub pojemniku - piku

piku · Post » 22 lis 2007, o 11:33

Dziękuję Ci Bożenko, do rad się zastosuję. Parapety mam niestety nie podgrzewane, ale styropian im podłożę, a ziemię, żeby była przepuszczalna wymieszałam z piaskiem

piku · Post » 22 lis 2007, o 11:36

gucia pisze: A ten nakrapiany storczyk ślicznościowy.

Guciu, zaglądnij za jakiś czas to zobaczysz jaki ślicznościowy ma kwiatek

Beata T · Post » 22 lis 2007, o 15:11

Ale śliczny ten storczyk i już zaczyna kwitnąć

TOMECZQ · Post » 23 lis 2007, o 08:07

Śliczne okazy a jakie wielkie dorodne nie widać żadnych oznak chorób

piku · Post » 23 lis 2007, o 11:15

Witam cię Tomku- cieszę się że podobają Ci się moje roślinki. Niestety chore również posiadam, lecz na razie nie chciałam się nimi chwalić. Jednak wkrótce je chyba pokażę, może ktoś doradzi mi jak je ratować

gucia · Post » 23 lis 2007, o 20:24

piku pisze:
gucia pisze: A ten nakrapiany storczyk ślicznościowy.
Guciu, zaglądnij za jakiś czas to zobaczysz jaki ślicznościowy ma kwiatek

Oczywiście, że będę obserwowała go na bieżąco.
Wiesiu, zobacz u mnie " problem z draceną"- Przemo rozrysował co robić, może ze swoją też powalczysz?

inag1 · Post » 25 lis 2007, o 12:31

Wiesiu,to skrętniki rozmnaża się tak jak fiołki afrykańskie z listków?Znowu coś nowego się dowiedziałam. Fajny ten nakrapiany storczyk. Jestem ciekawa jak kwitnie.Zajrzę tu niebawem ,. Mam nadzieję ,że go pokażesz kwitnącego. :P

piku · Post » 26 lis 2007, o 07:31

Witam wszystkich miłych gości, kwitnące storczyki oczywiście pokażę, lecz trochę to potrwa

Guciu- byłam, widziałam i zastosuję, a żeby nie zaśmiecać już Twojego wątku, pokażę mojego chorowitka tu

x-C-j · Post » 27 lis 2007, o 07:25

piku pisze:Witam wszystkich miłych gości, kwitnące storczyki oczywiście pokażę, lecz trochę to potrwa
Guciu- byłam, widziałam i zastosuję, a żeby nie zaśmiecać już Twojego wątku, pokażę mojego chorowitka tu

Kiedy wymieniałaś ziemię u draceny? straszna pustynia, ziemia wyjałowiona(na taką wygląda) do tego pewnie przerośnięta bryła korzeniowa i oznaki zasolenia i masz powód plamistości liści na swojej dracenie, proponuję ją przesadzić (lepiej w plastik niż ceramikę), doniczkę ustawić na podstawku z keramzytem lub żwirem, porażone liście usunąć, całą roślinę opryskaj którymś z tych preparatów Kaptan Zawiesinowy 50 WP, Dithane NeoTec 75 WG, Miedzian 50 WP, Score 250 EC, Topsin M 500 SC, Thiram Granuflo 80 WG według zaleceń producenta i po oprysku z trzy dni później zacznij zraszanie, codzienne i w rannych godzinach.

piku · Post » 27 lis 2007, o 08:21

Witam Cię Przemo i dziękuję za fachowe porady, oprysk już wykonałam (wyczytałam wczoraj u Guci),przesadzanie faktycznie zaniedbałam (zraziła mnie jej chorowitość- trwa to już dość długo i powtarza się po odmładzaniu). Może zamiast przesadzać zrobię jej kolejne odmłodzenie, bo do wys. 80 cm nie ma już liści. Doniczkę zmienię, keramzyt zastosuję, ale poranne zraszanie

to problem w natłoku porannych zajęć przed wyjściem do pracy

, może raczej wieczorem

gucia · Post » 27 lis 2007, o 08:58

Ja swojej draceny jeszcze nie pocięłam, ale może dzisiaj się uwinę. Ciekawe jak nam to ratowanie bidulek wyjdzie?

myszorek · Post » 27 lis 2007, o 10:28

Cudne kwiaty

widać,że mają u Ciebie dobrze

A jaka piękna chamedora

Pozdrawiam
Ola

x-C-j · Post » 27 lis 2007, o 21:23

piku pisze:Witam Cię Przemo i dziękuję za fachowe porady, oprysk już wykonałam (wyczytałam wczoraj u Guci),przesadzanie faktycznie zaniedbałam (zraziła mnie jej chorowitość- trwa to już dość długo i powtarza się po odmładzaniu). Może zamiast przesadzać zrobię jej kolejne odmłodzenie, bo do wys. 80 cm nie ma już liści. Doniczkę zmienię, keramzyt zastosuję, ale poranne zraszanie to problem w natłoku porannych zajęć przed wyjściem do pracy , może raczej wieczorem

Wieczorem niestety nie powinno się zraszać chociażby dlatego że roślina musi mieć sporo czasu by wyschnąć(optycznie może będzie po jakimś czasie wyglądała na suchą ale mikropory w liściach będą zalane wodą a to szkodzi) a wieczorne spryskiwanie doprowadzi tylko do całkowitej plamistości liści.

x-C-j · Post » 27 lis 2007, o 21:24

gucia pisze:Ja swojej draceny jeszcze nie pocięłam, ale może dzisiaj się uwinę. Ciekawe jak nam to ratowanie bidulek wyjdzie?

Jeśli wszystko będzie wykonane prawidłowy i będą miały prawidłowe warunki ukorzeniania się będzie wszystko ok i będziecie miały więcej roślin. Jeśli są jakieś wątpliwości śmiało pytajcie zanim coś źle byście miały zrobić.

piku · Post » 28 lis 2007, o 07:29

Witam wszystkich gości i dziękuję za miłe słowa, choć teraz już nie ma za ci chwalić bo zaczynam przedstawiać swoje chorowitki

Guciu- Trzeba wierzyć słowom Przemo, przecież dzięki jego poradom już niejedna roślinka została uratowana od zagłady :P
Przemo- dziękuję za kolejną radę i proszę o dalsze. Jeżeli nie wieczorem to może po południu można stosować zraszanie

A to kolejna roślinka wymagająca pomocy, jeszcze niedawno zielona, a dzisiaj